Rozdział 77

635 32 0
                                    

***

Meleki Dilara Sultan nie potrafiła opisać swoich uczuć, które poczuła w chwili, gdy Haci Aga poinformował ją, że jej syn, Bayazid zniknął i nikt nie może go znaleźć. Przerażenie? Strach? Złość? Bezsilność? Obawa? Rozpacz? Wszystkie negatywne emocje przyprawiały ją o ból głowy i w tamtym momencie jedyne czego pragnęła to znaleźć swoje dziecko i odetchnąć z ulgą mając je w swoich ramionach

- Mehmed Efendi, jak mogłeś nie dopilnować mojego syna?!- krzyczała zła Meleki na nauczyciela i dwójkę strażników

- Wybacz pani. Byłem z księciem, jednak na chwilę musiałem zostawić go samego. On powiedział, że chce wracać.- wyjaśnił Hoca

- Jak mogłeś zostawić go samego?- zapytał Haci Aga

- Chciał zostać sam i pomyśleć. Nic nie podejrzewałem, ponieważ często tak robi.- odpowiedział zaraz

- Mój książę zniknął i nikt tego nie widział.- zauważyła zła Melek.- A gdzie byli strażnicy? Powinni go nie tylko chronić, ale również pilnować. Takie jest ich zadanie.- zauważyła spoglądając na strażnika

- Wybacz pani, ale nie zorientowaliśmy się, że Sehzade wyszedł.- odpowiedział strażnik

- A co z tobą, Mercan Aga?- zapytała spoglądając na agę.- Jesteś strażnikiem. Twoim obowiązkiem jest nadzorować kto wchodzi i wychodzi.- przypomniała mu

- Wybacz pani, ale towarzyszyłem sułtanowi aż do jego wyjazdu. Gdy powróciłem, dowiedziałem się wszystkiego od Mehmed Efendi.- poinformował ją

- Nie martw się, pani. Strażnicy już go szukają wszędzie. Znajdą go.- zapewnił ją strażnik

- Lepiej żeby go znaleźli całego i zdrowego. W przeciwnym razie wszyscy odpowiedzą za to głową.- zagroziła zła, po czym wyszła z komnaty oddychając ciężko.- Fahriye, każ przeszukać pałac. Pytaj wszystkich, czy ktokolwiek widział mojego syna. Zapytaj również Atike.- poleciła ruszając w stronę swojej komnaty

- Pani, jest jeszcze coś.- powiedziała Fahriye doganiając sułtankę

- Co może być ważniejszego od znalezienia mojego syna?- zapytała zła

- Esmahan Sultan przewróciła się w hamamie. Jest w nieprzytomna w lecznicy.- poinformowała ją

- Jak to się stało?- zapytała zaskoczona

- Mihrimah Sultan była w hamamie, gdy Esmahan Sultan przybyła. Ostatnio ich relacje się pogorszyły i sułtanka chciała się pogodzić. Gdy chciała wyjść, poślizgnęła się i upadła.- wyjaśniła

- Później ją odwiedzę, teraz nie mam na to siły.- oznajmiła kontynuując drogę

***

Meleki Dilara Sultan krążyła niespokojnie po komnacie, oczekując na jakiekolwiek wieści odnośnie Bayazida, który w dalszym ciągu się nie znalazł i nie wiadomo gdzie przebywa. Domyślała się, że ma to coś wspólnego z wyjazdem na wojnę

- Meleki, uspokój się. Bayazid na pewno się znajdzie.- próbowała ją uspokoić Hatice

- Kiedy nie mogę, pani. Moje dziecko gdzieś zniknęło, a ja nic o tym nie wiem.- odparła zrozpaczona.- A co jeśli coś mu się stało? Zrobił sobie krzywdę, albo ktoś mu coś zrobił? Może nawet nie żyje?- panikowała

- Uspokój się.- poleciła Hatice łapiąc ją za ramiona.- Bayazid jest synem padyszacha tego świata. Nie dałby się tak łatwo pokonać. Znajdą go i sprowadzą z powrotem do pałacu.- powiedziała

- Mamo.- niepokój sułtanki został przerwany przez przybycie Abdullaha, który patrzył na rodzicielkę

- Abdullah, wracaj do sióstr.- poleciła Meleki

BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz