Skończyłem tylko marnując swój czas - powiedział pod nosem Tae odpinając rower od barierki.
- Taehyung! - usłyszał za sobą wołającego go Jeona, a gdy na niego spojrzał, zobaczył jak ten mu macha - Trochę na to za wcześnie, ale słodkich snów!
- Mam nadzieję, że ty będziesz miał koszmary - powiedział Tae odjeżdżając. " Słodkich snów"? To nawet nie jest jeszcze późny wieczór. Nie żebym nawet chciał, żeby powiedział mi dobranoc. Nadal wszystko może wrócić do normy szybciej, niż myślę.
Następnego dnia wszystko było w jak najlepszym porządku. Na zajęciach Jeon spał, nie dekoncentrując chłopaka wcale.
- Chcesz, żebym zabrał cię znów na lunch? - spytał starszy, gdy wychodzili z sali.
- Nie.
Tym sposobem podczas lunchu również miał spokój. Jak przyjemnie - Myślał idąc przez kampus.
- Proszę, to Twój napój - Jungkook nagle pojawił się przed chłopakiem, wciskając mu puszkę w dłoń - Nadal pracujemy razem przy skeczu na chiński, tak?
- Oczywiście.
- Więc, chodź ze mną na chwilę.
- Dokąd?
- Po nasze kostiumy. - powiedział Jeon z szerokim uśmiechem.
- Kostiumy? Po co?
- Myślisz, że kupiec z dynastii Qing nosił t-shirty z angielskimi napisami?
- Ale teraz jest czas na mój spacer.
- Możesz to zrobić później. - powiedział starszy łapiąc chłopaka za rękę i ciągnąć go za sobą.
- To jest napaść! - zawołał Kim próbując wyrwać dłoń z jego uścisku - Zgłoszę cię wiesz? Słyszałeś?! Chcesz, żebym ci wyznaczył granice?
- Dlaczego tak się złościsz? Ja tylko chcę ci pomóc. Jeśli nadal będziesz się później czuł napadnięty, wtedy możesz mnie zgłosić.
-Hmmm... Czy on naprawde próbuje mi pomóc?
Tae przestał się wyrywać i pozwolił się zaprowadzić do garderoby, w której klub trzymał wszystkie swoje kostiumy. Weszli do środka i zaczęli przeglądać zawartość wieszaków.
- Grasz kupca tak? - spytał Jeon, z zapałem przeszukując ciuchy.
- Tak. Oczywiście. Kupiec ma więcej kwestii więc definitywnie dostanę lepszą ocene.
- Czyli zgaduje, że będę grać klienta i ofiare oszustwa telefonicznego. Który jest lepszy? - spytał Jeon trzymając przed sobą dwa hanboki : biało - niebieski i granatowy.
- Wyglądają tak samo.
- Ale krój jest inny.
- Po prostu wybierz jeden. Nie sądzisz, że za bardzo wczuwasz się w ten skecz?
- Musimy, jeśli chcesz mieć idealny wynik. Myślę, że wezmę ten - powiedział unosząc biało - niebieski strój do góry. - Poszukajmy peruk - rzucił, kucając koło chłopaka, który już szukał ich w pudle.
- Taehyung?
- Tak?
- Możesz się odrobinkę przesunąć?
- Oh, jasne.
Nim się spostrzegł, Jungkook wykorzystał okazję, że jest tak blisko i ściągnął czapkę z jego głowy. Siedział tak przed nim z czapką w dłoni, nie mogąc oderwać od niego wzroku. Taehyung podniósł tylko głowę w lekkim zdziwieniu. Co jest do cholery? Od wczoraj ma jakąś obsesję na punkcie mojej czapki. Chce ją czy jak?
CZYTASZ
Błąd semantyczny/ Semantic error
FanficKim Taehyung lat 23 student informatyki na Uniwersytecie Seulskim. Jest na drugim roku, nie przejmuje się opiniami innych, zajęty tylko nauką. Jeon Jungkook lat 24 student wizualizacji na Uniwersytecie Seulskim. Senior. Przez Kima nie może uzyskać...