Per Hubi
Nie rozumiem zachowania Karola. Naprawdę się o niego martwię, nigdy się tak nie zachowywał a widać że coś go trapie. Wyłączylem film i zacząłem myśleć o nim. Boję się że mnie zostawi, znalazł sobie kogoś lepszego odemnie. Tak bardzo nie chce go stracić a widzę że niedługo tak będzie. Zostanę sam a go będę mijać na ulicy z jakimś chłopakiem który dawał mu więcej szczęścia niż ja teraz mu. Muszę z nim porozmawiać, chce wiedzieć czy mam się starać o to wszystko. On nie wie że mnie rani takim zachowaniem? Moim zdaniem albo wie i dobrze się bawi przy tym lub nie chce abym się martwił ale średnio mu to wychodzi. Wstałem z kanapy i zacząłem iść w stronę sypialni gdzie znajdował się chłopak. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem go jak leży na łóżku i z kimś pisze. Poczucie zazdrości znów powróciło.
-możemy porozmawiać poważne? - spytałem
- a nigdy poważnie nie rozmawialiśmy? - spytał i odłożył telefon
- Karol naprawdę widzę że coś się dzieje, nie oszukasz mnie
- nie chce o tym rozmawiać, daj spokój
- dlaczego? - usiadłem na łóżku
- poprostu nie chce cie martwić, zrobię wszytko aby było dobrze
- ale co ma być dobrze?
-nie ważne Hubert napra...
-Karol powiedz co się dzieje - przerwałem mu
- czy tylko mi się wydaje że wszystko ostatnio się pieprzy? - spytał
-co?
- boję się że cię stracie Hubert a wiem że tak będzie - powiedział smutnym głosem
- nie będzie tak, zawsze będę przy tobie wiesz o tym
-nie będzie, jutro się dowiem prawy, której boję się dowiedzieć
- o czym ty gadasz?
-o niczym, skończmy temat
- znów chcesz skończyć temat jak nawet go nie rozpoczęliśmy
- tak będzie najlepiej
-dobra teraz ja skończę temat na swój sposób - wstałem z łóżka - od dwóch dni zachowujesz się dziwnie, piszesz z kimś i odbiegach wtedy od rzeczywistości. Potem zachowanie w restauracji, później znów pisanie z kimś a na koniec dzisiejsza akcja w kuchni. Wiem że coś jest na rzeczy, myślałem że mi ufasz ale jak widać nie - spojrzałem na chłopaka - nie wiem o czym teraz gadasz ale wiedz że nawet coś się stanie mi albo tobie to ja zawsze będę cię wspierać
- nie mam chęci na rozmowy - odpowiedział krótko
-czy ja ci coś zrobiłem? - spytałem
-nie...pogadajmy jutro, bo naprawdę też nic nie wiem
- w czym nie wiesz?
- pogadamy jutro, chce zostać sam
-jeśli masz kogoś na boku to mi powiedz i tyle
- nie mam, nie umiałabym mieć kogoś na boku jeśli mam ciebie
-no nie wiem... jeśli naprawdę chcesz pogadać to przyjdź do mnie
- daj mi dziś spokój, proszę
Spojrzałem na niego smutnym wzrokiem i wyszedłem z pokoju. Martwię się o niego, nigdy tak się nie zachowywał. Kiedy coś go trapało odrazu mi mówił a teraz? Boję się że nadejdzie dzień w którym nasze drogi się rozjadą. Wróciłem do salonu i usiadłem na kanapie. Nie wiem co mam zrobić. Mam cicho nadzieję że poprostu ma taki chumor i mu przejdzie.
CZYTASZ
🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪
FanfictionHubert i Karol prowadzą szczęśliwe życie ale na jak długo?