Rozdział 70

786 27 0
                                    

***

Hurrem poinformowała Meleki Dilarę o tym, czego się dowiedziała. Do Mustafy Pasza doszły słuchy, że sułtan wpadł w zasadzkę podczas podróży i został śmiertelnie ranny, a o losach książąt nie było nic wiadomo. Na domiar złego, Sehzade Mustafa na wieść o tym, co się stało, na czele wojska ruszył na stolicę, by przejąć tron. To przeraziło Haseki Sultan, jednak musiała zachować zimną krew i działaś. Obie kobiety zwołały wszystkie sułtańskie dzieci do komnaty Meleki, gdzie mieli przeczekać noc i oczekiwać na więcej informacji

- Nie rozumiem jak Mustafa mógł zrobić coś takiego.- szepnęła Meleki Dilara siedząc na otomanie i spoglądając na śpiące dzieci swoje i Hurrem.- Myślałam, że to mądry książę.- dodała zaraz

- Mustafa to dobry i mądry książę, niestety ma wokół siebie złych ludzi, którzy mieszają mu w głowie i kierują nim jak marionetką.- odpowiedziała rudowłosa

- Miejmy tylko nadzieję, że sułtanowi i książętom nic się nie stało.- szepnęła Meleki, a jej wzrok padł na śpiące dzieci

- Pani.- z zamyślenia wyrwał Haseki Sultan głos Eycan Hatun, która pokłoniła się przed kobietami.- Wybacz, że przeszkadzam, ale Hanzade Sultan się obudziła i nie chce zasnąć. Jest najedzona oraz przebrana.- poinformowała ją

- Podaj mi ją.- poleciła Greczynka wystawiając ramiona, by zaraz jej najmłodsze dziecko znalazło się w jej ramionach.- Hanzade, córeczko.- szepnęła całując dziecko w główkę.- Mamusia już jest przy tobie. Spróbuj zasnąć.- prosiła głaszcząc jej główkę.- Eycan, nie zostawiajcie moich dzieci. Bądźcie przy nich jednak nie narzucajcie się. Nie mogą się domyślić, co się dzieje.- poleciła służącej

- Oczywiście, pani.- potwierdziła krótko

***

Parę dni później, Meleki Dilara Sultan powróciła do swojej komnaty po odbyciu rozmowy z Mustafa Pasza. Jej obawy się potwierdziły, tak jak plotki. Sułtan został ranny, jednak przybyła wiadomość od władcy, że żyje. On i książęta mieli się dobrze, co też potwierdził posłaniec. Meleki mogła częściowo odetchnąć z ulgą. Musiała być jednak dalej czujna i skupić na chronieniu swoich dzieci za wszelką cenę. Jeśli Mustafa przybędzie do stolicy po tron, musi być gotowa na wszystko. Mustafa może i kocha swoje młodsze rodzeństwo, jednak prawo to prawo. Tak jak poprzedni władcy od czasów panowania Sułtana Mehmeda musi go przestrzegać

- Eycan, gdzie są moi synowie?- zapytała zaskoczona Meleki zauważając brak jej synów w komnacie

- Sah Sultan ich zabrała. Powiedziała, że z nią książęta będą bezpieczni.- odpowiedziała zaraz

- Co?- zapytała z niedowierzeniem.- Gdzie Haci Aga? Fahriye?- zapytała spanikowana

- Pojechali wraz z książętami.- odpowiedziała służąca

- Jak długo ich nie ma?- zapytała 

- Zaraz po twoim przyjściu strażnicy po nich przyszli.- odpowiedziała

- Minęło pół dnia! Jak mogliście mnie o tym nie powiadomić?!- krzyknęła zła spoglądając na służbę, która spuściła głowę.- Huma, każ przygotować mój płaszcz! Jadę po moje dzieci.- poleciła Meleki spoglądając na służącą

Z pomocą Humy, Meleki ubrała czym prędzej płaszcz, po czym ruszyła w stronę wyjścia z komnaty, gdy niespodziewanie drzwi komnaty zostały otwarte, a do środka weszli książęta

- Abdullah... Bayazid...- szepnęła z ulgą, po czym objęła i ucałowała swoich synów.- Dzięki Allahowi nic wam nie jest.- odetchnęła z ulgą.- Cihangir, nic ci nie jest?- zapytała spoglądając na najmłodszego księcia

BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz