Stan Charlie się nie poprawiał.
Ciągle nie było z nią żadnego kontaktu jednak lekarze twierdzili, że najgorsze jest już za nią. Obrzęk mózgu się zmniejszył i reagowała na zewnętrzne bodźce jednak nie byli w stanie powiedzieć czemu ciągle się nie budziła. Chwile grozy przeżywali przez pierwsze dwa dni kiedy to księżniczka zatrzymała się trzy razy, gdzie to za ostatnim ledwo ją odratowali.
Przy jej łóżku ciągle ktoś był. Zawsze przy niej czuwano. Królowa załatwiała wszystkie sprawy państwa przez swoich doradców i parlament a osobiście robiła względne minimum. Musiała być przy córce, chociaż na początku. Najrzadziej była u niej Lin jednak nikt nie miał o to pretensji. Miała ciężką ciążę a fakt, że rodziła za niecałe trzy tygodnie, nie sprawiał , że czuła się lepiej. Edith została dopuszczona do łóżka Charlie dzięki interwencji Martina, który uparcie twierdził, że te dwie były naprawdę blisko i byłoby to okrutne trzymać je od siebie z daleka. Normalnie nie udzielono by pozwolenia aby ktoś taki jak pokojówka był przy księżniczkę w szpitalu ale zrobiono wyjątek, nie chcąc denerwować Martina który to był nie tyle co kłębkiem nerwów ale po prostu był przybity.
Prawie się nie odzywał, snuł się jak duch i siedział przy Charlie. Było z nim tak źle, że nie był wstanie pracować to też jego obowiązki na ten moment przejął jego asystent a jeżeli coś było bardziej skomplikowane, spadało na Caryego.
Jednak dni mijały a poprawy nie było. Królowa musiała wrócić już do pałacu jednak bywała u córki tak często jak mogła. Tak samo było i z resztą rodzeństwa. Mieli własne obowiązki które mogli odłożyć na kilka dni jednak nie na dłuższy czas. To też w szpitalu zrobiło się nieco luźnej. Nie przesiadywano przy Charlie tak tłumnie. Księżniczka nadal się nie budziła, tłum pod szpitalem był ciągle obecny i nie przepuszczał okazji do zdobycia jakiejkolwiek informacji na jej temat.
Po dwóch tygodniach odpięto ją od większości aparatury jako, że nie była jej już potrzebna. Jej stan powoli się poprawiał tylko zaczynał ich martwić jeden fakt. Ciągle nie było z nią żadnego kontaktu. Kiedy patrzono na nią nie widać już było opuchlizny, cała zniknęła. Tak samo jak i większość siniaków jak i drobniejszych zadrapań. Przeprowadzono drugą operację na jej nodze która teraz była tylko w gipsie jednak bez tych przerażających śrub z niej wystających. Zdjęto jej gorset wspierający kręgosłup kiedy nie było już ryzyka, że uszkodzi go bardziej.
Teraz też Martin przyszedł do niej po kolejnej rozprawie w sądzie która to była ostateczna. Może i jego małżeństwo się zakończyło jednak był zadowolony mając to wszystko za sobą. Został orzeczony on z winy Anny, podzielono ich majątek. Kobieta była szczerze zdziwiona kiedy to Martin zgodził się zostawić jej dom pod warunkiem, że spłaci go w przeciągu pięciu lat. Anna zgodziła się na takie warunki i oficjalne już był rozwodnikiem. Wiedział, że teraz wszystko się zmieni ale był na to gotowy. Było mu nieco szkoda domu ale postanowił go oddać mając nadzieję, że przy przyznawaniu opieki nad Chloe, Anna będzie bardziej wyrozumiała i nie będzie chciała mu ich odebrać.
Martin minął ochronę która to pilnowała skrzydła zajętego przez księżniczkę. Widząc go, wpuścili go bez słowa. Był tak częstym gościem, że każdy tu już go znał. Minął ich i wszedł do sali Charlie która to teraz była zastawiona masą kwiatów. Nigdy nie rozumiał tego, że się je przynosiło chorym. Dla niego to była tylko strata pieniędzy tak jak i teraz. Kwiaty ciągle wyrzucano i zmieniano na nowe a Charlie nawet żadnego nie zobaczyła. Sam tylko poprosił Edith aby przyniosła z pałacu dla niej miśka który zawsze spał w jej łóżku, kiedy akurat nie dzieliła go z nikim. To też teraz na szafce obok niej siedział średnich rozmiarów misiek ze sterczącymi uszami i ubrany w niemowlęce ciuszki. Lubił się z niej śmiać właśnie przez niego ale Charlie tylko kazała mu się zamknąć i z reguły waliła go czymś w rękę czy w głowę. Misiek był w tym samym wieku co ona ale trzymał się całkiem dobrze. Pamiętał jak kilka miesięcy temu przyleciała do niego ze łzami w oczach i nim na rękach. Na początku sądził, że stało się coś okropnego jednak kiedy się nieco uspokoiła, dowiedział się, że misiowi pękł brzuszek. Więc co zrobił Martin? Najpierw zaczął się śmiać ale po chwili kazał jej tylko przynieść igły i nitki po czym wziął się za szycie.
CZYTASZ
Po prostu Charlie (Zakończone)
RomanceWielką Brytanią rządzi surowa królowa wraz z mężem kompletnie jej podporządkowanym. Rodzinę królewską obowiązują surowe zasady jak i nakazy, które to kontrolują ich całe życie. Prasa śledzi ich na każdym kroku, o prywatności można zapomnieć. Jaką j...