Lan Zhan odprowadził Wei Wuxiana do pokoju przeznaczonego na przygotowania małżonków do ślubu. Jiang Yanli i Wen Ning byli już w swoich czerwono-złotych szatach, z niecierpliwością oczekując ucznia sekty Yunmeng Jiang. Drugi Jadeita ścisnął dłoń młodszego chłopca: Czy wszystko w porządku, Wei Ying? Jeśli coś się stanie, proszę wezwij mnie, będę przy Tobie w mgnieniu oka. Tradycje nie mają znaczenia, jeśli nie czujesz się komfortowo, możemy mimo to wyjść i zorganizować naszą ceremonię w późniejszym czasie, w Zaciszu Obłoków.
Wei Wuxian uśmiechnął się słodko do swojego prawie męża i zapewnił go: Nic mi nie będzie, Lan Zhan. Kontynuuj własne przygotowania, zasługujesz na porządny ślub ze wszystkim, co się z nim wiąże. Shijie i Wen Ning są tutaj, jeśli coś się stanie.
Drugi Jadeita nie wyglądał na w pełni przekonanego, ale nadal skłonił się w kierunku dwóch pozostałych w pokoju i wyszedł bez odwracania się. Wei Wuxian wodził za nim wzrokiem, aż zniknął za rogiem, po czym odwrócił się, by spojrzeć na pozostałą dwójkę małżonków.
Jiang Yanli rzuciła okiem na jego cerę i wykrzyknęła: A-Xian! Naprawdę spałeś zeszłej nocy? Twoje oczy są całe czerwone i wyglądasz, jakbyś mógł w każdej chwili zemdleć. Co robiłeś?
Wei Wuxian rzeczywiście wyglądał okropnie, był zbyt niespokojny po bankiecie, zarówno z powodu ekscytacji zbliżającym się zjednoczeniem z bratnią duszą, jak i emocjonalnego napięcia, jakie powodowały u niego wspomnienia, nie mógł w ogóle spać. Spędził noc chodząc w kółko po ich pokoju, dopóki Lan Zhan go nie powstrzymał i nie kazał się położyć. Resztę nocy młodszy chłopiec opowiadał o swoich szczęśliwych chwilach z Shijie i Jiang Chengiem oraz o czasie spędzonym w Zaciszu Obłoków, aby nie myśleć o niczym innym. Nadszedł poranek, a oni nie zasnęli nawet na moment.
Próbował się bronić jęczącym, a potem drażniącym tonem: Shijie, jesteś zbyt surowa. Jak myślisz, co robiliśmy zeszłej nocy? Lan Zhan jest zbyt czysty, by próbować zrobić cokolwiek przed właściwym ślubem, rozmawialiśmy tylko całą noc.
Jiang Yanli westchnęła i poszła po suknię ślubną, którą dla niego przygotowali. Razem z Wen Ningiem pomagali Wei Wuxianowi założyć szaty, uczesać się i nałożyć trochę makijażu, by ukryć zaczerwienione oczy i zmęczoną cerę. Kiedy go przygotowywali, Wen Ning wziął na siebie wyjaśnienie, w jaki sposób Alfa i Omega tworzą więź. Domyślał się, że uczeń Yunmeng Jiang nie miał wiedzy o takim akcie, ponieważ nigdy nie został odpowiednio nauczony o drugiej płci.
Miał rację, zwrócił na siebie całą uwagę Wei Wuxiana, starszy chłopiec zamyślił się: Więc Lan Zhan musiałby ugryźć mnie w kark? To brzmi źle, nie będę już mógł ukrywać, że jestem Omegą, znak ujawniłby to wszystkim... Co mam zrobić?
Zaczął panikować, wciąż nie był przekonany, czy nie przysporzy kłopotów sekcie Yunmeng Jiang, ujawniając, że jej głównym uczniem jest Omega, choć wszyscy zapewnili go, że tak nie jest. Ręce zaczęły mu drżeć, po prostu nie był na to przygotowany.
Jiang Yanli próbowała uspokoić sytuację, zanim jej brat się załamie: A-Xian, uspokój się. Jestem pewna, że Młody Mistrz Lan nie zwiąże się z Tobą wbrew Twojej woli. Powinieneś poprosić go, aby ugryzł Cię w miejscu, które nie będzie łatwo widoczne i gdzie mógłbyś ukryć znamię pod włosami, gdybyś chciał. Tak bardzo mu na Tobie zależy, jestem pewna, że zrobi wszystko, o co go poprosisz. A teraz chodźmy zaczekać na naszych mężów.
Wei Wuxian uspokoił się i ogarnęło go podekscytowanie, gdy usłyszał odgłosy zbliżającego się tłumu, dzwoniącego w dzwony i śpiewającego. Cała trójka wyszła przed drzwi i czekała, aż podejdzie do nich procesja prowadzona przez małżonków.
CZYTASZ
DAĆ UPUST POWŚCIĄGLIWOŚCI 1 // WangXian
FanfictionOmega Wei Wuxian przybywa na nauki do Zacisza Obłoków. Pod żadnym pozorem nie może dać po sobie poznać, że nie jest Betą, jak przedstawia go Madame Yu. Jednakże nie jest w stanie wiecznie ukrywać swojej natury. Załamuje się emocjonalnie. Pomocną dło...