Per Piotrek
Współczuję Hubertowi że musiał żyć z takim debilem który ma na imię Karol. On zasługuje na szczęśnie, miłość a nie na typa który ląduje z byle kim w łóżku. Sprobuje być dla Hubiego najlepsza osobą aby w końcu poczuł się szczęśliwie. Wszedłem do kuchni i napiłem się wody, przez tego dekla mam ochotę teraz coś rozwalić.
- wszystko okej? - usłyszałem za placami
- te pytanie powinien tobie zadać codzinnie - odwróciłem się do chłopaka
- słyszałem jak gadałeś chyba z Karolem
- nie martw się, mam nadzieję że w końcu da ci spokój i nie będzie cię ranił - podszedłem do niego
-sam nie wiem co mam robić
- dasz sobie radę, jesteś silnym chłopakiem a twoje łzy przez tego dupka nie powinny płynąć z twoich pięknych oczu
- będę go dalej kochać jeśli dla niego nie znaczę nic
- to są uczucie które za miesiąc znikną kochanie - złapałem go za rękę - musisz się umówić do okulisty bo nie wiem co ty w nim widziałeś
- kocham go i to bardzo, chciłbym teraz być obok niego ale uczucie bycia zdradzonym nie ułatwia - spuścił głowę w dół - chciałbym żeby teraz zadzwonił i rzucił krótkie "czekam na ciebie na dole" nikt nie wiedziałby że wyszedłem, że był ze mną. Poszlibyśmy na miejsce który stały się kiedyś nasze, przytulalibyśmy się a na koniec powiedziałby mi dlaczego akurat mnie wybrał. Dał mi coś więcej niż schornienie, dał mi dom, otworzył bramę do raju, do swojego serca - chłopak po tych słowach zaczął płakać
- już spokojnie, on nie był ciebie wart słońce - przytuliłem go
- szczerze mówiąc czuję się fatalnie z każdym dniem jest coraz gorzej, ale gdy zapytasz mnie jak się czuje to i tak ci odpowiem że wszystko jest dobrze - powiedział przez płacz
- oj Hubi posłuchaj jeśli kiedyś będzie moment w którym będziesz chciał do niego wrócić, nie wracaj. Gdyby naprawdę coś do niego czuł to byś nie odszedł od niego - powiedziałem
-musiałem to zrobić... Oddałbym dosłownie wszystko żeby spędzić z nim chwilę, żeby mógł go zobaczyć, przytulić aby powiedzieć mu jak bardzo jest mi ciężko bez niego - odsunał się lekko odemnie - przepraszam że jestem wrakiem emocjonalnym
- może idź spać?
- czemu tak ciężko jest powiedzieć komuś jak że sie go potrzebuje? - spytał
-to nie jest ciężkie i ty o tym dobrze wiesz, nie wystarczy kochać, trzeba jeszcze umieć wziąść te miłość w ręce i przenieś go przez całe swojego życie a jak widać Karol tego nie umie - powiedziałem i wytarłem łzę która leciała z jego oka
- a ty umiesz?
-gdybym był twoim chłopakiem napewno nie postępowałbym tak jak Karol
- skończmy już temat, idę położyć się do łóżka, zakopać się w kołdrę i pomyśleć ile razy byłem błędem - powiedział i wyszedł z kuchni
-nigdy nie byłeś błędem pamiętaj! - krzyknąłem
Nie usłyszałem już odpowiedzi a jedynie dźwięk otwierających i zamykających się drzwi od pokoju. Muszę pomyśleć co zrobić aby na twarzy Huberta znów pokazał się uśmiech. Boli mnie to że widzę go tak załamanego a ja nie wiem co mam zrobić. Gdy byłem w takiej sytuacja zwykle pomógł mi alkohol i bar ale nie mogę mu tego dać.
CZYTASZ
🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪
FanfictionHubert i Karol prowadzą szczęśliwe życie ale na jak długo?