7-Ciotka Mary.

187 25 0
                                    

ANGEL:
Wykręciłem numer na tarczy, przyłożyłem słuchawkę i czekałem.
Trochę się stresowałem.
Ostatnio widziałem ją kiedy miałem 15 lat.
Była dobrą kobietą i kiedy moja mama nie była w stanie, to ona zajmowała się mną i moim rodzeństwem.
Przenieśliśmy się do Nowego Orleanu dla lepszego lekarza dla mamy. Na początku była poprawa, ale nie wiem jak wygląda to teraz...
Halo?
-Ciotka Mary?-Spytałem.-To ja, Anthony! Pamięta mnie ciocia..?
Anthony! Oczywiście że tak! Wspaniale jest słyszeć Twój głos! Co u Molly? Aracknissa? Mamy?
Zmieszałem się.
-Arackniss... Jest bardzo zajęty.-Wymyśliłem.-Molly również, a mama nie wiem jak się czuje, nie gadaliśmy ostatnio...
Coś się stało że dzwonisz?
-Tak... Głupio mi trochę prosić, ale ja i mój przyjaciel musimy wyjechać z Luizjany i pomyślałem że może byś nas przenocowała na parę nocy..?-Zapytałem z nadzieją.
Oczywiście! Mam akurat dwie wolne sypialnie, bo Amy razem z Elizabeth się wyprowadziły.
Odetchnąłem z ulgą.
-Jesteśmy Ci dozgonnie wdzięczni. Kiedy moglibyśmy przyjechać?
Za tydzień wszystko powinno być gotowe. Adres się nie zmienił.
-Jeszcze raz dziękuję. Zadzwonię za parę dni żeby Cię uprzedzić.
Do zobaczenia, kochanieńki!
Odłożyłem słuchawkę.
Poczułem dłoń na plecach, więc spojrzałem na Radio Man'a.
-Z tego co zrozumiałem, zgodziła się?
-Tak. Jest zajebistą babką. Na pewno się dogadacie.
Kreol uśmiechnął się do mnie szeroko.
-Tylko że będziemy spać w osobnych pokojach. Chyba wytrzymasz bez mojego silnego, męskiego ciała do przytulania cały tydzień?-Wyszczerzyłem się.
Ciemnoskóry parsknął.
-Chyba nie mam wyboru, mój drogi.






🥹

|RADIODUST| 2 Jesteśmy tacy samiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz