To było naprawdę miłe z jego strony, że dał nam to lekarstwo - zauważył Wei Wuxian, gdy on i Lan Zhan szli w głąb gór tuż za Zaciszem Obłoków. Przepraszam, że sprawiam Ci kłopoty, Lan Zhan. Ale teraz jest mi lepiej, jeśli chcesz, mogę wyprowadzić się z Jingshi i wrócić do budynku dla uczniów.
Wei Wuxian był smutny, gdy zaproponował, że zostanie oddzielony od Drugiego Jadeity, ale uznał, że byłoby to właściwe, nie mógł już dłużej niepokoić starszego chłopca: Wiem, że nie powinienem dłużej ingerować w jego osobiste kwatery, już narobiłem mu dość kłopotów i musi być zmęczony opiekowaniem się mną o każdej porze dnia. Bardzo doceniam jego opiekę i uspokajające feromony, jednak moje napady paniki i retrospekcje były ostatnio coraz rzadsze i prawdopodobnie moglibyśmy nadal widywać się na wykładach i być może nawiązać przyjaźń. Nie chcę się z nim rozstawać, ale tak będzie lepiej.
Był zaskoczony, gdy Lan Zhan zatrzymał się i spojrzał na niego poważnie: Nie ma potrzeby dziękować i przepraszać między nami. Wei Ying to żaden problem.
Wei Wuxian był potajemnie zadowolony z odpowiedzi drugiego ucznia, ale nadal nie mógł się powstrzymać, by drażnić go złośliwym błyskiem w oczach: Lan Zhan, wygląda na to, że nie chcesz, żebym odszedł. Czy to możliwe, że naprawdę mnie lubisz?
Prawie opadła mu szczęka, kiedy Lan Zhan skinął głową ze swoim zwykłym i bardzo poważnym: Mn.
Czy Lan Zhan naprawdę mnie lubi?, zastanawiał się Wei Wuxian. To niemożliwe. Dlaczego miałby mnie lubić i cieszyć się moją obecnością? Jedyne, co robiłem, to niepokoiłem go i powodowałem psoty. Musi być dla mnie miły, myśląc, że jestem zbyt kruchy i załamałbym się, gdyby mi odmówił... Niemniej jednak jest to przyjemne uczucie, mieć nadzieję, że mnie polubi i uzna, pomimo, że jestem tak złamany i zraniony.
Wei Wuxian uśmiechnął się słodko do starszego chłopca i podziękował mu: Lan Zhan, jesteś dla mnie bardzo miły.
Kiedy dotarli do tylnych gór, Lan Zhan prowadził ich i zeszli długimi schodami, aż dotarli do rzeki z małym stawem ukrytym we mgle. Zbliżając się Wei Wuxian poczuł, jak spada temperatura, gdyby nie jego mocny złoty rdzeń, drżałby z zimna. Spojrzał na starszego chłopca i spotkał się z jego pozbawioną wyrazu twarzą wpatrzoną w niego.
Tu jest chłodno, z pewnością rozumiem, dlaczego nazwano to Zimnym Źródłem, uczeń Yunmeng Jiang próbował ukryć swoje zakłopotanie i niepokój, że ktoś mu się tak uważnie przygląda, przypomniało mu to o ich pierwszym spotkaniu. Teraz jednak wiedział, że Lan Zhan chce dla niego tylko tego, co najlepsze i wyobrażał sobie, że jego wygląd jest opiekuńczy.
Ach, racja, Przywódca Sekty Lan powiedział, żeby wypić lekarstwo przed wejściem do środka - kontynuował Wei Wuxian i sięgnął do wnętrza swojej szaty, by złapać dwie butelki, podając jedną Drugiemu Jadeitowi i wypijając drugą. Ten lek jest taki słodki... Tak bardzo niepodobny do niczego, co do tej pory próbowałem... Na razie nie mogę wyczuć żadnych efektów, prawdopodobnie można je poczuć tylko w Zimnym Źródle. Czas wejść.
Uczeń Lan skończył już swoją butelkę i czekał teraz na młodszego chłopca, stojąc w wodzie tylko w wewnętrznej szacie. Wei Wuxian szybko zdjął swoją zewnętrzną szatę, buty i skarpetki, rzucając je bez żadnej ostrożności obok starannie złożonego ubrania Lan Zhana. Wszedł do wody i od razu poczuł, jak zimne jest naprawdę Zimne Źródło.
Zaczął się trząść, czuł, że jego krew może zamarznąć w każdej chwili, zaczął oklepywać całe ciało, aby pobudzić krążenie krwi i rozgrzać i tak już zdrętwiałe kończyny. Zbliżał się coraz bardziej do Drugiego Jadeity w nadziei, że będzie w stanie wydobyć trochę ciepła ciała z tej bliskości. Lan Zhan patrzył na niego z ledwo zauważalnym zmarszczeniem brwi i zrobił jeden krok w tył: Przestań się ruszać.
Wei Wuxian wzdrygnął się wewnętrznie na reakcję Lan Zhana na odrzucenie: Och, rozumiem, w końcu jest po prostu miły. Nie może nawet znieść mnie blisko niego, chyba, że jestem emocjonalnym wrakiem... Powinienem być wdzięczny, że chce pomóc poczuć mi się lepiej i że w razie potrzeby poświęca mi swoją uwagę, nadal jest mi trochę smutno, że właśnie odszedł. Muszę mu w końcu przeszkadzać...
Wei Wuxian przestał się ruszać, ale głośno narzekał: Dobra, przestanę. Ale jest tak zimno Lan Zhan. Jak mogę nie zamarznąć, jeśli się nie ruszam?
Drugi Jadeit nie zareagował, nad Zimnym Źródłem zapadła cisza. Uczeń Yunmeng Jiang nie mógł tego znieść, więc kontynuował gadanie: Lan Zhan, naprawdę Cię szanuję. Jesteś silny i prawy. Naprawdę chciałbym być Twoim przyjacielem.
Niekoniecznie - nadeszła zimna i natychmiastowa odpowiedź Drugiego Jadeity.
Wei Wuxian był zszokowany i smutny zarazem, mógł sobie wyobrazić, że poczuje odrzucenie: Wiedziałem, że Lan Zhan pomaga mi tylko z obowiązku, ale wciąż miałem nadzieję, że przynajmniej zaprzyjaźnię się z nim i pozostanę w kontakcie, gdy nadejdzie czas, żebym odszedł. Wygląda na to, że nie podziela tego uczucia... To boli bardziej, niż sobie wyobrażałem.
Zwinął się w sobie, łzy zaczęły zbierać się w jego oczach, ale uparcie zmuszał je do odejścia i kontynuował gadanie: Wiesz, Lan Zhan, woda nigdy nie była tak zimna w Yunmeng, jeziora o tej porze roku są naprawdę ładne i ciepłe. Byłeś kiedyś w Yunmeng? Jeśli nie, to na pewno warto czasem przyjechać. A także spróbować lokalnych specjałów, zdziwiłbyś się, jak wiele różnych smaków istnieje poza Twoją sektą. Również Przystań Lotosów...
Nagle Wei Wuxian zatrzymał się w połowie zdania, coś poczuł. Nie było tego czuć, jak cokolwiek co znał, żaden potwór, czy duch wodny, które spotkał wcześniej, a w Zaciszu Obłoków prawie ich nie było. Był pewien, że coś jest w wodzie, choć nie wyczuwał od tego żadnych złych zamiarów. Odwrócił się próbując znaleźć dokładną lokalizację, z której mogło pochodzić jego dziwne uczucie.
Gdy się odwrócił, zauważył, że Lan Zhan był już kilka kroków od niego, właśnie opuszczając Zimne Źródło, najwyraźniej zirytowany nieustanną paplaniną Wei Wuxiana. Lan Zhan, czy czujesz coś dziwnego?, próbował zatrzymać się i ostrzec drugiego, gdy jego dziwne uczucie nabierało intensywności. Jego ciało zaczęło mrowić na całej powierzchni, a potem jego oczy rozszerzyły się w szoku, gdy został wciągnięty pod wodę przez nieznaną siłę.
CZYTASZ
DAĆ UPUST POWŚCIĄGLIWOŚCI 1 // WangXian
FanfictionOmega Wei Wuxian przybywa na nauki do Zacisza Obłoków. Pod żadnym pozorem nie może dać po sobie poznać, że nie jest Betą, jak przedstawia go Madame Yu. Jednakże nie jest w stanie wiecznie ukrywać swojej natury. Załamuje się emocjonalnie. Pomocną dło...