ALASTOR:
Zadzwonił telefon.
Darling był w łazience więc wyplątałem się z warstw kocy i kołder i odebrałem.
Myślałem że to będzie Molly, bliźniaczka mojego chłopaka, bo to zawsze ona dzwoniła.
-Kochana, Angel jest aktualnie w łazience...
Dzwonię do Ciebie.
To był głos Husk'a.
-Huskuś? Co się dzieje że dzwonisz?
Do mojego baru zawitały gliny.
Ciśnienie mi skoczyło.
-Czego chcieli?
Początkowo sądziłem że ktoś nakapował że można u mnie wypić, ale pytali o Ciebie.
-Co?
Podejrzewają że zabiłeś jakiegoś... Charlesa? Chyba dobrze mówię.
-Nie powiedziałeś im gdzie jestem?
Znasz mnie przecież. Poza tym... To byłby strzał w kolano, w końcu poszukiwany ukrywa się w moim mieszkaniu.
-Dziękuję że mi o tym mówisz. I że mnie nie wydałeś. Jesteś dobrym przyjacielem, druhu.
Ta, wszystko jedno. Uważaj na siebie.
Odłożył słuchawkę, podobnie jak ja.
Przetarłem sobie oczy palcami.
-Zut (Cholera)...
-Co jest?-Usłyszałem za sobą Angel Dust'a.
Odwróciłem się do niego.
-Policja myśli że zabiłem Charlesa. Szukają mnie...
Oczy chłopaka rozszerzyły się.
-O kurwa... Al, ja... tak bardzo Cię przepraszam...
Westchnąłem.
-Kurwa to wszystko moja wina!-Zaczął się miotać.-Mogłem się Ciebie posłuchać, ale nie! MUSIAŁEM...
-Mój drogi, uspokój się.
Ten spojrzał na mnie.
Zrobiłem parę kroków w jego stronę.
-Nie mam Ci za złe.
-Ale przeze mnie...
-Coś wymyślimy. Na pewno.Taaa...
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Jesteśmy tacy sami
Hayran KurguOpis: Po sytuacji z pierwszego tomu, Alastor jest zmuszony uciekać wraz ze swoim ukochanym przed Mafią, którą zdradził dla niego chłopak. Parze powoli kończą się kryjówki, Il Migliore depcze im po piętach, a na domiar złego zdrowie jednego z bohater...