Will spędza ze mną dzień, leżąc na kanapie. Czuję się naprawdę źle, nie rozumiejąc dlaczego, a tak jest od jakiegoś czasu, więc wolałam zostać w domu, niż gdzieś wychodzić, tak jak wcześniej było to ustalone.
-Myślę, że powinien Cię zobaczyć lekarz, wyglądasz okropnie-krzywi się przyjaciel.
-Bo najważniejsze jest wsparcie-przewracam oczami-To tylko przeziębienie. Przejdzie mi-uśmiecham się lekko.
-Może na pocieszenie, pójdę do KFC? Przyniosę nam coś.
-Nie-kręcę energicznie głowa-Nic nie przełknę.
-No dobrze, idę zrobić Ci coś do picia-wstaję z kanapy, zostawiając mnie tam samą. Tak samo jak zyskałam złe samopoczucie, to odebrano mi apetyt. Nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek przełknąć.
Po paru minutach przyjaciel wraca do mnie i siada obok.
-Na pewno nie chcesz iść do lekarza?-patrzy na mnie z niepokojem.
-Na pewno, przejdzie mi-posyłam mu słaby uśmiech.
-No dobrze, Twoja herbata owocowa zaraz będzie gotowa-wraca do kuchni, po to, aby zaraz przyjść do mnie z kubkiem parującego napoju. Kiedy dociera do mnie zapach herbaty, czuję jak wszystko podchodzi mi do gardła. Zrywam się na równe nogi i biegnę do toalety, gdzie zwracam i tak małą ilość jedzenia, którą dzisiaj zjadłam-Charli, wszystko okej?-wbiega za mną Will. Podnoszę się chwiejnie z podłogi, kiedy czuję jak robi mi się ciemno przed oczami. W odpowiednim momencie chłopak chwyta mnie, ratując przed upadkiem.
-Dzięki-mruczę, kiedy mój wzrok powraca. Jednak czuję się słaba i długo sama nie wytrzymam na nogach.
-Teraz się nie wywiniesz, Charli. Jedziemy do lekarza.
Hm, macie jakieś teorie? :D
CZYTASZ
The prince ♔||hs (book two)
Fiksi Penggemar"Ona musi uciekać. On chce jej powrotu. " Zapraszam na drugą część "Royal" :) ©2014/15 by hazzasminex