Rozdzial 51

312 31 14
                                    

Time skip następny dzień

Per Karol

Wstałem z łóżka, dziś nie mogłem spać. Moja głowa była zajęta Hubertem i nikim więcej. Ciekawe jak u niego, mam nadzieję że trzyma się. Jestem tak na siebie zły że wpakowałem go w kłopoty, to przez zemnie teraz cierpi. Powinien dostać puchar za najgorszego chłopaka na świecie. Właśnie dlatego muszę się dać zabić, to jest jedyne wyjściu aby Hubert był szczęśliwi i bezpieczny w dalszej drodze jego życia. W sumie oddałbym wszystko aby wrócić do czasu kiedy wszystko było inaczej. Kiedy zacząłem zakochiwać się w Hubercie i nie wiedziałem że to się nazywa miłość. Zniosę każdy ból który mi oni zadadzą aby mój kochany był bezpieczny. Rok temu o tej porze wszystko było odwrotnie.

- Karol zrobiłem śniadanie - powiedział Ernest wchodząc do pokoju

- nie chce, dzięki - odpowiedziałem smutnym głosem

- jesteś pewny swojej decyzji? - spytał

- tak

- Karol wiesz dobrze że możemy wymyślec inny sposób

- chce aby Hubert był bezpieczny a to jedyne wyjście z tej sytuacji - wyjaśniłem

- możemy tam wbić i zacząć strzelać, Hubert pobiegnie do ciebie i uciekniecie

- a za rok znów będą mnie ścigać, naprawdę mam dość nie chce tak żyć i nie pozwolę aby Hubert później bal się z domu wychodzić

- to wtedy wyjedziemy nie znajdą nas

- wcześniej też wyjechaliśmy do tego miejsca i jak widzisz znaleźli więc proszę cię nie wymyślać innych wyjść bo i tak zrobimy moja

- nie możesz mu tego zrobić, zachowujesz się teraz jak samolub

- masz rację zachowuje się samolub bo chce chronić Huberta i was abyście mieli spokój - wstałem - robię to aby oni mieli to co chciał i odpuścili ale masz rację jestem samolubem - wyszedłem z pokoju

- to nie tak miało zabrzmieć - zaczął iść za mną - wiem że to robisz wszystko dla Huberta ale myślisz że on będzie szczęśliwy kiedy jego miłość życia tak o odda się?

- da sobie radę, jest silnym chłopakiem.- wszedłem do kuchni - uratował mi życie to teraz ja uratuje jego

- on nie da sobie rady, popadnie w depresję albo następnego dnia popełni samobójstwo

- to go pilnujcie wy będziecie musieli przez około miesiąc być przy nim. Ja jedynie będę patrzeć na niego z góry - powiedziałem

-  I myslisz że przez miesiąc zapomni że ty istniałeś? Puknij się w głowę

-skończyłem już temat, nie ma innego wyboru Ernest - wziąłem butelkę i napiłem się wody

- napewno jest ale trzeba pomyśleć

- kto był kapitanem w gangu? - spytałem gdy się napiłem

- no ty ale co to ma wsp...

-więc to co ja mówię to robimy więc oni mnie zabijają i macie szczęśliwe życie i koniec

- Kurwa Karol jakie szczęśliwe życie?! - spytał wkurzony - każdy będzie płakał a Hubert popadnie w depresję i tyle z szczęśliwego życia

- chociaż będziecie bezpieczny

- no jedyny plus tego wszystkiego

-bezpieczeństwo najważniejsze

Poklepałem go po ramieniu i wyszedłem z kuchni. Poszedłem w stronę pokoju z milionami myśli. Wiem że kiedy zobaczy jak oni mnie zabijają będzie miał traumę do końca zycia ale chce żeby był bezpieczny, tylko to dla mnie się liczy. Może nie będzie tak bardo przeżywać? Napewno pierwszy tydzień będzie płakać i ogóle ale potem już będzie lepiej? Wierzę w niego że da sobie radę sam, napewno znajdzie sobie kogoś o wiele lepszego niż ja.

🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz