Jungkook nie odrywał wzroku od górującego nad nim chłopaka. Przyglądał się jak ten powolnymi ruchami ściąga z siebie górną część piżamy, przełykając ciężko ślinę. Uważnie śledził jego ruchy i w momencie gdy młodszy zaczął zakładać sobie prezerwatywę, Jeona zmroziło. Uniósł zdziwione spojrzenie na twarz chłopaka, po czym opuścił je ponownie, uważnie śledząc ruchy jego rąk.
Dlaczego zakładasz to sobie?!
- Uh... Tae?
Więc to miał na myśli, mówiąc mi, żebym się nie ruszał? Mogę zrobić wyjątek, jeśli naprawdę tego chce, ale najpierw muszę się przygotować. Nie powinienem był żartować z tym byciem mamą i tatą.
- Taehyung - Jeon pochwycił nadgarstki młodszego, gdy ten zaczął rozpinać jego spodnie - Poczekaj, potrzebuję trochę czasu żeby się przy-
- Twoje ciało praktycznie błaga o jakieś działanie, a mimo to chcesz „po prostu iść spać"? To się nie stanie -powiedział Tae, wpatrując się uważnie w leżącego pod nim chłopaka.
- Czekaj, zakładasz mi też? - zapytał, widząc jak chłopak zębami rozrywa opakowanie.
- Ostatnim razem zabrudziliśmy nasze ubrania. Lepiej chroń swoją drogą markową koszulę od podejrzanych plam - uśmiechnął się lekko, po czym zsunął mu spodnie z bioder, uwalniając jednocześnie twardą już męskość.
Słysząc to, Jungkook odetchnął z ulgą. Nadal leżał nieruchomo, więc jedynie wzrokiem śledził ruchy młodszego. Tymczasem Taehyung wstał z łóżka, po czym stojąc tyłem do chłopaka, zaczął ściągać spodnie od piżamy. Zerknął przez ramię a widząc jak starszy dosłownie pożera go wzrokiem, uśmiechnął się lekko. Spodnie od piżamy kopnął gdzieś w kąt, po czym wrócił na łóżko, ponownie usadawiając się na kolanach Jeona.
Kurczę, tak trudno się po prostu na niego nie rzucić i nie zająć się nim na mój własny sposób...
Powolutku uniósł się do góry, by po chwili jednym zdecydowanym ruchem opuścił się na jego członka. Pozostawał przez chwilę w kompletnym bezruchu, oddychając płytko.
- Przepraszam, muszę się przyzwyczaić.. - wystękał cicho chłopak, zaciskając wargi.
Po chwili zaczął się powoli poruszać na członku starszego. Jungkook z zachwytem wpatrywał się w zmieniającą się mimikę na twarzy chłopaka. Wsłuchiwał się w jego westchnienia, gdy ten powoli przyspieszał ruchy, potęgując tym samym przyjemność.
- Podoba ci się show, prawda? - zapytał Tae, po czym odchylił się do tyłu, opierając dłonie na silnych udach starszego, jednocześnie pogłębiając ruchy.
Może powinienem zmienić twoje imię w moich kontaktach. Coś w stylu „Pan Seksowna Bestia". Tak, to brzmi całkiem nieźle. Ok, chrzanić to.
Jungkook poderwał się gwałtownie go góry, jednocześnie łapiąc młodszego za ramiona. Taehyung jednak szybko uwolnił się z jego uścisku, jednocześnie popychając go ponownie na łóżko.
- Mówiłem ci, żebyś leżał spokojnie - powiedział niskim, zdecydowanym głosem - Dzisiaj to ja jestem górą.
Mówiąc to, przyśpieszył ruchy. Jungkook zaciskał ręce na pościeli, starając się z całych sił powstrzymać przed złapaniem młodszego i przerzuceniem go na łóżko. Skupiał się na jego ruchach, na jego szybkim oddechu, na kropelkach potu, które powolnie spływały wzdłuż rozgrzanego ciała. Chłopak poruszał się coraz szybciej, wzdychając coraz głośniej, gdy członek Jeona ocierał się o jego ścianki, szukając jednocześnie miejsca, które przyniosło by mu niesamowitą rozkosz. Po chwili naparł rękoma na klatkę piersiową Jeona, jednocześnie zmieniając kąt pchnięć. Jęknął głośno, czując że znalazł to, czego szukał. Spojrzał zamglonym wzrokiem w oczy Jeona, jednocześnie wzdychając głośno.
CZYTASZ
Błąd semantyczny/ Semantic error
FanfictionKim Taehyung lat 23 student informatyki na Uniwersytecie Seulskim. Jest na drugim roku, nie przejmuje się opiniami innych, zajęty tylko nauką. Jeon Jungkook lat 24 student wizualizacji na Uniwersytecie Seulskim. Senior. Przez Kima nie może uzyskać...