***
Gdy tylko medyczka pozwoliła Meleki Dilara Sultan wstać z łóżka, nie wahała się długo. Miała dość leżenia i nic nie robienia cały dzień. Cóż jej po tym, że miała wśród siebie służbę oraz dzieci, z którymi mogła spędzać czas, skoro ciągłe robienie tego samego, może się w końcu znudzić
- Wyślij to jak zawsze Hatice Sultan.- poleciła Meleki Dilara Sultan podając rulonik z wiadomością zawiązaną sznurkiem
Odkąd Meleki Sultan nie może wychodzić poza pałac, a Hatice Sultan nie chciała zostawiać syna samego, obie znalazły inny sposób. Wzajemnie wysyłają sobie wiadomości. Piszą w nich co u nich słychać, co u dzieci. Wymieniają się nawzajem informacjami, dzięki czemu są na bieżąco ze wszystkim. Teraz, kiedy Ibrahim Pasza powrócił do stolicy, robią to o wiele rzadziej
- Oczywiście pani.- potwierdził Haci Aga biorąc wiadomość, po czym pokłonił się i wyszedł z komnaty
- Podaj mi Bayazida.- poleciła sułtanka wyciągając ręce po swojego syna, który zaraz znalazł się w jej ramionach.- Mój wspaniały synek. Tylko ty wiesz jak obudzić mamę.- szepnęła całując go w głowę
- Mama!- rozniósł się krzyk i zaraz obok niej pojawili się Selim i Osman uśmiechnięci od ucha do ucha
- Moi wspaniali książęta.- szepnęła ponownie całując ponownie synów w głowy.- Ayse, przynieś nam trochę owoców. Myślę, że Selim i Osman chętnie by je zjedli.- poleciła służącej, która pokłoniła się nisko i wyszła z komnaty
- Gdzie tata?- zapytał Osman spoglądając uważnie na rodzicielkę
- Pracuje, synku. Później może nas odwiedzi.- odpowiedziała z małym uśmiechem
- Kiedy?- zapytał Selim
- Później, nie wiem kiedy.- odpowiedziała ponownie, podczas gdy Bayazid bawił się włosami swojej matki, nie zwracał na nikogo uwagi.- Mój syn bardzo lubi moje włosy.- stwierdziła rozbawiona
- Również to zauważyłam, pani. Może dlatego, ponieważ zawsze masz rozpuszczone.- potwierdziła z uśmiechem Huma
- Nawet nie chcę myśleć jaki krzyk byłby, gdybym spięła je wysoko lub związała w warkocza.- stwierdziła sułtanka
- Zapewne książę krzyczałby na cały pałac.- odparła Huma Hatun i obie kobiety zaśmiały się głośno
***
Późnym wieczorem, Selim i Osman zasnęli po dniu pełnym wrażeń i zabawy jakiej zapewniła im ich matka. Saliha i Eycan zabrały książęta do komnaty obok, gdzie mieli spać spokojnie pod ich czujnym okiem. Tylko Bayazid nie chciał spać. Był zbyt uparty na to
- Czemu nie chcesz spać, Bayazid? Mama i dzidziuś są zmęczeni. Też chcemy spać.- zapytała pod nosem Meleki spoglądając na leżącego na jej łóżku syna, który ani myślał o zaśnięciu
- Może tata pomoże.- rozniósł się głos. Sułtanka spojrzała w stronę drzwi, gdzie ujrzała uśmiechniętego Sułtana, który zbliżył się do łoża i usiadł po drugiej stronie.- Bayazid, mój wspaniały lwie. Czemu nie dajesz mamie odpocząć?- zapytał całując go w głowę, a następnie spojrzał na młódkę.- Jak się czujesz?- zapytał
- Dobrze. Nie zmienia to jednak faktu, że nudzę się całymi dniami.- odpowiedziała zaraz
- A dziecko?- dopytał dotykając dłonią do zaokrąglonego brzuszka
- Też dobrze. Ciągle domaga się jabłek i rachatłukum.- odpowiedziała rozbawiona
- Każę Sumbulowi zamówić ci tego jak najwięcej. Nie chcemy by nasze dziecko było zaniedbywane.- powiedział pewnie z uśmiechem na twarzy
CZYTASZ
BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*
Historical FictionBen Sofija - niewolnica greckiego pochodzenia, córka handlarza i szwaczki, starsza siostra... Ben Sofija - urodzona w 1507 roku jako najstarsze dziecko moich rodziców, Amonarii i Besariona, starsza siostra Leandera... Ben Sofija - w 1523 roku porwan...