Mały bonusik na Mikołajki

65 4 0
                                    


* Święta Bożego Narodzenia - dzieciństwo Jeona i Kima *


( a/n Ot tak ni z gruchy ni z pietruchy wrzucam mini historyjkę, może z myślą o nadchodzących świętach? Nie wiem 😂)


JEON JUNGKOOK lat 7 - póki co mieszkaniec Paryża, który do Korei wróci za kilka lat.

JEON JUNGKOOK lat 7 - póki co mieszkaniec Paryża, który do Korei wróci za kilka lat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

KIM TAEHYUNG lat 5

Jungkook obudził się bladym świtem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook obudził się bladym świtem. To już dziś jest gwiazdka!!!... Rany, są prezenty pod choinką!! Jej!!!!

- Dostałem deskorolkę! - zawołał podekscytowany. Mikołaj jest najlepszy. Skąd on to wiedział? Może słyszał jak rozmawiałem o tym z mamą?

* kilka dni wcześniej:

- Mamo! Chciał bym tą czerwoną deskorolkę? Mogę ją mieć?

- Cóż skarbie, jeśli obiecasz, że nie zrobisz sobie krzywdy jeżdżąc na niej, to kupię ci ją na urodziny - powiedziała kobieta, prowadząc przez centrum handlowe dwóch chłopców za ręce.

- Obiecuję na mały paluszek! - zawołał uradowany chłopiec.

- Hah, pomyśle nad tym - zaśmiała się kobieta.

Drugi chłopiec przypatrywał mu się z zdziwieniem. Był to brat bliźniak Jungkooka, Jaehong. Jaki on jest dziwny... co jest takiego fajnego w tym czymś? Nagle uwagę chłopca przykuło coś na wystawie. Puścił rękę matki i podszedł do szyby. To, co zwróciło jego uwagę to nie było nic innego, jak zestaw do rysowania.

- Jaehong, chciał byś to? - spytała , podchodząc do chłopca.

- Tak.

- Na urodziny?

- Naprawdę mogę to dostać??!!

- Oczywiście! Bardzo dobrze się uczyłeś w tym roku. Zasłużyłeś na to. *

Jungkook spojrzał na brata, który również rozpakował swój prezent, którym był owy zestaw. Dlaczego on chciał coś takiego? Głupek. Deskorolka jest o wiele lepsza.

- Spójrz mamo! - zawołał do wchodzącej do pokoju kobiety - Mikołaj dał mi deskorolkę!

- Naprawdę? To jest to, co chciałeś dostać. To wspaniale - powiedziała przytulając chłopca. - No chłopcy. Co się mówi kiedy dostajecie prezenty ?

- Dziękuję mamo - powiedział Jaehong. Czy on naprawdę wierzy jeszcze w Mikołaja?

- Merci père noël ( Dziękuję Mikołaju) - zawołał Jungkook. Idiota, przecież to od Mikołaja, nie mamy.

- Chcesz juz teraz tego użyć Jaehong? Pozwól, że ci pomogę i nateperuję kredki. Przestań Jungkook! Nie jeździj na desce po mieszkaniu!

Tymczasem u Taehyunga....

- AAAAAAAA..... Spójrz! - do pokoju Taehyunga wpadła 8 letnia Lisa, otwierając drzwi z takim rozmachem, że aż odbiły się od szafy, o mały włos nie uderzając dziewczynki z powrotem. - Mikołaj zostawił nam prezenty!!!!

- Mikołaj? - zapytał Taehyung, siadając na łóżku i przecierając zaspane oczy - Jak on dostał się do naszego domu?

- Nie wiesz tego? Kominkiem oczywiście.

- Nie mamy kominka - powiedział chłopiec, patrząc na swoją siostrę.

- Kogo to obchodzi?! Otwórzmy nasze prezenty! - dziewczynka trzymając w ręku pakunki, skakała dookoła młodszego brata.

Szybko otworzyli swoje prezenty. Taehyung popatrzył na spodnie od bielizny termicznej, którą wyciągnął z paczki. Te spodnie są identyczne jak te, w których zrobiła mi się dziura na kolanie.

- TATOOOOO! - zawołała zapłakana Lisa, trzymając identyczny pakunek jak brat.

- Co się stało? - zawołał ojciec wbiegając szybko do pokoju - Nie spodobały ci się prezenty? Rany, zawiodłem moją małą córeczkę...

- CO TO JEST?! - dziewczynka zanosiła się płaczem. - CO TO JEEEEST?! MIKOŁAJ DAŁ MI CZERWONE!!!!! NIE ZNOSZĘ CZERWONEGO!!! - krzyknęła, rzucając pakunek na podłogę. ( zaczęła nienawidzieć czerwonego koloru, od kąd jakiś chłopiec napisał jej imię czerwonym długopisem trzy dni wcześniej ) - Daj mi - powiedziała odwracając się do brata.

- Nie-e, to jest moje - powiedział przyciskając spodnie do siebie. Jednak nie powstrzymało to dziewczynki od wyrwania mu prezentu z rąk.

- Tato, Lisa ukradła mój prezent - powiedział chłopiec podchodząc do ojca.

- Lisa to jest twojego brata - powiedział do dziewczynki, która z całych sił próbowała się wcisnąć w małe spodnie - Kupię ci w innym kolorze, więc...

Nagle w pokoju dało się słyszeć dźwięk rozrywanego materiału.

- Tato - zapłakał chłopiec - Ona mi je rozdarła! To jest m-moje... oddaj mi moją bieliznę...

- Liso Kim! Ściągaj to w tej chwili! - mężczyzna nie wiedział co ma zrobić, a przed nim stała dwójka zapłakanych dzieci.

- Aaaa Mikołaj dał mi czerwone spodnie. Dlaczego, Mikołaju? Dlaczego? Jesteś taki niemiły! - płakała dziewczynka.

- Tato, pozwoliłeś obcemu wejść do naszego domu? Nie powinieneś otwierać drzwi nieznajomym - chłopiec stał obok siostry pociągając nosem.

- Mówiłam ci, że wszedł kominkiem.

- Nie mamy kominka, głupolu.

- Sam jesteś głupol! - powiedziała szturchając brata - Mamo! Taehyung nazwał mnie głupolem!

- Nie przezywaj siostry Taeś - zawołała kobieta z kuchni.

- Mamo, ona rozdarła moją bieliznę - krzyknął chłopiec odpychając siostrę.

- Bądź miła Lisa... Nie rozdzieraj brata bie... czekaj co???!!!

Ojciec stał cały czas w pokoju, patrząc na przepychające się dzieci.

- Proszę dzieci, przestańcie się bić. Powiem Mikołajowi, żeby dał wam nowe ok?....

Tak wyglądały jedne ze świąt w rodzinie Jeonow i Kimow. Czas wracać do historii...

Błąd semantyczny/ Semantic errorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz