Rozdzial 8

465 48 18
                                    

Time skip w restauracji

Per Karol

Gdy już zamówiliśmy jedzenie, złapałem chłopaka za rękę. Patrzyliśmy na siebie jakbyśmy widzieli się pierwszy raz. Jego niebieskie oczy zaczęły błyszczeć pięknością.

-jesteś taki piękny - skomentowałem chłopaka

-ty też kochanie 

-myślisz ile będziemy czekać?

-nie wiem, jakieś pół godziny może godzinę max

-moim zdaniem szybciej - uśmiechnąłem się

-mam taką nadzieję

- tak bardzo głodny jesteś? - spytałem

-nie tak bardzo ale chętnie bym coś zjadł

-bądź cierpli... - po chwili mój telefon zaczął wibrować

-kto do ciebie pisze? - spytał chłopak

-nie wiem - wyjąłem telefon z kieszeni i odczytałem wiadomość.

Nieznajomy
N:o kurde jaki ty jesteś Hot na żywo! 😍
K:czego chcesz znowu?
N:jesteś w tej samej restauracji co ja kochanie 😁
K:co?!
N:ale ty jesteś piękny, lepiej byś wyglądał ze mną przy tym stoiku niż z tym typem 😒
K:odwal się od mojego chłopaka!
N:bo? 😁
K:bo pożałujesz
N: kochanie zaraz złamiesz mu ta rączkę, za mocno go trzymasz 😏
K:spierdalaj
N:idę do łazienki ❤️

-z kim ty tak piszesz? - spytał chłopak

-już z nikim - odpowiedziałem i schowałem telefon do kieszeni

- z nikim?

-kochanie idę do łazienki - wstałem z krzesła

-dobrze tylko wracaj szybko

Odszedłem od stoika i zaczął iść w stronę łazienki. Chcę wiedzieć kim jest ten typ który zawsze do mnie pisze . Mam dość go i jego całej zabawy. Znajdowałem się już w łazience, zobaczyłem chłopaka który opiera się o ścianę. Miał czarne, kręcone włosy, był równo z moim wzrostem. Ma piwne oczu które podkreślały jego zieloną bluzę. Nawet spoko wygląda nie można powiedzieć że nie. Podszedłem do niego złym spojrzeniem

-to ty do mnie co chwila piszesz? - spytałem wkurzony

-może

-nie graj ze mną kotka i w myszkę

- bo?

- bo źle się to skończy dla ciebie - zagroziłem mu

- kochanie uspokój się bo złość piękności szkodzi - chłopak zbliżył się bardziej do mnie

- czego odemnie chcesz? - spytałem

- trzymaj się mnie a będzie wszystko dobrze

-dlaczego ma być dobrze i mam się ciebie słuchać?

-Posłuchaj kochanie wiem rzeczy które będę mógł powiedzieć za jakiś czas - wyjaśnił

- a czemu nie teraz?

- kotku byłeś gangsterem? - spytał

-tak

- właśnie a był gang który chciał cię zabić? - zadał kolejne pytanie

-był a skąd to wiesz?

-nie mogę powiedzieć, muszę już iść jak coś to pisz - chłopak pocałował mnie w policzek i wyszedł

Zaczął się zastanawiać o co mu chodzi? Czy on jest w gangu Maćka? Może znowu chcą mnie złapać i zabić? Napewno nie mogę powiedzieć Hubertowi bo on zacznie się bać i panikować a tego nie chce. Gdy już złe emocje mi opadły wróciłem do stolika.

-ile można siedzieć w łazience? - spytał chłopaki kiedy dotarłem już

-kolejka była

-kolejka? to fajnie że przez 5 minut tylko jakiś chłopak wyszedł

-przepraszam, naprawdę będziemy się kłócić o łazienkę?

-poprostu to lekko podejrzane - odpowiedział

-skończyłem już temat

-a ja nie

Jedzenie już przyszło, byłem wkurzony na Huberta. Wiem że nie powinien go kłamać ale muszę. Zaczęliśmy jeść w ciszy, chłopak patrzył niekiedy na mnie lekko wkurzonym spojrzeniem. Zacząłem się dyskretnie rozglądać czy ten typ dalej tu siedzi lecz nie mogłem go wyszukać. Mam nadzieję że nie zniszczy mojego związku z Hubertem bo naprawdę chce wziąść z nim ślub.

🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz