- Po co się ze mną konfrontujesz, skoro nawet nie uważasz mnie za zagrożenie dla twojego życia miłosnego?
- Bo stoisz mi na drodze - powiedział dobitnie starszy - Byłem trochę spięty przez te dni. Sama myśl o Taehyungu rozmawiającym, jedzącym, chodzącym na zajęcia z innymi ludźmi doprowadza mnie do szału. Nienawidzę, kiedy nie ma go w zasięgu mojego wzroku. Przypadkowy facet zaprasza go na randkę? To byłaby ostatnia kropla. Nie żebyś miał u niego jakiekolwiek szanse.
A ludzie mówią, że Jeon to wyluzowany facet... pomyślał Jimin, doszukując się w słowach starszego ukrytej groźby.
- Nie mogę znieść myśli, że ty i Taehyung prowadzicie poważną rozmowę o twoich uczuciach do niego, dobrze? Wszystko jasne? - zapytał chłopak zakładając ręce na piersi.
Jimin siedział w ciszy wpatrując się w starszego chłopaka w zamyśleniu. Jeśli jest taki pewny siebie, to dlaczego jest takim zazdrosnym dupkiem? Wszystko, co zrobiliśmy, to poszliśmy razem na spacer i coś przekąsiliśmy. To nie jest zwykłe zauroczenie, prawda? On jest naprawdę zakochany... Dlaczego nie zdałem sobie z tego sprawy wcześniej? Konsole do gier, teorie kulturowe i ten gość. Jak dotąd, były to jedyne trzy rzeczy, którymi zainteresował się Taehyung. Spojrzał dokładniej na Jeona, który aktualnie wpatrywał się w przejeżdżające auta za oknem. Może to wcale nie jest jednostronne. Mogli już się spotykać z tego co wiem. Rozmyślania chłopaka przerwał Jungkook, który nie mógł znieść już tej wszechogarniającej ciszy.
- Całkowicie rozumiem, skąd wzięło się twoje zainteresowanie - powiedział, uśmiechając się na samo wspomnienie o chłopaku - To znaczy, kto nie chciałby takiego faceta jak Taehyung? Inteligentny, uroczy, uczciwy... och, a za jego szyję można umrzeć. Poza tym założę się, że po ukończeniu studiów będzie zarabiał kupę forsy.
Ten facet ma poważne problemy...
- Haa... cóż, kim ja jestem, żeby kazać ci się wycofać? Po prostu robisz to, co robisz. Zaczaj się wokół niego beznadziejnie lub z godnością wyjdź. Wybór należy do ciebie - powiedział, wpatrując się w wyjątkowo małomównego Parka.
Rany, czego właściwie ty chcesz?! Po prostu właśnie kazałeś mi się odwalić! Jimin nadal milczał, jednak w jego umyśle trwale komentował słowa wypowiadane przez starszego.
- Ale wiedz jedno - jeśli zdecydujesz się walczyć, staniesz przeciwko mnie. A ja jestem trudnym przeciwnikiem. To będzie dla ciebie piekielny czas - powiedział Jungkook, uśmiechając się szeroko.
- Czy to jest groźba? - zapytał Jimin, odchylając się na oparcie krzesła.
- Oczywiście, że tak - powiedział, patrząc na młodszego jak na idiotę - Czyż nie powiedziałem tego na początku?
- Nie, nie powiedziałeś - powiedział cicho Jimin.
- Ok, koniec z rzucaniem patyka. Czas na przynętę - powiedział starszy, podając chłopaki przygotowaną wcześniej przez siebie teczkę.
Jimin wziął ją od starszego i otworzył z ciekawością. Jego oczom ukazały się zdjęcia i życiorysy wielu facetów. Co to jest? Łapówka?
- Nie znałem twojego gustu co do facetów, więc sporządziłem przypadkową listę - powiedział Jungkook, widząc jak chłopak z zaskoczeniem wpatruje się w zdjęcia - Możesz spotkać ich tyle, ile chcesz, bez ograniczeń. Wrócę z nową listą, jeśli ci faceci tobie nie przypasują.
- Jak wielu jest tutaj na liście? - zapytał chłopak, przeglądając kartki, których nie było końca.
- 50.
CZYTASZ
Błąd semantyczny/ Semantic error
FanficKim Taehyung lat 23 student informatyki na Uniwersytecie Seulskim. Jest na drugim roku, nie przejmuje się opiniami innych, zajęty tylko nauką. Jeon Jungkook lat 24 student wizualizacji na Uniwersytecie Seulskim. Senior. Przez Kima nie może uzyskać...