***
- Jesteś pewny tego, co mówisz, Haci? Sehzade Mustafa wypłynął na morze bez zgody sułtana, by uratować dziecko Sheika Hasan Efendi?- powtórzyła zszokowana Meleki Dilara Sultan tym, co usłyszała z ust eunucha
- Jestem pewien tego, pani. Słyszałem to na własne uczy.- potwierdził pewnie eunuch
- Jak sułtan zareagował?- zapytała niespokojnie
- Był zły. Bardzo zły.- odpowiedział krótko
- Allahu...- szepnęła niespokojnie.- Mahidevran nie potrafi upilnować Mustafę, by nie popełniał błędów? To już kolejny. Jeśli tak dalej pójdzie, to straci Manisę.- stwierdziła zła
- Wybacz pani, ale czemu się tak tym denerwujesz?- zapytała zaskoczona Fahriye Kalfa
- Jeśli sułtan odbierze Mustafie Manisę, kto zostanie obwiniony? Ja albo Hurrem.- odpowiedziała, po czym westchnęła zajmując miejsce na otomanie.- Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, jednak przy nieposłusznym księciu i jego matce, która nie dostrzega jego błędów, ciężko jest tego uniknąć.- zauważyła.- Mustafa to dobry książę i chce jak najlepiej, jednak jego decyzje nie zawsze są najlepsze.- dodała zaraz wstając z otomana
- Pani, co planujesz teraz zrobić?- zapytała Huma Hatun spoglądając na swoją panią
- Idę do sułtana. Ktoś musi w końcu załagodzić to wszystko.- odpowiedziała, po czym wyszła z komnaty i idąc złotą drogą dotarła pod komnatę władcy, gdzie stał Mercan Aga, który na widok sułtanki pokłonił się nisko
- Przekaż sułtanowi, że chce się z nim widzieć.- poleciła, na co aga kiwnął głową i udał się do komnaty. Długo nie minęło, gdy powrócił
- Sułtan oczekuje ciebie, pani.- poinformował, a Meleki bez słowa weszła do komnaty, gdzie zastała swojego ukochanego na środku komnaty
- Suleyman.- powiedziała kłaniając się, po czym wpadła w ramiona męża, który objął ją mocno
- Moja piękna żono.- szepnął całując ją w czoło.- Co cię do mnie sprowadza?- zapytał trzymając ją w talii
- Słyszałam o tym, co Sehzade Mustafa zrobił.- zaczęła niepewnie, a uśmiech z twarzy władcy zniknął.- Chciałam sprawdzić, jak się czujesz. Czy wszystko w porządku.- dodała zaraz
- Nic nie jest w porządku, moja Dilaro.- zaprzeczył natychmiast zajmując miejsce na łożu.- Mustafa złamał zasadę i to nie pierwszy raz. Robi co mu się żywnie podoba.- powiedział zły
- Sehzade Mustafa to dobry książę i pragnie jak najlepiej, jednak przyznam, że swoimi decyzjami nie zawsze postępuje słusznie. Powinien ciebie powiadomić o tym wszystkim w pierwszej kolejności i czekać na twoją decyzję.- stwierdziła Meleki zajmując miejsce obok męża
- Już nie wiem, co mam robić. Jeśli tak dalej pójdzie, odbiorę mu Manisę.- mówił zły zaciskając pięści na kaftanie
- Może udaj się na polowanie?- zasugerowała, na co sułtan spojrzał na nią zaskoczony.- Zabierzesz ze sobą Mehmeda i Osmana, napiszesz list, by Mustafa do was dołączył. Powiesz mu, co o tym wszystkim sądzisz odnośnie jego zachowania i postępowania.- wyjaśniła zaraz
- Moja piękna Dilaro.- szepnął sułtan ponownie całując ją w głowę.- Czemu chcesz bym zabrał tylko Mehmeda i Osmana?- zapytał zaraz
- Mehmed to twój najstarszy syn, który mieszka w pałacu. Osman jest drugim najstarszym, a poza tym jak na swój wiek jest bardzo dojrzały. A poza tym...Selim i Bayazid ponownie się pokłócili. Mało się nie pobili. Wymierzyłam im karę.- wyjaśniła zaraz spuszczając głowę, a sułtan westchnął głośno
***
Parę dni później Sułtan Suleyman wraz z Sehzade Mehmedem i Sehzade Osmanem wyjechali do Bursy na polowanie, gdzie mieli się spotkać z Sehzade Mustafą. Hatice Sultan wraz z dziećmi musiała przenieść się do pałacu, który dostała od sułtana w dniu swojego ślubu z Husrev Paszą, co jej się nie podobało
Trzeciego dnia sułtan powrócił z książętami do pałacu i zaraz udał się do komnaty swojej ukochanej, która niedawno wstała i szykowała się. Oboje powitali się namiętnym pocałunkiem
- Nareszcie wróciłeś.- szepnęła Meleki wtulając się w niego.- Tak bardzo tęskniłam.- dodała zaraz
- Nie było mnie tylko dwie, moja słodka Dilaro.- zauważył z uśmiechem, obejmując ją mocno
- Jeden moment wystarczył, bym za tobą zatęskniła. Sama myśl, że ciebie nie ma w pałacu.- odparła z uśmiechem gładząc jego brodę.- Jak rozmowa z Mustafą? Pogodziliście się?- zapytała zaciekawiona
- Przeprosił mnie, jednak mam wrażenie, że nie rozumie, gdzie w tym wszystkim popełnił błąd. Nie oznacza to jednak, że przestałem być na niego zły.- odpowiedział zaraz całując jej dłoń
- A jak minęło polowanie? Pogoda wam dopisywała? Upolowaliście coś?- pytała dalej zaciekawiona
- Polowanie to był wspaniały pomysł, najmilsza. Pogoda była w sam raz i upolowaliśmy parę zwierzyn.- odpowiedział całując ją po szyi.- Jedną piękną łanię mam teraz w swoich ramionach.- dodał zaraz
- Ta łania nie może się doczekać, aż zostanie zjedzona.- odparła, po czym oboje namiętnie się pocałowali ruszając powolnym krokiem w stronę łoża sułtanki
***
Po porannych igraszkach w komnacie Meleki Sultan, Sułtan udał się do swojej komnaty przebrać się i powrócić do spraw państwowych. Sułtanka z kolei została ubrana w suknię, delikatnie umalowana, uczesano jej włosy i nałożono jej biżuterię
- Twój ojciec powiedział mi, że polowanie było udane.- powiedziała z uśmiechem Meleki spoglądając na Osmana, który jadł wraz z nią posiłek
- Tak.- potwierdził krótko Osman popijając jedzenie wodą.- Upolowałem łanię. Ojciec był dumny ze mnie. Chodziliśmy po lesie i ojciec uczył mnie i brata Mehmeda jak należy skutecznie polować. Potem zatrzymaliśmy się w środku lasu, gdzie kiedyś sam rozbił obóz z dziadem Sułtanem Selimem. Opowiedział nam o tym, co się stało z jego wujem Korkutem, jak skończył. Potem wieczorem ojciec podarował Mehmedowi sygnet, który kiedyś należał do dziada, a mnie kindżał, który sam wykonał.- mówił zadowolony
- Jestem z ciebie dumna synku. Wyrośniesz na wspaniałego księcia, którego będą kochali wszyscy.- powiedziała dumnie Meleki dotykając jego głowy.- Przydałoby się również obciąć ci włosy. Są dość długie.- dodała przeczesując jego ciemne loki
- Nie potrzeba matko. Dobrze mi w takich włosach. Wszyscy moi bracia mają proste, tylko nie ja. Wiem, że mam je po tobie i dlatego czuję, że łączy nas wyjątkowa więź.- powiedział pewnie Osman
- Mój wspaniały książę.- szepnęła poruszona jego słowami.- Ty również jesteś dla mnie wyjątkowy. Jak każde z moich dzieci. Nie licząc jednak twoich sióstr, jesteś jedynym księciem, który mnie przypomina z wyglądu.- powiedziała
CZYTASZ
BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*
Ficción históricaBen Sofija - niewolnica greckiego pochodzenia, córka handlarza i szwaczki, starsza siostra... Ben Sofija - urodzona w 1507 roku jako najstarsze dziecko moich rodziców, Amonarii i Besariona, starsza siostra Leandera... Ben Sofija - w 1523 roku porwan...