Rozdział 53

101 5 0
                                    

- Ok, czas przestać - powiedział Taehyung, szukając w szafie spodni - Muszę znów funkcjonować jak normalny człowiek.

- Hej! - zawołał ze śmiechem Jungkook stojący w drzwiach łazienki. Z jego mokrych włosów skapywała woda, powoli zostawiając ślad na jego nagim ciele. Stał z jednym ręcznikiem zakrywającym biodra i drugim w dłoni, którym chciał osuszyć mokre kosmyki.  - Przypominam, że to ty się na mnie rzuciłeś. Cudem udało mi się wydostać z twoich objęć by móc wziąć prysznic po tym wszystkim. 

Tae pokręcił z uśmiechem głową. Ubrał szybko spodnie od piżamy, po czym założył jej górną część i zaczął zbierać walające się po podłodze puste opakowania po prezerwatywach. 

- To niedorzeczne. Do seksu trzeba dwojga, co czyni cię tak samo winnym - powiedział, zbierając kolejne opakowania. Po chwili poczuł obecność Jeona za sobą. Starszy wyciągnął rękę przed siebie i pogładził jego szyje w miejscu, które naznaczył pokaźną malinką - Przestań. Sio.

- Ja tylko zerkam - powiedział, nadal podziwiając czerwony ślad na szyi chłopaka. 

- To samo powiedziałeś, kiedy przyparłeś mnie do ściany pod prysznicem z mydłem w dłoni. - powiedział Kim zastygając w miejscu. 

Jungkook odsunął się od chłopaka i założył ręce na piersi. Obserwował go przez chwilę, po czym uśmiechnął się szeroko. 

- To oświecenie po orgazmie mocno cię uderzyło, co? - zapytał, po chwili dostrzegając co trzymał w rękach młodszy.

Kim zbierając rzeczy z podłogi, podniósł także rzuconą niedbale przez Jona koszulkę. Pech chciał, że ta nie tylko była cała brudna od ich spermy, co zahaczyła się o coś pod łóżkiem Kima i rozdarła przez cały środek. 

- Spoczywaj w pokoju moja koszulko - powiedział Jungkook, teatralnie wzdychając. 

Taehyung obejrzał się szybko za siebie, wystraszony, że starszy zezłości się na niego z powodu zniszczenia jego ubrania, ale dostrzegając jego uśmiech, rozluźnił się i uniósł koszulkę tak, by ocenić poziom jej zniszczenia.

- Pozwól mi ją odkupić - rzucił, oglądając uważnie t-shirt - W końcu to moja wina że się rozdarła. Ile kosztowała? 50 tys. won?

- Nie przejmuj się tym - powiedział Jungkook, próbując zatrzymać cisnący się na usta śmiech.

Tak na prawdę kosztowała ponad 100 tys. won i to była limitowana edycja. I już nawet nie można jej nigdzie kupić...

- Jak chcesz możesz pożyczyć moje ciuchy - powiedział Taehyung, po czym obserwował jak starszy  przeszukuje jego szufladę z bielizną, wybierając jedne z bokserek. Uważnie przyglądał się jak Jeon bez skrępowania ściąga opasający go ręcznik by po chwili założyć jego bokserki.

- Ale te bokserki... pamiętaj, aby zwrócić je razem z drugą parą, którą pożyczyłeś ostatnim razem.

Taehyung przyglądał się uważnie Jeonowi, a gdy ten nie ubrał nic więcej prócz bokserek, zdziwił się, że chłopak może wpaść na głupi pomysł i wracać tylko w nich do domu. 

- Chyba nie zamierzasz wyjść w takim stroju? - zapytał, spoglądając na starszego. Ten się tylko uśmiechnął lekko.

- Nie. Myślałem raczej nad tym, że przenocuję dzisiaj tutaj.

- A kto powiedział że możesz? - spytał Taehyung, siadając na łóżku. 

Jungkook podszedł do wyłącznika światła, po czym zwrócił się w stronę Kima. Powoli podszedł do łóżka z drugiej strony, odchylił kołdrę i położył się wygodnie. Taehyung przyglądał mu się z wymalowanym zdumieniem na twarzy.

Błąd semantyczny/ Semantic errorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz