Rozdzial 28

317 30 7
                                    

Następny dzień

Per Hubi

Otworzyłem oczy czując że słońce zaczęło świecić. Następna noc nie przespana z powodu tęsknoty. Dziś ma jechać Piotrek po resztę moich rzeczy. Tęsknota za Karolem daje coraz bardziej znać, ale muszę przyznać nigdy o nim nie zapomnę, choćby gdyby na niebie wszystkie światła zgasły. Chętnie rzuciłbym wszystko i teraz pobiegł do niego w ramionach ale wiem że pewnie nie jestem mu już potrzebny. Po dobijaniu siebie coraz bardziej wstałem z łóżka. Chetniebym został na nim wtedy chociaż nikomu bym nie przeszkadzał w życiu. Poszedłem wolnym krokiem do kuchni gdzie spotkałem Piotrka

-hejka słodziaku, jak się spało? - spytał z uśmiechem

- jak mam odpowiedzieć na pytanie jeśli nie spałem?

- Hubert to kolejna noc która nie śpisz - przypomniał mi

- i co z tego? - oparłem się o blat

- to że bardzo odbije się to na twoim organizmie

- ta już się boję - przywróciłem oczami

- po śniadaniu idziesz spać i koniec kropka

- ta już poszedłem, widzisz jak śpię - powiedziałem ironicznie

- widzę że dziś chętny na pyskowanie

- daj mi spokój poprostu

-dobrze tylko zrozum mnie

- co robisz? - spytałem zmieniając temat

- śniadanie a konkretnie gofry dla ciebie

- nie musisz je robić

- muszę na poprawę humoru - uśmiechnął się

- wiesz dobrze co mi poprawi humor

- wolisz być obok typa który cię zdradza?

- idę się umyć

Powiedziałem i wyszedłem z kuchni. Wolałem już wyjść bo wiedziałem że byśmy się zaraz zaczęli kłócić i ogóle. Wziąłem z pokoju jakieś cichy i wszedłem z nimi do łazienki.

Per Karol

Wstałem z łóżka oczywiście z bólem głowy, znów wczoraj trochę popiłem. Muszę przestać i wziąść się w garść bo jeszcze alkoholikiem zostanę a tak napewno Huberta nie odzyskam. Poszedłem do łazienki i odrazu wziąłem tabletkę na ból. Dziś ma przyjść Piotrek niby po resztę rzeczy więc ciekawe będzie coś czuję. Jeśli go nie pobije to będzie nawet dobrze. Przysięgam że jeśli on dotknie nawet palcem Huberta to go zabije i nie będę listosny. Ten słodki chłopak jest mój i nikogo więcej więc niech trzyma swoje ręce przy sobie jeśli chce żyć. Po myśleniu o nim powędrowałem do pokoju. Otworzyłem szafę i nie zastanawiajac się w co się ubrać, wziąłem pierwsze lepsze ubrania które wisiały i zamknąłem szafę. Poszedłem z ubraniami do łazienki aby się ogarnąć jakoś. Oczywiście jak zawsze umylem się cały i ogarnąłem włosy aby jakoś wyglądały. Niby lubię swoje włosy ale niestety one się placzą i tak średnio współpracują. Gdy już byłem ogarnięty i nie śmierdziałem jakoś bardzo alkoholen wyszedłem z łazienki. Poszedłem do kuchni i otworzyłem odrazu lodówkę. Wziąłem do ręki jakieś resztki sera jak i masła i zamknąłem ją. Z szafki wyjąłem chleb i zrobiłem sobie szybko kanapkę która odrazu zacząłem jeść.

Per Piotrek

Gdy zrobiłem już śniadanie nałożyłem je na talerze i położyłem na stole. Wyszedłem z kuchni aby zawołać Huberta żeby przyszedł cokolwiek zjeść. Przez tego dupka widzę że Hubi co by robił teraz najchętniej to by leżał pod kadrą i marzył o ślubie z Kuterem. Dobra on był moim szefem ale teraz nim nie jest i w końcu może mówić na niego cokolwiek chce i mi nic nie zrobi.

🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz