Rozdzial 19

360 38 46
                                    

Per Karol

Gdy chłopak wyszedł z sypialni wstałem leniwie z łóżka i ubrałem się w pierwsze lepsze ubrania. Gdy wyszedłem zobaczyłem w salonie chłopaka z którym pisze na messengerze. Zdziwiłem się bo przecież mu nie podawałem gdzie mieszkam. Podszedłem do niego a on pocałował mnie w usta odrazu

-co tu robisz? - spytałem i zacząłem się rozglądać czy Hubert tego nie widział

- no dziś mieliśmy się spotkać i porozmawiać kotek - odpowiedział z uśmiechem

- ale nic nie pisaliśmy abyś wbił do mnie do domu a po drugie czuję od ciebie alko

- nie mogłem się doczekać i trochę wypiłem

- możesz wyjść i spotkamy się w parku za godzinę? - spytałem

- a nie możesz się ubrać i iść ze mną?

-nie bo dopiero wstałem i chce z narzeczonym zjeść śniadanie

-to ten chłopak to twój narzeczony? - spytał

-tak debilu

-przepraszam kochanie

-przestań tak do mnie mówić

- dobrze to do zobaczenia

- idź już

Chłopak pomachał mi ręka i poszedł w stronę gdzie były drzwi wyjściowe. Jeśli Hubert słyszał ta rozmowę a napewno słyszał to już po mnie. Gdy usłyszałem jak on już wyszedł z domu postanowiłem iść do kuchni. Bałem się rozmowy z chłopakiem. Gdy wszedłem odrazu Hubert podszedł do mnie i uderzył mnie ręka w policzek

-wiedziałem że mnie zdradzasz - powiedział przez łzy

-co? - spytałem zdziwiony

-słyszałem całą rozmowę... pocałunek, kotek, kochanie

- to nie tak

- a jak? zaskocz mnie - chłopak zrobił 3 kroki do tyłu

- naprawdę nic mnie z nim nie łączy

-mógłbyś chociaż mi powiedzieć całą prawdę a nie kłamać! - krzyknął

-nie kłame

- już wszystko się ułożyło...zachowanie w restauracji, pisanie, hasło na telefonie

- to nie tak

- nie kłam do cholery!

-dobra pisze z nim ale nic oprócz pisanie mnie z nim nie łączy - próbowałem się bronić

- właśnie słyszałem i widziałem - chłopak wyszedł zapłakany z kuchni

- wiesz dobrze że tylko ciebie kocham-- zacząłem iść za nim

- daj mi spokój, nienawidzę cię! - krzyknął i wszedł do sypialni

- porozmawiajmy - próbowałem opanować sytuację

-nie mamy o czym - podszedł do szafy i wyjął walizkę - odchodzę!

- kochanie pogadajmy na spokojnie

- myślałem że mnie kochasz, mówiliśmy że będziemy żyć razem na zawsze... właśnie tylko mówiliśmy - zaczął pakować sowje rzeczy do walizki

- rozumiesz że ja go nawet palcem nie tknąłem

-zamknij się bo nie chce słuchać twoich kłamstw!

-uspokój się - podszedłem do niego bliżej - daj mi to wyjaśnić na spokojnie

- ciekawe czy twój chłopak będzie tak naiwny jak ja

- to nie jest mój chłopak

- czyli mu się też oświadczyłeś?

- a widzisz jakbym miał dwie obrączki? - spytałem lekko wkurzony

- może chowałeś ją przedemna... chociaż mógłbyś powiedzieć ile jesteście razem

- nie jestem i nigdy nie byłem z nim, czego ty nie rozumiesz?

- złamałeś mi serce Kuter - powiedział i wyszedł z sypialni

-kochanie nie zostawiaj mnie kiedy nie ma Cię obok nie czuję się sobą - szedłem za nim

- mogłeś mnie nie zdradzać dupku

-nie zdradziłem cię ile mam Ci to powtarzać? - zjadowalismy się w przedpokoju

- wiesz co? Jak mogłem być aż tak głupi wierząc że będziemy szczęśliwa rodzina i będziemy mieć wspaniałe życie? To tylko w bajkach żyje się długo i szczęśliwie - zaczął zakładać buty - chciałem być twoim aniołem ale zdarłeś mi skrzydła

- nie zostawiaj mnie! - krzyknąłem z płaczem

- a to... - zdjął pierścionek z palca - podaruj osobie której naprawdę będziesz kochał - rzucił pierścionek o podłogę

-błagam nie zostawiaj mnie!

-żegnaj Karol - chłopak po tych słowach wyszedł z domu.

To nie może być prawda? Ten dzień nie miał tak wyglądać. Oparłem się o drzwi i zjechałem z nich, nie mogłem w to uwierzyć że to się stanie. Nie będę umiał bez niego żyć.

🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz