Rozdział 1*

2.3K 46 1
                                    

odcinek 12

***

Valide Ayse Hafsa Sultan spacerowała po swojej komnacie rozmyślając na temat swojego jedynego syna - Sułtana Suleymana. Niedawno powrócił zwycięsko z wojny. Suleyman miał dwóch synów - Mustafę, który jest również synem Mahidevran Sultan oraz Mehmeda - syna konkubiny, Hurrem, która niedawno również urodziła córeczkę - Mihrimah. Wiedziała, że syn potrzebuje więcej potomków, głównie męskich. Musieli zapewnić dynastii następców, którzy w przyszłości mogliby wzmocnić Imperium, a któryś z nich mógłby zasiąść na tronie

- Daye, postanowiłam.- powiedziała Valide Sultan zatrzymując się w miejscu

- Co postanowiłaś, pani?- zapytała Daye Hatun, zarządczyni haremu oraz wieloletnia służąca Valide Sultan

- Wyślemy mojemu lwu nałożnicę. Musi być piękna, mądra, a przede wszystkim musi go oczarować. Kto wie, może dzięki niej zapomni o Hurrem.- oznajmiła pewnie

- Masz kogoś konkretnego na myśli, pani?- zapytała kobieta

- Właśnie nie.- zaprzeczyła i to ją najbardziej nurtowało.- W haremie jest pełno dziewcząt, jednak tylko ty, Sumbul oraz kalfy znacie każdą z nich. Wiecie, która jaka jest na co dzień.- zauważyła

- Jeśli chcesz pani, możesz wyszukać z balkonu dziewczyny, która wpadnie ci w oko, a ja opowiem ci o niej.- zaproponowała

- Świetny pomysł, Daye. Zróbmy tak.- potwierdziła wychodząc z komnaty na balkon, z którego było widać salę haremową

Valide Sultan przyglądała się każdej z dziewcząt, która znajdowała się w sali. Jedne trzymały się w grupach, inne były same. W końcu oczom Ayse Hafsy wpadła zwyczajna dziewczyna, jednak przyciągnęła ją swoją urodą

- Daye. Kim jest ta dziewczyna w jasnozielonej sukni, czytającą książkę?- zapytała nie odrywając wzroku od dziewczyny, która siedziała na otomanie nie zwracając na nikogo uwagi

- To Meleki, sułtanko. Przybyła rok temu z Grecji z imieniem Sofija. Sumbul Aga zmienił jej imię. Bardzo uczynna, pomocna. Szybko się uczy. Mówi płynnie w kilku językach. Nie trzyma się w dużych grupach, rozmawia z pojedynczymi dziewczynami.- odpowiedziała Daye

- Przyprowadź ją do mnie. Chcę z nią pomówić.- poleciła wracając do komnaty

***

Meleki Hatun znana pod wcześniejszym imieniem Sofija siedziała na otomanie czytając książkę, którą znalazła w haremowej bibliotece. Jej długie ciemnobrązowe włosy spięte były przy twarzy do tyłu, a reszta opadała kaskadą na ramiona i plecy. Jej ciemnobrązowe oczy śledziły tekst książki nie odrywając się od niego nawet na chwilę

- Meleki Hatun.- głos, który wyrwał ją od czytania należał do Sumbul Agi, który stał na środku komnaty spoglądając na młódkę, która na jego widok natychmiast wstała i pokłoniła się, po czym podeszła bliżej

- Słucham Sumbul Aga.- powiedziała

- Idziemy.- powiedział, a ona bez słowa podążyła za nim. Ku jej zaskoczeniu weszli na piętro i zatrzymali się dopiero przy komnacie Valide Sultan.- Mam nadzieję, że pamiętasz co należy robić w obecności sułtanki?- zapytał spoglądając na nią

- Nie patrzeć w oczy, głowa opuszczona w dół i odpowiadać krótko jeśli to konieczne.- odpowiedziała przypominając sobie nauki w przypałacowej szkole

- Dokładnie.- potwierdził, po czym zapukał w drzwi. Po usłyszeniu pozwolenia na wejście, oboje weszli do komnaty.- Sułtanko.- powiedział i wraz z młódką pokłonili się nisko.- Przyprowadziłem dziewczynę tak jak prosiłaś.- oznajmił

BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz