Rozdział 62

35 1 0
                                    

Po chwili nasza cała ekipa, znaczy oczywiście bez Visiona i Wandy, która ma go pilnować, udaliśmy się na latających pojazdach nie daleko bariery, za którą wylądowały statki. Dołączyła do nas również armia Wakandy i pobliskich osad, Banner znajdował się w robocie, którego parę lat temu przygotował dla niego mój brat.

-,, Od strony lasu zbliżają się do nas dwa obiekty" - powiedział Rhodey, który wraz z Sam'em obserwował wszystko z góry. Armia ustawiła się na pozycjach, a T'Challa, Steve i ja podeszliśmy do bariery gdzie po drugiej stronie znajdowała się ta sama kosmitka co w Szkocji tylko z innym kumplem. Typiara próbowała mieczem przeciąć barierę lecz nic jej to nie dało.

- Gdzie twój drugi kumpel? - zapytałam. 

- Zapłacisz życiem za to co mu zrobiłaś - odparła spoglądając na mnie, a następnie spojrzała na Kapitana - A Thanos dostanie ten kryształ - dodała. 

- Nie rób sobie nadziej - odpowiedział Steve.

- Wdarliście się na terytorium Wakandy - zaczęła Czarna Pantera - Jedyne co tutaj znajdziecie to ból i krew - dodał. 

- Krwi mamy akurat pod dostatkiem - powiedziała kosmitka i uniosła miecz do góry, natomiast nasza trójka wróciła na swoje miejsca. 

- Poddają się? - zapytał Bucky.

- Nie do końca - odpowiedział Kapitan Ameryka. Nagle ze statków zaczęły wylatywać jakieś dziwne stwory:

Było ich pełno i za wszelką cenę chciały rozwalić barierę, stwory ginęły aby tylko zrobić przejście

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Było ich pełno i za wszelką cenę chciały rozwalić barierę, stwory ginęły aby tylko zrobić przejście. 

- O ja pieprzę - powiedział James.

- Laska się mocno wkurzyła - powiedziałam. 

- Giną by zrobić przejście - powiedziała Okoye, parę stworów zaczęło się przedostawać na terytorium Wakandy lecz Sam i Rhodey sobie z nimi doskonale radzili.

-,, Widzieliście kiedyś takie ząbki?" - zapytał Sam.

-,, Wycofaj się Sam bo ci skrzydełka przypalę" - powiedział Rhodey, Sam odleciał, a James zrzucił rakiety na stwory.

-,, Kapitanie, jeśli te stwory dostaną się na tyły droga do Visiona będzie otwarta" - powiedział Bruce. 

- Więc musimy je ściągnąć na siebie - odparł Steve.

- Tylko jak to zrobić? - zapytała Okoye.

- Wyłączymy barierę - powiedział T'Challa i włączył słuchawkę dzwoniąc do pałacu -,, Na mój sygnał otworzyć sektor numer 127, na mój sygnał" - dodał. 

- To będzie koniec Wakandy - powiedział jakiś kuzyn Czarnej Pantery.

- Więc niech to będzie najwspanialszy koniec w historii - powiedziała Okoye, zaczęliśmy szykować się do walki: Steve naszykował swoje nowe tarcze. Moje oczy zaświeciły na czerwono i dzięki mocy uniosłam się do góry, widziałam, że każdy na mnie patrzy. Zamknęłam oczy i siłą woli zmieniłam swój strój i siebie na trochę groźniejszą, wyglądałam mniej więcej tak:

Rodzeństwo Stark/ MarvelWhere stories live. Discover now