Per Hubi
Leżałem na łóżku jak zawsze, nie mam ochoty na nic. Ból który mam w sercu nie pozwala mi na jakąkolwiek przyjemność. Dlaczego ja aż tak to przeżywam? Czy nie mogę o nim zapomnieć? Czemu to jest aż tak trudne? Piotrek od kiedy przyszedłem do niego próbuje mi pomóc, ale nic to nie daje. Chciałbym cofnąć czas do czasów kiedy wszystko było dobrze. Jestem uzależniony od Karola. Nie widzę świata poza nim i kiedy go zobaczyłem pierwszy raz marzyłem aby być jego i tylko jego. Chciałem aby mówił mi "on należy do mnie". Nic w życiu bardziej nie pragnąłem jak go z wszystkimi wadami i zaletami, humorami i głupim śmiechem oraz myślami i wspólnymi snami. Był wszystkim a ja zwykłym człowiekiem pragnący jego miłości a teraz? Już nie pamiętam jak żyłem bez jego obok. Najważniejsze że on był i tego się nie zapomina. Po policzka zaczęły lecieć kolejne krople łez których nie umiem zatrzymać. To zabawne jak bezwartościowa można się poczuć przez jedną osobę.
-idę do Karola - powiedział Piotrek wchodząc do pokoju
-okej - odpowiedziałem cicho
-Hubert nie możesz całymi dniami tak leżeć - poczułem jak chłopak siada na łóżku - wiem że jest Ci ciężko ale musisz zrozumieć że to on stracił największy skarb jaki posiadał nie ty
- chce zostać sam
- pamiętaj że samotność jest niebezpieczna i uzależniająca kiedy raz ja posmakujesz, zobaczysz jak spokojna jest nie będziesz już szukał kontaktu z ludźmi - wyjaśnił
- nie potrzebuje go
-każdy potrzebuje kontaktu z ludźmi Hubi i przestań tak mówić
- jedyny mój kontakt to Karol
- to napisz do niego lub zadzwoń, porozmawiajcie ze sobą i wszystko wyjaśnijcie
- po co? On już znalazł pocieszenie u kogoś lepszego... czekam kiedy zadzowni do mnie sam i powie że nie mógł mnie znaleźć w żadnej innej osobie - zacząłem bardziej płakać
-moim zdaniem powinniście wziąść się w garść, spotkać się i powiedzieć sobie w twarz wasze wszystkie uczucia.
-chciałbym aby to było takie łatwe - usiadłem na łóżku - ale niestety nie jest
- jest tylko wy obaj musicie chcieć, rozumiesz?
- on nie chce a ja nie chcę aby on był nieszczęśliwy
- to już wasza decyzja, może już pójdę żeby mieć z głowy - chłopak wstał z łóżka
- kupić coś po drodze?
- nie, dzięki
-Oki jak coś wrócę za pół godziny
-dobrze
Chłopak popatrzył na mnie przez chwilę i wyszedł z pokoju. Jak mam by szczery ta rozmowa nic mi nie dała. Jedynie bardziej zrozumiałem że powinien się z nim spotkać i porozmawiać ale mega się boję. Nie chcę być odrzucony i usłyszeć że jestem mu już nie potrzebny i nigdy nie byłem. Piotrek ma rację lecz wiem dobrze że będzie to mieć dobre lub złe skutki. Czuję że Karol naprawdę tego nie zrobił, że on nawet go nie dotknął a ja jak zawsze wyolbrzymiam.
CZYTASZ
🤪 Dzięki porwaniu DxD cz. 2 🤪
FanfictionHubert i Karol prowadzą szczęśliwe życie ale na jak długo?