Time skip około pół godziny
Per Karol
Dotarłem do domu odrazu co zrobiłem to zadzwoniłem do Piotrka. On jest jedynym teraz moim ratunkiem. Zacząłem daoenic do niego lecz nie odbierał. Byłem wkurzony jak i załamany naraz. Miałem ochotę rzucić tym telefonem ale wiem że nie mogę tego zrobić. Usiadłem na kanapie a telefon rzuciłem obok siebie. Jedynie co mi zostanie to czekać kiedy oddzwoni. On przecież nie może mnie teraz zostawić z tym wszystkim. Po chwili telefon zaczął dzwonić i szybkim tempie wziąłem go co ręki i odebrałem
-czego chcesz? - spytał
- kurwa jest u was Hubert?
- może jest, może go nie ma
- kurwa nie baw się ze mną, to poważna sprawa
- dla kogo poważna? Napewno nie u mnie - usłyszałem śmiech
- kurwa wypierdolę Ci zaraz - zagroziłem
- już się boję
- mów, gdzie on jest?
- no jest u nas no, świetnie się z nim bawimy ci powiem
- zapierdolę was wszystkich tam kurwa! - krzyknąłem wkurzony
- dobra bo ci żyłka Kuter pęknie, Hubert jedynie ma ranę na głowie i chyba tyle, jedna osoba chciała się z nim pobawić ale ostatnim momencie wbiłem do niego - opowiedział
- kurwa mac, oddajcie mi go
- ja bym Ci go oddał bo on mi do szczęścia nie jest potrzebny ale Maćkowi wiesz o co chodzi kochanie
-dobra powiedz że pojutrze spotykam się z jego gangiem i moim tam gdzie prawie mnie zastrzelił - poinformowałem
- Ulala wezmę ze sobą popcorn - zaczął się śmiać
-też bym chciał się śmiać ale to moje ostatnie godziny życia
- zaraz ty chcesz aby on cię zabił żeby Hubert był bezpieczny? - spytał
-tak
- pojebało cię? Chłopie on może zostań u nas, będę go pilnował później dołączy do naszego gangu i ty będziesz żył szczęśliwie i on
- kurwa on nie może zostać waszym gangsterem czy ty siebie słyszysz? Hubert nie nadaje się na gangstera znam go o wiele bardziej niż ty i nie wpieprzaj mi kitu ze on byłby szczęśliwy
- a jak on cię zabije to Hubert będzie z tego powodu skakał z radości myślisz?
- nie, ale wolę tak rozwiązać to wszystko niż inaczej i to moja decyzja a nie twoja, rozumiesz?
- spoko jak chcesz, a czemu pojutrze a nie jutro?
-bo jutro muszę ogarnąć gang i pomocników gdyby zaczęła się strzelanina a napewno będzie
- jakich? - spytał
- myślę że gang yaoistek będą miały czas aby sobie do kogoś chętnie postrzelić - powiedziałem
- zaraz gang yaoistek? To ten gang który Maciek ostanio zlokalizował
-co? - spytałem
- tydzień temu ci mówiłem że jest gdzieś w okolicy kolejny gang i że z wami jest ale nie wiedziałem jak się nazywają i następnego dnia Maciek powiedział abyśmy na ich uważali
-no i dobrze wam powiedział bo niny dziewczyny ale kilka zabójstw już mają za sobą
- ciekawe
- dobra posłuchaj chce widzisz Huberta w dobrym stanie rozumiesz?
- to nie odemnie zależy nie jestem 24/7 w bazie, też mam swoje sprawy do załatwienia na przykład teraz jestem w domu
- kurwa to jedź i zobacz czy go nie zbaili
- nie bo mogę wbić dopiero o 16 do bazy jeśli przyjdę wcześniej wyrzuca mnie
- ale wy macie pierdolony zasady
-my chociaż jakieś mamy przeciwieństwie do was
-zamknij pysk
-spoko to spadam, widzimy się pojutrze
Chłopak się rozłączył odrazu, czy on znów się obraził? Mam nadzieję że nie bo on jest mi teraz bardzo potrzebny.
CZYTASZ
🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪
FanfictionHubert i Karol prowadzą szczęśliwe życie ale na jak długo?