Rozdział 93*

611 35 0
                                    

odcinek 109

***

Wiadomość o tym, że Fatma Sultan ponownie wychodzi za mąż i to za swojego byłego męża była szokiem dla Meleki Dilara Sultan, która ciągle w to wszystko niedowierzała. Hurrem zrobi jednak wszystko by się jej pozbyć z pałacu, więc wezwała do stolicy Mustafa Pasza

- Więc Selim nareszcie zostanie ojcem. To bardzo dobra wiadomość.- powiedziała z uśmiechem Meleki odkładając list od syna na bok

- Nurbanu udało się dostać do alkowy Sehzade Selima?- zapytał zaskoczony Haci Aga

- Nie ona będzie matką. Dziewczyna, którą Nurbanu chciała bym odłączyła od haremu Selima, Valeria, a raczej Nazenin, spodziewa się dziecka. Powinna urodzić niedługo po narodzinach mojego dziecka.- wyjaśniła zaraz, po czym westchnęła głośno.- Martwi mnie jednak brak wieści od Nurbanu. Dawno nie zdawała mi raportu.- dodała zaraz

- Może nie podołała powierzonemu zadaniu i straciła życie.- zasugerował eunuch

- Wątpię. Miała w sobie coś, co nie pozwoliłoby jej łatwo się poddać.- zaprzeczyła Meleki.- Poczekajmy jeszcze trochę. Jeśli w dalszym ciągu nie dostanę od Nurbanu żadnego listu, wyślę kogoś, by się dowiedział, co się dzieje w Manisie. Zaczynam się niepokoić, że Selim wpakował się w kłopoty.- oznajmiła

- Pani, nie powinnaś się denerwować. Sehzade Selim na pewno sobie dobrze radzi.- powiedziała Huma chcąc uspokoić swoją panią

- Masz rację. Za dużo myślę o tym wszystkim i moja podświadomość tworzy moje obawy.- potwierdziła wzdychając głośno.- Huma, gdzie moje lekarstwo, które miałam dostać od Halime Hatun?- zapytała zaraz

- Fahriye Kalfa miała je przynieść dla ciebie, pani.- odpowiedziała zaraz. W tym samym momencie w komnacie rozniósł się dźwięk pukania do drzwi

- Wejść!- zawołała Meleki. Drzwi zostały otwarte, a do komnaty weszła młoda niewolnica

- Pani.- powiedziała kłaniając się nisko.- Fahriye Kalfa prosiła, by przynieść dla ciebie lekarstwo od Halime Hatun.- poinformowała. Meleki zmarszczyła brwi spoglądając na buteleczkę na srebrnej tacy

- Czemu Fahriye sama mi tego nie przyniosła?- zapytała zaciekawiona Meleki wstając z otomana

- Ona...musiała załatwić coś ważnego.- odpowiedziała jąkając się

- Co może być ważniejszego niż przyniesienie lekarstwa dla sułtanki?- zapytał oburzony Haci Aga

- Huma, weź lek i nalej go na łyżeczkę.- poleciła Meleki. Huma spojrzała zszokowana na swoją panią

- Pani, ale przecież...- zaczęła, jednak widząc wzrok sułtanki posłusznie odebrała buteleczkę i spełniła jej polecenie

- Jak się nazywasz, hatun?- zapytała Meleki

- Ayse, pani.- odpowiedziała krótko

- Ayse.- powtórzyła Haseki Sultan.- Wypij to.- poleciła

- P-Pani? Wybacz...ale nie mogę... To przecież...- zaczęła jąkając się

- Pij!- podniosła głos Meleki co wystraszyło dziewczynę, która drżącą dłonią wzięła łyżeczkę do rąk. Kiedy była blisko wzięcia leku, padła na kolana wystraszona

- Wybacz mi pani... Wybacz mi... Błagam...- mówiła zapłakana

- Hurrem zleciła ci, by dodać do mojego lekarstwa środek poronny, prawda?- zapytała sułtanka, a niewolnica głośniej zaszlochała.- Straże!- zawołała, a do komnaty weszło dwóch strażników.- Zabierzcie ją do lochu. Zostanie stracona. - poleciła. Oni posłusznie się pokłonili i biorąc płaczącą dziewczynę opuścili komnatę.- Wasza dwójka będzie milczała na ten temat.- dodała spoglądając na swoją służbę.- Huma, udaj się po lek do Halime Hatun. Ty mi go przyniesiesz.- poleciła zajmując ponownie miejsce

- Oczywiście pani.- potwierdziła kłaniając się, po czym opuściła komnatę

***

Nadszedł dzień przyjęcia zaręczynowego Fatma Sultan i Mustafa Pasza, które odbyły się w komnacie Meleki Dilara Sultan na prośbę siostry sułtana, która nie cieszyła się z tych zaręczyn, jednak nic nie mogła począć. Musiała poślubić znienawidzonego przez siebie mężczyznę

- Cieszę się, że Selim zostanie ojcem. Najwyższa pora.- powiedział z uśmiechem Suleyman czytając list, który pokazała mu Meleki

- To prawda. Bayazid jest młodszy od niego, a ma już trójkę dzieci.- potwierdziła Meleki.- W tym roku nasza dynastia powiększy się o wiele bardziej niż zwykle. Nasze dziecko, dziecko Atike, a teraz Selima. Bóg czuwa nad nami i zsyła nam tylko szczęście.- dodała dumnie

- To prawda. Od dawna tyle dzieci nie urodziło się jednocześnie.- potwierdził sułtan.- Jedynie Hayreddin Pasza nie ma tyle szczęścia.- dodał zaraz

- Tak, słyszałam. Podobno choruje, a ostatnio zrezygnował ze stanowiska.- potwierdziła Meleki łapiąc męża za dłoń.- Może odwiedzimy go?- zasugerowała

- Razem?- zapytał zaskoczony padyszach

- Czemu nie? Jestem pewna, że nasze odwiedziny na pewno go uradują.- potwierdziła. Sułtan słysząc słowa żony uśmiechnął się i dotknął jej policzka

- Moja piękna Dilara. Zawsze wie, co jest najlepsze dla innych.- powiedział Suleyman.- Dobrze. Pojedziemy razem.- zgodził się

Jeszcze tego samego dnia pod pałac Hayreddina Paszy zajechał powóz, w którym znajdowała się Meleki Sultan. Sułtan Suleyman pomógł żonie wysiąść z powozu, po czym oboje udali się do pałacu, gdzie zostali powitani przez synów Paszy. Małżeństwo od razu udało się do sypialni Hayreddina, jednak zastali w niej kogoś, kogo się nie spodziewali

- Mustafa?- zapytała zszokowana Meleki przerywając ciszę w pomieszczeniu. Jej wzrok następnie padł na przywódcę korpusu janczarów, aż w końcu na swojego męża, który nie wyglądał na zadowolonego obecnością syna w stolicy, o której nie wiedział

BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz