Rozdział 1

229 8 4
                                    

Studia informatyczne to coś o czym Tae marzył przez większość życia. Teraz miał przed całą salą zrobić prezentację, nad którą niesamowicie się napracował.

- TUDUM! - odgłos włączającego się programu zwrócił uwagę wszystkich na auli.

Na ekranie pojawił się kolorowy napis

Dookoła dało się słyszeć pojedyńcze szepty:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dookoła dało się słyszeć pojedyńcze szepty:

- Hej, co jest z tym tytułem?

- I dlaczego jest napisany kolorową czcionką?

- Nie mylisz że tło z tyłu jest zdecydowanie gorsze niż sam napis?

Taehyung nie zwracał uwagi zupełnie na szepty dochodzące z sali.

- Czas żebym zaczął swoją prezentację. - zwrócił się twarzą w stronę ekranu , zupełnie ignorując wszystkich wokół. - W tej prezentacji będę omawiać, czy uniwersytet w Seulu skutecznie wpaja swoim studentom swoje podstawowe wartości, takie jak uczciwość, kreatywność i poświęcenie, analizując reputację swoich wybitnych absolwentów. Postaram się również na nowo zdefiniować idealne cechy oraz role i obowiązki, które uczniowie powinni przyjąć w przyszłości.

- Rany to jest takie trudne do przeczytania....

- Bez jaj, zdrzemnę się a ty daj mi znać jak on już skończy - dało się słyszeć z tyłu sali.

Tae kontynuował swoją prezentację jeszcze przez kolejne 5 minut. Gdy zakończył , ukłonił się nisko .

- Dziękuję za uwagę - powiedział kąśliwie bo wiedział, że większość osób na sali wcale go nie słuchała.

- Hej pobudka.

- Co? Już skończył?

Nagle na ekranie pojawiły się napisy końcowe projektu. Pod każdą pozycją był podpisany jedynie Tae. Między studentami pojawiło się małe poruszenie.

- Zgaduje, że cały projekt grupowy zrobił zupełnie sam.

- Nawet jeśli sam pracował nad większością, to jak mógł pominąć nazwiska innych biorących udział w tym projekcie?

- To znaczy że pozostała część jego grupy dostanie pały???

Tae miał to zupełnie gdzieś. Usiadł na swoje miejsce i spokojnie czekał do końca zajęć.

- Kim Taehyung jesteś wzywany do rektora - usłyszał na następnych zajęciach. Podniósł się ze swojego miejsca , zabrał swoje rzeczy i poszedł w kierunku gabinetu. Przystanął przed drzwiami zastanawiając się z jakiego powodu został wezwany. Zapukał lekko i otworzył drzwi.

- Wzywał mnie pan? - zapytał.

- Ah Taehyng. Wejdź proszę i zamknij za sobą drzwi.

Tae wszedł do gabinetu, zamknął drzwi i usiadł na krześle po drugiej stronie biurka.

Błąd semantyczny/ Semantic errorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz