Lan Wangji siedział w szyku, który miał go chronić i z wyraźną troską patrzył na przygotowania, które odbywały się wokół niego. Był gotów pomóc Wei Yingowi w każdy możliwy sposób, ale powoli narastał w nim niepokój, bał się, że młodszy chłopiec będzie próbował wszystko znieść sam.
Okazało się, że miał rację, kiedy Wen Qing umieściła ostatnią ze swoich igieł i rozpoczęło się rozproszenie. Nic nie czuł, żadnego bólu ani dyskomfortu, widział jednak ciche łzy spływające po policzkach jego bratniej duszy. To łamało mu serce.
Wei Ying! wrzasnął w cichą i samotną mentalną więź, już raz poznał tę pustkę w przeszłości i z pewnością nie chciał powtórzyć tego doświadczenia. Wielokrotnie wzywał młodszego chłopca, gdyby wołał głośno, jego głos już dawno byłby ochrypły, bezskutecznie, więź pozostała pozbawiona wszelkiej obecności poza jego własną. Chciał wstać i dołączyć do ucznia Yunmeng Jiang w jego zmaganiach, ale wiedział lepiej, że wszystko, co zakłóci proces odpędzenia klątwy, może być potencjalnie śmiertelne zarówno dla Wei Yinga, jak i dla Nie Huisanga, którego twarz była maską koncentracji i Lan Qirena, który go wspierał.
Pozostał w miejscu, łzy kąpały mu na zaciśnięte pięści, oczy utkwione były w martwej twarzy jego bratniej duszy. Miał wrażenie, że minęły godziny, zanim uczeń Qinghe Nie otworzył oczy i wypuścił powietrze. Nie Huisang prawie upadł do przodu, gdyby nie ręka Lan Qirena, która szybko go podtrzymała.
Wszyscy patrzyli na chłopca w oczekiwaniu, oczami pełnymi zmartwienia i niepewności. Nie Huisang wziął kilka głębokich oddechów, zanim potwierdził: Gotowe.
Szał wypełnił Jingshi: Lan Qiren pomógł blademi i drżącemu chłopcu wstać i poprowadził go do stołu, aby nalać mu filiżankę herbaty, a Wen Qing szybko do nich dołączyła i sprawdziła stan Nie Huisanga, Wen Ning i Lan Wangji udali się do wciąż unieruchomionego Wei Yinga. Tylko Lan Xichen stał trochę z boku, marszcząc brwi, grając kolejną kojącą melodię, aby pomóc wszystkim zrelaksować się po całym napięciu.
Lan Wangji rzucił się na kolana obok ucznia sekty Yunmeng Jiang: Wei Ying! Jego krzyk przepełniony był agonią spowodowaną bezsilnością. Wyciągnął rękę, by dotknąć swojej bratniej duszy, ale nie odważył się tego zrobić, nie był pewien, czy nie sprawi mu to dalszego bólu lub cierpienia.
Drugi Jadeit był nieprzytomny ze zmartwienia, wściekle patrząc na ucznia Dafan Wen i cicho popędzając go, by sprawdził jego ukochanego. Wen Ning wzdrygnął się pod tym niekomfortowym spojrzeniem, ale zdawał się rozumieć nalegania Lan Wangjiego, gdy położył dłoń na nadgarstku Wei Yinga.
Lekarz Wen podniósł głowę znad pacjenta i uśmiechnął się uspokajająco do ucznia sekty Gusu Lan: Młody Mistrz Wei będzie w porządku, jego energia duchowa ani złoty rdzeń nie mają żadnych nieprawidłowości.
Wen Qing skończyła z Nie Huisangiem i dołączyła do nich, zaczęła szybko i precyzyjnie wyciągać igły. Kiedy skończyła, z ust Wei Yinga wydobyło się westchnienie, a uczeń Yunmeng Jiang upadł, jakby w ciele nie pozostały żadne kości.
Wen Qing wydobyła z siebie alarmowy okrzyk i chciała go złapać, Lan Wangji był jednak szybszy. Ostrożnie chwycił bezwładne ciało swojej bratniej duszy, szukając jakichkolwiek oznak bólu. Młodszy chłopiec wzdrygnął się na ten kontakt, jego twarz była bardzo napięta, ale natychmiast pochylił się bliżej Drugiego Jadeity, spojrzał w górę i uśmiechnął się, szepcząc przed omdleniem: Lan Zhan, tak się cieszę, że wszystko w porządku.
Kolejne zbolałe i spanikowane Wei Ying! uciekło z gardła Lan Wangjiego. Jego umysł był zamglony i Wen Qing gwałtownie potrząsnęła jego ramieniem, by w końcu zarejestrował, co do niego mówi: Idź, połóż go na łóżku, bądź ostrożny. Z tego, co widzę, jest na granicy swoich możliwości, zarówno ciała, jak i duszy. Daj mu trochę swojej duchowej energii, która przynajmniej trochę złagodzi szok wywołany rozproszeniem.
Posłuchał, manipulując uczniem Yunmeng Jiang z najwyższą ostrożnością i wlewając swoją energię duchową w niereagujące ciało drugiego. Wen Qing ponowie dokładnie zbadała chłopca, gdy leżał bezpiecznie i wygodnie w łóżku, a Lan Wangji z niepokojem czekał na jej werdykt.
Jest po prostu wyczerpany ciałem i duszą, zbyt wiele wycierpiał. Nie ma trwałych uszkodzeń, powinien być jak nowy po kilku dniach odpoczynku i pożywnego jedzenia. Nie pozwól mu się zbytnio przemęczać. Wen Qing zwróciła się teraz do Nie Huisanga i Lan Qirena wciąż siedzących przy stole, twarz ucznia Qinghe Nie była wykrzywiona w szoku i poczuciu winy. Nie Huisang, nie rób takiej miny, to nie Twoja wina, że Wei Wuxian znalazł się w takim stanie. Sam to na siebie sprowadził. Jeśli już, powinieneś sobie pogratulować, to była dobra robota. Przekażemy Ci trochę więcej energii duchowej, a zaraz potem Wen Ning odprowadzi Cię do Twojego pokoju, Ty też musisz odpocząć.
Po wydaniu recepty zostawiła Wei Yingowi lekarstwa wzmacniające siły i ducha do wypicia po przebudzeniu i opuściła Jingshi, pozostali za nią, zostawiając parę samą.
Lan Wangji czuł się okropnie, obwiniał siebie za obecny stan ucznia Yunmeng Jiang: Nigdy nie powinienem był naciskać na Wei Yinga, by przeszedł przez rozproszenie, wyglądał, jakby bardzo cierpiał. Samolubnie go do tego zmusiłem, ze względu na mnie... nigdy nie przypuszczałem, że to się tak skończy, powinienem był nalegać, żeby udał się do ekspertów od rozpraszania klątw sekty Gusu Lan po poradę, może wtedy nie musiałby tak cierpieć. Nie żeby Nie Huisang nie wykonał dobrej roboty, po prostu w ten sposób, może bylibyśmy w stanie jakoś zmniejszyć jego ból.
Bałem się, że Wei Ying będzie próbował wszystko znieść samemu. Próbowałem go przekonać, żeby porzucił ten pomysł, ale może nie dość mocno, w końcu jest uparty. Po prostu nie mogłem do niego dotrzeć, obiecałem go chronić, zawiodłem go... A teraz leży tutaj, nieruchomy i nieprzytomny, sądząc po tym, jak wcześniej wzdrygnął się z ogromnego bólu.
Nie mógł nic na to poradzić, łzy znów zaczęły płynąć z jego oczu. Sięgnął po dłoń Wei Yinga, zawahał się przez chwilę, zanim ją chwycił i zaczął delikatnie pieścić.
Nie wiedział, jak długo rozmyślał nad własną bezradnością, kiedy powieki młodszego chłopca zatrzepotaly lekko, zanim w końcu się otworzyły. Ciężar został zdjęty z ramion Lan Wangjiego.
CZYTASZ
DAĆ UPUST POWŚCIĄGLIWOŚCI 1 // WangXian
FanficOmega Wei Wuxian przybywa na nauki do Zacisza Obłoków. Pod żadnym pozorem nie może dać po sobie poznać, że nie jest Betą, jak przedstawia go Madame Yu. Jednakże nie jest w stanie wiecznie ukrywać swojej natury. Załamuje się emocjonalnie. Pomocną dło...