Następny dzień
Per Karol
Obudziłem się z bólem głowy, otworzyłem oczy i zobaczyłem że leżę na kanapie. Usiadłem i próbowałem się obudzić jakoś. Gdy zacząłem widzieć wyraźniej zobaczyłem porozwalane butelki po alko jak i rozrzucone ubrania po całym salonie. Jak zawsze nie pamiętam zbytnio to co się działo. Wstałem z kanapy i poszedłem do kuchni, wziąłem z blatu butelkę wody i napiłem się. Po czynności odłożyłem ją i poszedłem do pokoju. Gdy wszedłem zobaczyłem chłopaka który śpi. Napewno wiem że nic złego nie robiliśmy ponieważ w innym wypadku spalibyśmy razem a nie osobno. Usiadłem przy biurku i wziąłem gitarę do ręki, dawno nie grałem a i tak nie mam co robić niestety. Gdy znalazłem kostkę zacząłem grać jakąś melodie. Dobrym pomysłem jest aby zrobić piosenkę dla Huberta aby mi wybaczył to czego nie zrobiłem.
- dzień dobry misiu - usłyszałem za plecami
- hejka - odwróciłem się - Obudziłem cię?
-nie, umiesz grać? - spytał
-gram na gitarze od urodzenia ale rzadko to robię - odpowiedziałem
- ja na niczym grać nie umiem
- spoko - odłożyłem instrument na miejsce
- moge wziąć u ciebie prysznic czy odrazu z domu mnie wywalisz?
-nie no ogarnij się przecież w takim stanie cię z domu nie wypiszcze
-dzięki piękny
- już przestań mnie komplementować - wstałem
- dlaczego?
- bo za Twoje słowa już straciłem świat nie chce czegoś jeszcze przez ciebie stracić
- nie stracisz a zyskasz
- typie przypominam że ci na 100% nie ufam
- dobra już kochanie, idę cię ogarnąć - wstał z łóżka
-przestań mnie tak nazywać
-ponieważ?
-ponieważ nie jestem twoim chłopakiem ani nic - odpowiedziałem
-a to musisz być abym tak cię nazywał piękny?
- tak i skończmy temat - powiedziałem
-dobrze
Bez odpowiedzi wyszedłem z pokoju. Mam nadzieję że ten typ się w końcu ogarnie i przestanie tak do mnie mówić. Wszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę.
- Hubert by napewno coś wymyślił - szepnąłem kiedy zobaczyłem prawie pusta lodówkę
Przejechałem jeszcze wzrokiem myśląc że coś wymyślę ale jednak nie. Zamknąłem ją i wyszedłem z pomieszczenia. Powinien się ubrać bo chodzę po całym domu dalej w bokserkach a to tak średnio. Wszedłem do salonu i zacząłem sprzątać go. Trochę czasu mi zajmie ponieważ ten pokój wygląda jakby jakaś bomba wybuchła.
Per Hubi
Wstałem z łóżka po całej nocy nie spania jak i płakania. Nie umiem zasnąć bez Karola to jest takie trudne, sam nie wiem jak poradzę sobie bez niego. Poszedłem do kuchni i spotkałem tam Piotrka
-hej młody - przywitał się
- siemka - odpowiedziałem smutny i podszedłem do niego - co robisz?
-śniadanie, mam nadzieję że będziesz jadł
-nie jestem głodny
- Hubert wczoraj też nic nie jadłeś ale dziś masz coś zjeść
-i tak nie zjem
-robisz strajk głodowy aby Karol do ciebie wrócił czy jak?
- nie, poprostu nie chce nic czy to tak ciężko zrozumieć?
- to nie jest zdrowie
-gdzieś to mam
- i tak zjesz i koniec tematu
- robisz tak jak Karol
Powiedzialem i wyszedłem z kuchni, czemu każdy z chłopaków jakich znam musi mi przypominać o nim. Nie chcę już cierpieć, on pewnie teraz żyje chwilą u boku pięknego faceta który wkońcu dał mu szczęścia a ja? Dlaczego on był ze mną jeżeli mu tego nie dawałem?
CZYTASZ
🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪
FanfictionHubert i Karol prowadzą szczęśliwe życie ale na jak długo?