Seventy

12.5K 724 110
                                    

Jestem zdenerwowany. Nie na Charli, bo wiem, że jest mną rozczarowana. Wiem, że ją to wszystko boli. Już nie chodzi o to, ze niby ją zdradziłem, ale to, że jej nie powiedziałem. Oczywiście, królowa musiała wszystko jej powiedzieć i w dodatku nakłamać. Nienawidzę tej kobiety i naprawdę mam już tego wszystkiego dosyć. Powinenem od razu w Kalifornii powiedzieć wszystko Charli i zabrać do siebie. Nie byłoby wtedy tej umowy, nie byłoby Katherine, królowej, tego wszystkiego. Ale stało się i teraz mogę tylko próbować to naprawić.

-Co to miało być?-wchodzę do gabinetu-Jak można być takim podłym?

-Witaj, Harry. Może usiądziesz-uśmiecha się szeroko.

-Nie, podziękuję-mówię z sarkazmem-Zdaję sobie pani, że to mogło zaszkodzić Charli? Ona jest w ciąży!

-Ale dlaczego miałaby się denerwować, Harry? Jesteście przecież przyjaciółmi, powinna być szczęśliwa, że będziecie mieli dziecko z Katherine.

-Kłamała pani! Nigdzie nie idę jutro z Katherine! To mogło się bardzo źle skończyć! Powinna pani uważać!-krzyczę zdenerwowany.

-To Ty powinieneś uważać. Jestem królową, jakbyś zapomniał. A teraz może mi coś wyjaśnisz.

-Ciekawe co?-przewracam oczami.

-Dlaczego Charli jest zdenerwowana? Wróciliście do siebie?-uśmiecha się chytrze.

Wkopałem nas, nie powinienem tego mówić. Nie powinienem działać pod impulsem.

-Jesteśmy przyjaciółmi-mówię przez zaciśnięte zęby.

-Nie rób ze mnie idiotki, Harry! Mam już dość Waszego pogrywania. Chcę Waszego końca i jeśli nie zrobicie tego teraz, postaram się sama, żeby ona zniknęła z Twojego życia! I to nie będzie miłe.

-Spróbuj tylko zrobić jej krzywdę-wychodzę, trzaskajac drzwiami.

Wasze teorie spiskowe>>>

The prince ♔||hs (book two)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz