W twoich snach! /1

2.5K 54 25
                                    

Wstałam planowo o szóstej, położyłam się wcześnie do łóżka ale spałam płytko bo czekałam na Michała, złudne były moje czekania i ciche prośby bo w domu się nie pojawił. Nie przejmowałam się tym, to nie moja sprawa skoro tak bardzo chciał iść na imprezę to mu w tym nie broniłam, oby wszystko było z nim okej.

Ogarnęłam się w miarę szybko nawet się nie malując. Związałam włosy w kucyka i ubrałam jakaś bluzkę z długim rękawem oraz czarne jeansy, wzięłam wszystko co potrzebuje i zakładając czapkę na głowę wyszłam z domu, kiedy doszłam do przystanku miałam jescze chwilę do tramwaju więc spaliłam sobie szybko papierosa i pojechałam na uczelnie. Nie miałam chwili by spojrzeć w telefon, kiedy usiadłam w tramwaju zobaczyłam mnóstwo wiadomości od Michała, nie miały one sensu i były bez składu i ładu ale pisał czyli nie był wkurzony, z tego co pisał wyczytałam że jest u Szczepana więc wybrałam do niego sprawnie numer, jendak mój sen nie był aż taki płytki.

Po kilku sygnałach odezwał się Szczepan. - Halo? - powiedział zaspany.

- Jest może u ciebie Michał? - byłam pełna nadzieji że mnie nie okłamał.

Chłopak ziewnął. - Tak jest, teraz co prawda śpi. - przybliżył mi telefon do chrapiącego Matczaka, poznaje jego chrapanie. - Jak się obudzi to powiem że dzwoniłaś dobra?

- Dobrze, idź spać dalej bo wiem że tylko na to czekasz. Kocham pa!

- Udanych wykładów pa! - rozłączył się a ja wyszłam pod uczelnią. Zdążyłam kupić kawę i osłodzić ją trzema saszetkami. Rozsiadłam się na moim ulubionym miejscu włączając komputer i czekałam na wykłady które dzisiaj trwały do trzynastej...

Po skończonych wykładach nie marzyłam o niczym innym jak o położeniu się spać, przysięgam że w drodze do galerii spałam w tramwaju a kawa tylko dodatkowo mnie zmorzyla. Weszłam do złotych tarasów i rozpoczęłam zakupy w samotności, na początku weszłam po jakieś zimne picie do starbucks'a, a co mi tam.

Wstawiłam zdjęcie z matchą oznaczając Michała, wiem że lubi ten napój a to że pije go w samotności bardziej go zirytuje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wstawiłam zdjęcie z matchą oznaczając Michała, wiem że lubi ten napój a to że pije go w samotności bardziej go zirytuje. Pierwsze co musiałam to iść do sklepu sportowego. Gdy tylko przekroczyłam próg sklepu nie wiedziałam co do czego jest, poszłam po jakieś buty do ćwiczeń dla taty bo mówił że mu się jego zepsuły a sam nie umie się zdecydować jakie kupić więc tak jakby mi to zasugerował. Gdy tylko wyszłam stamtąd to nie bardzo wiedziałam co kupić Frankowi, alkohol? To już i tak kupiłam Michałowi, chciałam do niego zadzwonić i powiedzieć wprost co chce ale nie na tym polega ta zabawa, no właśnie zabawa!

Pomyślałam że super pomysłem będzie wykupienie mu wejście do horror house. Sprawdziłam przez internet i okazało się że da się zrobić to przez internet, jako dreszczyk emocji pójdzie tam z tylko jedną osobą towarzyszącą. Do tego dokupię mu zapas bletek i niech spada na drzewo.

Teraz Iga, z nią nie miałam najmniejszego problemu po prostu kupiłam jej bon do Sephory na kilka stówek i poszłam do neonaila po jakieś hybrydy, wybrałam z pięć kolorów i pózniej dopasowałam kolorystycznie również setki dla niej. Ona robi sama paznokcie więc jej się spodoba, mam nadzieję rzecz jasna.

Mata||Daj sobie spokójOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz