83.

80 3 2
                                    

Charlie nie zdecydowała się na obecność Helen z prostego powodu. Czułaby się strasznie niezręcznie z nią przy swoim boku. 

Księżniczka została wypisana ogólnie ze szpitala i szła teraz z Martinem do sali w której miał zostać przeprowadzony jej zabieg. Była wystraszona ale wiedziała, że musi to zrobić. 

Nie widziała innej opcji. Wreszcie znaleźli się we właściwym miejscu gdzie to było pusto specjalnie aby księżniczki nikt tu nie zauważył. W tym skrzydle były różne gabinety, rożni specjaliści więc ciężko i tak byłoby stwierdzić do którego przyszła. Charlie bała się a Martin zauważył, że jej ręce zaczynały się trząść. Chwycił je mocno, niwelując tym samym jej ruchy. 

- Zawsze możesz się wycofać. Możesz je zatrzymać jeżeli nie chcesz tego. Pomogę ci. - powiedział cicho. Był nawet gotów przyznać się do niego, powiedzieć, że dziecko było jego, jeżeli byłoby to czego chciałaby Charlie. Księżniczka uśmiechnęła się blado.

 - Wiem Martin jednak nie. Postanowiłam już. Tak będzie najlepiej dla wszystkich. - odparła. Mężczyzna cmoknął ją w czoło kiedy to z gabinetu wyszła lekarka. 

- Gotowa?- spytała z uśmiechem. Para odsunęła się od siebie i Charlie już szła do środka kiedy to odwróciła się. 

- Martin, pójdziesz ze mną?- spytała niepewnie. Sądziła, że chce być sama ale teraz widząc fotel na środku, była innego zdania. Mężczyzna szczerze zdziwił się jej prośba. Był przekonany, że nie będzie chciała nikogo skoro nawet odrzuciła Helen, jednak widząc jej wystraszone spojrzenie i niemą zgodę lekarki, kiwnął Glowa. To też weszli do środka, księżniczka usiadła na fotelu kiedy to lekarka zaczęła całą procedurę. 

- Za nim cokolwiek zrobię, musze zadać kilka pytań.- zaczęła. Charlie kiwnęła głową. Lekarka, doktor Wilson, patrzyła na nich uważnie. Widziała, że byli widocznie zdenerwowani.

- Rozumiesz z czym to się wiąże? Że jeżeli zacznę to nie będę mogła przerwać? Czy jesteś tego absolutnie pewna?- pytała a na każde pytanie księżniczka kiwała głową a przy ostatnim, nieco się zacięła. 

- Tak, jestem pewna. - odparła cicho i ścisnęła rękę Martina. Dla doktor Wilson zrodziło to kolejne pytanie. 

- Czy nikt cie do tego nie zmusza? 

Charlie zmarszczyła nos.

 - Oczywiście, że nie. To moja decyzja. - odparła nieco niemiło. 

- Oczywiście jednak proszę zrozumieć, że musze o to zapytać. Nie chcemy zrobić czegoś wbrew czyjeś woli. - wyjaśniła a księżniczka się uspokoiła. 

- Jest to bardzo wczesny etap to też nie będziemy stosować znieczulenia. Sam zabieg będzie prosty i krótki a ja zrobię wszystko abyś odczuwała jak najmniejszy dyskomfort. Wszystko jak do tej pory jasne?- spytała lekarka. Księżniczka kiwnęła głową i nieco zbladła wiedząc , że nadchodzi ten moment. 

- Dobrze. W takim razie zapraszam na fotel. - powiedziała a Charlie, przygotowana się i usadowiła się na miejscu. Martin stał już bardziej przy jej głowie jednak tak aby go widziała, żeby ciągle był w jej zasięgu. Doktor Wilson przysunęła sobie tackę na ktorej to miała wszystkie potrzebne narzędzia. Charlie zrobiła wielkie oczy widząc ich rozmiary. 

- One tylko tak strasznie wyglądają ale obiecuję, że prawie nie poczujesz mojej obecności. - zapewniła ją. Księżniczka jakoś jej ufała widząc, że miała całkiem dobre podejście do tego typu spraw i tylko kiwnęła głową. Kobieta miała na sobie dzisiaj sukienkę i tylko podwinęła ją do tego stopnia, że Martin nawet nic nie widział ze swojego miejsca. Doktor Wilson wzięła pierwsze narzędzie. 

Po prostu Charlie (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz