ROZDZIAŁ 8

1.1K 109 2
                                    

Nie Huaisang martwił się o swojego nowego przyjaciela. Po burzliwej reakcji Wei Wuxiana na Lan Wangjiego, a później na wczorajsze feromony. Nie Huaisang nie był pewien, czy uczeń Yunmeng Jiang poradzi sobie, przebywając przez dłuższy czas w tym samym pomieszczeniu, co Drugi Jadeit, a wiedział, że kara może zająć kilka dni. Osobiście nienawidził kopiowania zasad, a musiał przyjąć tę karę więcej niż kilka razy podczas poprzedniego roku nauki w Zaciszu Obłoków. Co gorsza, Lan Wangji jest znany jako główny uczeń sekty Gusu Lan, ogólnie odpowiedzialny za kary i dyscyplinę.

Nie Huaisang zdecydował, że uda się do Pawilonu Bibliotecznego i zobaczy, jak radzi sobie Wei Wuxian. Jeśli to wygląda niebezpiecznie, postaram się go wydostać. Lan Wangji nie jest zrobiony z kamienia. Uwierzy, że Wei Wuxian źle się czuje, wtedy zgłoszę się, że zabiorę go do ambulatorium. W końcu ledwo co zjadł rano i jestem pewien, że nie tknął też swojego obiadu.

Kiedy dotarł pod ścianę Pawilonu Bibliotecznego, był niezmiernie zaskoczony. Przez otwarte okno mógł zobaczyć bardzo osobliwą scenę: Wei Wuxian spał przy jednym ze stołów, a Lan Wangji siedział po drugiej stronie pokoju, grając na guqinie i przyglądając się z niepokojem drugiemu chłopcu. Nie Huaisang mógł również słabo wyczuć uspokajające feromony o zapachu drzewa sandałowego Drugiego Jadeity.

Och, więc wie, że Wei Wuxian jest Omegą, z jakiego innego powodu wypuściłby swoje feromony dla drugiego. Lan Wangji ma doskonałą kontrolę nad swoimi feromonami, nie wypuściłby ich przypadkowo. Wyglądają razem tak spokojnie, nie chcę im przeszkadzać. Z tymi myślami Nie Huaisang postanowił wrócić później, kiedy nadejdzie pora obiadu, aby pozornie przypomnieć im, żeby przyszli zjeść posiłek i jednocześnie sprawdzić, co u Wei Wuxiana.

Po kilku godzinach Nie Huaisang wrócił do Pawilonu Bibliotecznego, Wei Wuxian właśnie wychodził. Nie Huaisang zauważył, że jego cera wygląda dużo lepiej po popołudniowej drzemce i jest dużo szczęśliwszy, uśmiecha się promiennie.

Bracie Wei! - zawołał za nim.

Wei Wuxian odwrócił się w jego stronę i zawołał: Bracie Nie dobrze Cię widzieć! Potem jego uśmiech stał się nieco psotny. Chcesz udać się ze mną na wzgórza po obiedzie? Założę się, że musi być tam coś interesującego, skoro tak dobrze go strzegą szyki i talizmany.

Nie Huaisang chciał zapytać, czy Wei Wuxian powinien tak beztrosko poruszać się po świecie, po tym, jak wczoraj i dziś rano tak bardzo cierpiał, ale po krótkiej refleksji doszedł do wniosku: Już wygląda znacznie lepiej niż na zajęciach, cokolwiek Lan Wangji grał dla niego, zdziałało cuda. A trochę świeżego powietrza może mu dobrze zrobić, upewnię się, że nie przemęczy się.

Jasne, chciałbym pójść - odpowiedział na pytanie.

Wei Wuxian odwzajemnił uśmiech. A chcesz zjeść razem obiad? Jiang Cheng nie miałby nic przeciwko, zapewnił szybko drugiego ucznia, gdy zobaczył, że jego przyjaciel chce się sprzeciwić.

Oczywiście, zakończył Nie Huaisang, przyjmując ofertę.

Spotkali się z Jiang Chengiem przed jadalnią. Nie Huaisang odetchnął z ulgą, widząc, że Wei Wuxian zjadł wszystko, co włożono do jego miski, chociaż przez cały czas narzekał, że posiłek jest za mdły i potrzebuje więcej przypraw. Nie Huaisang upewnił się, że stale napełnia miskę Wei Wuxiana, aby drugi uczeń jadł jak najwięcej. Jego przyjaciel był bardzo chudy i to go martwiło. Wei Wuxian przestał rozmawiać dopiero po tym, jak Lan Qiren spojrzał na niego wściekle, być może pamiętając, że wciąż ma jedną karę do skończenia i nie potrzebuje drugiej.

Nie Huaisang zauważył, że Wei Wuxian był bardziej zrelaksowany niż wtedy, gdy opuszczał salę wykładową. To miła odmiana, teraz wydaje się bardziej swobodny. Uważam, że to jest jego normalne ja - rozmowne, energiczne i trochę psotne - niespokojne, przestraszone i zmęczone zachowanie, które widziałem wcześniej nie pasowało do niego. Urodził się, by się uśmiechać.

Lan Wangji po raz kolejny intensywnie patrzył na Wei Wuxiana, ale tym razem drugiemu chłopcu nie przeszkadzało to i kontynuował gadanie. Nie Huaisang nie był w stanie rozszyfrować wyrazu twarzy Drugiego Jadeity - jego twarz i postawa nie zdradzały żadnych emocji, jednak Nie Huaisang odkrył w jego oczach coś, co wydawało się sympatią. Widział też, jak Lan Xichen uważnie obserwował swojego brata z małym uśmiechem na ustach.

Po obiedzie Wei Wuxian i Nie Huaisang pożegnali się z bratem pierwszego i udali się w kierunku budynków przeznaczonych dla Bet i Omeg.

********

Gdy Jiang Cheng zniknął z pola widzenia, Wei Wuxian pociągnął przyjaciela za rękaw, aby zachęcić go, aby ten poszedł z nim. Czuł się świetnie, jakby jeszcze świeże rany na plecach zostały zagojone, a całe jego zmęczenie i inne bóle i zmartwienia właśnie zniknęły podczas jego pobytu w Pawilonie Bibliotecznym z Lan Wangjim. Po tym, jak spał tak dobrze, chciał poruszać się i uwolnić całą swoją ekscytację, chciał udać się na odkrywanie Zacisza Obłoków.

W środku lasu natknęli się na wodospad. Zobaczyli strzałę wbijającą się w kamień spadający z wodospadu, strzał był doskonały, kamień roztrzaskał się, gdy strzała trafiła w sam jego środek. Szukali zręcznego łucznika. Zobaczyli dwoje ludzi w czerwonych szatach z haftami sekty Qishan Wen, stojących na brzegu rzeki, dyskutujących teraz zaciekle - dziewczyna beształa chłopaka, trzymającego łuk.

Kiedy Wei Wuxian i Nie Huaisang podeszli bliżej, Wei Wuxian przywitał się z nimi, po czym ukłonili się i przedstawili. Nowo poznani uczniowie odpowiedzieli tym samym. Nie Huaisang zapytał uprzejmie: Panno Wen, Młody mistrzu Wen, co Was sprowadza do tej części lasu tak blisko godziny policyjnej?

Mój brat chciał ćwiczyć łucznictwo na osobności, jest naprawdę nieśmiały, więc nie chce dołączyć do treningów z innymi uczniami. Boi się, że wspólne ćwiczenia z Omegą byłyby dla nich niewygodne. Co za bzdury! Wszyscy jesteśmy kultywatorami, o naszej wartości nie decyduje druga płeć. To, jak dobry jest kultywator, można zmierzyć tylko tym, ile ciężkiej pracy włożył w praktykę - oświadczyła Wen Qing, patrząc się na brata i prowokując go do protestu.

Ale siostro... - zaczął Wen Ning, ale szybko przerwał mu Nie Huaisang.

To prawda, panno Wen. Bycie Omegą to nie wstyd, sam jestem jednym z nich. Chociaż prawdą jest, że talent do kultywacji jest zazwyczaj mniejszy u Omegi niż w przypadku Bety, czy Alfy. W historii kultywacji jest wiele przykładów. Omegi stają się silnymi kultywatorami, a niektórzy nawet przywódcami sekty. Z tymi słowami Nie Huaisang spojrzał na przemian na Wen Ninga i Wei Wuxiana, czekając na ich reakcje.

Wei Wuxian przemówił jako pierwszy: Oczywiście, jeśli ciężko pracujesz możesz zostać najlepszym kultywującym na świecie, jestem tego pewien. Widziałam Cię wcześniej ćwiczącego, już jesteś wybitnym łucznikiem, mogę udzielić Ci wskazówek, które pomogą stać Ci się jeszcze lepszym. Posłał Wen Ningowi szeroki, zachęcający uśmiech.

Jego wewnątrzne odczucia były niemal zupełnie odwrotne: Talent i ciężka praca to jedno, ale nigdy nie można wymazać faktu, że jest się Omegą. Jak lubi przypominać Madame Yu Omegi są istotami pomniejszymi, niewartymi ani miłości ani uwagi. Ale przynajmniej Nie Huaisang i Wen Ning wydają się być kochani i wspierani przez swoje rodziny, to dobrze.

Wen Ning opuścił głowę i zarumienił się na komplement, po czym uniósł ją zyskując więcej pewności siebie - Mn - skinął stanowczo głową. Nie przeszkadza mi to, że jestem Omegą, po prostu muszę ciężej pracować. Proszę, poprowadź mnie. Ukłonił się Wei Wuxianowi, trzymając ukłon z szacunkiem, ofiarowując go drugiemu do oceny. Uśmiech Wei Wuxiana stał się jeszcze szerszy.

Poprosił Wen Ninga o przyjęcie pozycji strzeleckiej i zaczął pokazywać mu, jak ją ustabilizować, aby strzelać dokładniej i szybciej. Wei Wuxian był dobrym i cierpliwym nauczycielem, a Wen Ning uważnym uczniem. Był w stanie szybko poprawić swoje umiejętności, gdy przekazano mu kilka wskazówek i porad. Wen Qing i Nie Huaisang odsunęli się kilka kroków dalej, aby dać im więcej przestrzeni do poruszania się i rozpoczęli ożywioną dyskusję. Cała czwórka pozostała pod wodospadem, dopóki nie nastąpiła godzina policyjna, po czym udali się z powrotem do budynków swoich drugich płci.

Kiedy Wei Wuxian wrócił do swojego pokoju, był przyjemnie zmęczony, a nie wyczerpany, do czego był przyzwyczajony. Przygotował się do snu i położył. Wen Ning nie wstydzi się bycia Omegą, podobnie jak Nie Huaisang. Mają takie wspierające rodziny. Wydaje się to miłe... Ale mi się to nigdy nie przydarzy, westchnął przepełniony ogromnym smutkiem. Zasnął dopiero po dłuższym czasie.

DAĆ UPUST POWŚCIĄGLIWOŚCI 1 // WangXianOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz