Rozdzial 41

298 33 20
                                    

Time skip około godziny

Per Karol

Gdy jedzenie już mi przyszło, usiadłem w kuchni przy stole. Odpakowałem posiłek i zacząłem jeść. Nie polecam uczucia kiedy musisz jeść samemu wtedy jest tak nudno, nie masz z kim wtedy pogadać ani nic. Gdy już zjadłem, puste opakowanie wyrzuciłem do kosza i przetarłem stolik wilgotna ściereczką aby był czysty. Wyszedłem z kuchni i usiadłem na kanapie w salonie. Wziąłem do ręki telefon i zacząłem sprawdzać instagrama. Byłem na nim jakieś 10 minut polubiajac jakieś posty jak i komentując. Gdy znudziło mi się odłożyłem telefon, ciekawy jestem co Hubert teraz robi? Znając życie pewnie Piotrek go uspokaja lub już o mnie zapomniał dzięki niemu. Po chwili dostałem wiadomość na telefonie. Wziąłem znów do ręki urządzenie i odczytałem

Ernest
Siema, podasz mi adres?

Karol
Tak mordo ul. Kolorowa 35

Ernest
O dzięki, będę szybciej jednak

Karol
Spoko mordo to czekam

Ernest
Spoko to siema

Karol
Siema

Po napisaniu wiadomości odłożyłem telefon. Cieszę się że Ernest do mnie wbija, nie będę musiał siedzieć w końcu sam i sie dołować. Odłożyłem telefon i poszedłem do pokoju. Wziąłem gitarę do ręki i na początku nastroiłem instrument. Gdy gitara była gotowa usiadłem na krześle przy biurku i zacząłem grać jakąś melodie. Nie myślałem dokładnie co grać poprostu grałem akordy tworząc przy tym coś co będzie mi się podobać. Po chwili za mocno szarpnąłem przez co struna pękła

- no super - powiedziałem sarkastycznie

Odłożyłem gitarę i zacząłem szukać po szafkach jakieś zapasowej strony. Po jakiś 5 minutach znalazłem opakowanie ze strunami ale niestety nie było tej której właśnie potrzebuje. Schowałem więc opakowanie w miejsce które było i odłożyłem gitarę na miejsce. Wychodzi na to że będę musiał kiedyś odwiedzić sklep muzyczny bo tak średnio teraz grać. Czy naprawdę muszę mieć ostanio aż takiego pecha? Przez ostani czas straciłem Huberta przez swoją głupotę a teraz pękła mi struna w czasie której akurat chce pograć na gitarze, no wspaniale poprostu. Wyszedłem z pokoju i usiadłem na kanapie w salonie, nie zostało mi nic innego do roboty niż oglądanie jakiegoś filmu i czekając na Ernesta.

Per Piotrek

Wbiłem do bazy i odrazu miałem zamiar iść po schodach lecz zorientowałem się że nikogo nie ma. Zdziwiłem się bo zawsze ktoś zostawał a drzwi były otwarte jakby im się spieszyło. Dobra walić to, poszedłem schodami na górę i usiadłem na krześle. Odpaliłem komputer bo przecież usuwanie nagrań kamer jak kradniemy samo się nie zrobi. Gdy już się odpalił wszedłem w specjalny program i zacząłem szukać kamery gdzie wczoraj kradliśmy. Jak to zawsze nie było to łatwe ale moimi magicznymi sztukami udało się. Wszedłem w ustawienia kamer i usunąłem wszystkie nagrania z wczoraj. No i policja znów nie ma dowodów że to my ale łatwe. Gdy to już zrobiłem wyłączylem urządzenie i położyłem się na łóżku z telefonem. Ciekawy jestem kiedy gang będzie chciał porwać Huberta. Jak tak patrzeć teraz mają łatwiejszy dostęp do niego bo nie mieszka z Karolem i nie mogę go chronić. Mam nadzieję że go tak łatwo nie złapią ale to nie mój problem ja już chciałem pomóc ale Karol nie chciał więc niech się odpierdoli.

🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz