- To z pewnością jego dziewczyna! - zawołał Hoseok - Szybko! Odbierz!
- Za chwilę się dowiemy - powiedział Min, po czy wcisnął zieloną słuchawkę.
- Halo? - Min spojrzał szybko na chłopaka przed sobą z zaskoczeniem, po czym zasłonił ręką słuchawkę tak, aby rozmówca go nie usłyszał - Hej, to jakiś koleś.
- Jej przyjaciel? A może brat? Kontynuuj rozmowę, no weź, gadaj - ekscytował się Hoseok niemal podskakując na krześle.
- Przepraszam, ale kto mówi? - kontynuował Min.
Nim otrzymał odpowiedź, telefon został mu wyrwany z ręki przez Jungkooka, który wychodząc z baru, usłyszał dźwięk swojego telefonu. Nie odrywając wzroku od siedzących przy stole chłopaków, podniósł telefon do ucha.
- Po co ci jest potrzebne moje imię? - powiedział ktoś po drugiej stronie - Czy to nie jest przypadkiem telefon Jungkooka? Jest tam? Jeśli jest zajęty, to zadzwonię później...
- Zaczekaj - powiedział Jeon, nadal patrząc z góry na Mina i Hoseoka - Zbieram się stąd. Mam dość tego gówna - powiedział, zabierając pozostawiony na stole portfel i odwracając się w kierunku wyjścia.
- C-co się stało? - zapytał Minhyuk, podnosząc się z krzesła.
- Niegrzeczny mały skurwiel z ciebie - powiedział Jeon, zerkając przez ramię - Masz tupet, żeby odbierać mój telefon.
- Co to miało być?! - zawołał oburzony Minhyuk za wychodzącym chłopakiem - Jaki on ma ze mną problem?! Nie jestem mały!!
- Wyluzuj - powiedział Hoseok, szybko wstając i przytrzymując Mina za ramię - Po prostu wypił o jedno piwo za dużo.
- Jezu. Czy ludzie mogą przestać mieć ból dupy z powodu cholernego pranku? - mruknął Min, ponownie siadając na krześle i patrząc na zamykające się za Jeonem drzwi.
- Hej Taehyung - powiedział Jeon, wychodząc z baru i przykładając telefon ponownie do ucha.
- Jesteś w barze? - zapytał cicho chłopak.
- Właśnie wyszedłem.
- Słyszałem jakieś krzyki.
- Nie, nie słyszałeś.
- Wiem, że tak. Zrobili kawał i skończyli wkurwiając cię, prawda? - zaśmiał się młodszy, wyobrażając sobie tą sytuację i wkurzonego Jeona. Tak, to zdecydowanie musiał być fajny widok.
- Nie, wszystko gra - zaśmiał się Jeon. Spojrzał na zegarek i uśmiechnął się szeroko. Pomachał ręką, zatrzymując jadącą nieopodal taksówkę. Już po 22. Musiał dopiero co wyjść z pracy. - Co jest?
- Czy muszę mieć powód żeby do ciebie zadzwonić?
- Tak tylko pytam - powiedział Jungkook, wsiadając do taksówki i podając cicho kierowcy adres - Wiesz, że możesz do mnie dzwonić kiedy tylko chcesz.
- Cóż, tak po prawdzie to mam powód.
- A jaki?
- A co, jeśli nie chcę ci powiedzieć?
- Cóż, nie mogę ci „pomóc", jeśli nie powiesz mi, czego chcesz.
- Już to zrobiłeś.
Na dźwięk tych słów Jungkook poczuł jak na jego policzkach pojawiają się rumieńce, a uśmiech sam się pojawia na twarzy.
Czy on jest aż taki naiwny, czy tylko ze mną pogrywa?
- Dobrze wiedzieć - powiedział starszy, uważnie skanując obraz za oknem - Czy to wszystko?
CZYTASZ
Błąd semantyczny/ Semantic error
FanfictionKim Taehyung lat 23 student informatyki na Uniwersytecie Seulskim. Jest na drugim roku, nie przejmuje się opiniami innych, zajęty tylko nauką. Jeon Jungkook lat 24 student wizualizacji na Uniwersytecie Seulskim. Senior. Przez Kima nie może uzyskać...