Rozdział 22

1.2K 41 0
                                    

***

Meleki Dilara Sultan siedziała w komnacie Valide Sultan, która spędzała czas ze swoimi wnukami. Selim, Osman i Bayazid byli jeszcze mali, przez co byli troszkę inaczej traktowani niż starsze dzieci

- Rozkazałam przygotować drugą komnatę dla dzieci. Selim i Osman będą w niej sypiali, podczas gdy Bayazid i dziecko będą w twojej.- poinformowała Valide Sultan trzymając w ramionach Bayazida

- Jestem wdzięczna pani.- powiedziała z uśmiechem

- Jak się czujesz?- zapytała Ayse Hafsa

- Dobrze, pani. Powoli zaczynam czuć ruchy dziecka. Są tak delikatne, że łaskoczą.- odpowiedziała dotykając brzucha, który był już widoczny.- Czuję, że to będzie kolejna sułtanka.- dodała pewnie

- Sułtanka? Nie książę?- zapytała zaskoczona Valide Sultan

- Dałam dynastii trzech zdrowych synów. Do pełni mojego szczęścia brakuje mi małej dziewczynki. Poza tym, dziecko ma zupełnie inne zachcianki żywieniowe w przeciwieństwie do swoich braci podczas ciąż. Jadam jabłka i rachatłukum.- wyjaśniła zaraz

- Czas pokaże, czy urodzi się książę, czy sułtanka. Najważniejsze jest jednak, by urodziło się zdrowe.- oznajmiła Valide Sultan

W komnacie rozniósł się dźwięk pukania do drzwi. Valide kiwnęła głową, a drzwi zostały otwarte. Do środka ku wszystkich zaskoczeniu weszła Hatice Sultan

- Hatice, co za niespodzianka.- powiedziała z uśmiechem Valide Sultan wstając z otomana, podczas gdy Meleki pokłoniła się na tyle, ile mogła

- Matko.- powiedziała Hatice całując dłoń matki, po czym przyłożyła ją do czoła.- Również się cieszę móc ciebie widzieć.- odpowiedziała jej, a jej wzrok padł na greczynkę.- Meleki, jak się czujesz? Mam nadzieję, że mój bratanek lub bratanica nie przemęczają cię za bardzo.- zapytała dotykając brzucha dziewczyny

- Mam się dobrze, pani. Dziecko jest spokojne, jednak troszeczkę się męczę.- odpowiedziała z uśmiechem

- To dobrze.- potwierdziła, a jej wzrok padł na złoty medalion.- Nosisz go przy sobie.- stwierdziła biorąc medalion w dłonie

- Nie rozstaję się z nim.- potwierdziła jedynie.- Nie pisałaś pani, że przyjdziesz.- zauważyła sułtanka

- Pisałaś?- powtórzyła zaskoczona Ayse Hafsa, która tym razem trzymała Mehmeda w ramionach

- Kiedy Ibrahima Paszy nie było w pałacu, a Meleki nie mogła wychodzić poza pałac, korespondowałyśmy ze sobą. W ten sposób wspierałyśmy siebie nawzajem.- wyjaśniła Hatice

- Dobrze to słyszeć.- potwierdziła z uśmiechem zajmując miejsce

- Valide, jeśli pozwolisz, chciałabym powrócić do komnaty i odpocząć. Bayazid również musi zostać nakarmiony. Zbliża się jego pora drzemki.- zwróciła się do Valide

- Możesz iść.- zgodziła się. Meleki pokłoniła się sułtankom, po czym wyszła z komnaty wraz z dziećmi

***

Po wizycie u Valide Sultan, Hatice Sultan wraz z Mehmedem udała się zobaczyć swoich bratanków do komnaty Meleki, która bawiła się wraz z Selimem i Osmanem, bowiem Bayazid zasnął

- Matka postanowiła zorganizować zabawę w haremie. Powinnaś przyjść.- stwierdziła Hatice trzymając w ramionach Osmana

- Chętnie przyjdę, jednak wcześniej będzie musiała mnie zbadać medyczka.- odpowiedziała biorąc łyk szerbetu

BEN MELEKI DILARA... *Wspaniałe Stulecie*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz