Postanowiliśmy, że Natasha wcieli się w rolę jednej pani z rady i pojedzie prosto do siedziby TARCZY na spotaknie z Aleksandrem. Steve, ja i Sam mieliśmy dostarczyć podkłady na pokłady. Maria miała zająć się resztą, w międzyczasie Sam i Steve ruszyli po przebrania, Hill dała mi mój strój, który jeszcze zdążyła zabrać z biura. Ruszyliśmy do siedziby, gdy tam dotarliśmy ruszyliśmy do rozgłośni aby nadać komunikat.
-,, Pracownicy TARCZY mówi Steve Rogers i Alex Stark. Ostatnio dużo o nas słyszeliście, nie którym z was kazano nas tropić. Czas byście poznali prawdę. TARCZA nie jest taka jak sądziliśmy, opanował ją Hydra dowodzi nią Aleksander Pierce. Ekipy Star i Wizji również do niej należą, nie wiem kto jeszcze ale na pewno tu są, mogą stac koło was. Są o krok od celu - władzy absolutnej. Usunęli dyrketora, a to dopiero początek" - zaczął Steve i zrobił mi miejsce przy mikrofonie abym kontynuowała.
- ,, Jeśli te lotniskoptery wystartują Hydra będzie w stanie zabić każdego kto się jej sprzeciwi. Musimy ją powstrzymać. Wiem, że wiele żądamy ale cena wolności jest wysoka od zawsze, my jestesmy gotowi ją zapłacić. Jeśli zostaliśmy sami to trudno lecz wierzę, że tak nie jest" - dodałam i wyłączyłam radio.
- Wy z Internetu wzięliście ten tekst bo nie wierzę, że sami użołyliście - powiedział Sam lecz nie uzyskał odpowiedzi. Ruszyliśmy na dwór - Kapitanie jak rozpoznamy dobrych od złych? - zapytał Wilson.
- Źli będą do ciebie strzelać - odpowiedział Steve, a Sam poleciał. Zaczeliśmy szukać wejścia na lotniskoptery lecz niestety pojawili się wrogowie, nirktórych z tych luzi znam i nie mogę uwierzyć, że pracują dla Hydry. Szybko ich pokonaliśmy i pobiegliśmy dalej, usłyszeliśmy Sama.
-,, Kapitanie, właśnie trafiłem na tych mniej dobrych" - powiedział.
-,, Wszystko gra?" - zapytałam.
-,, Na razie pudłują" - odparł. Zauważyłam jeden z lotniskopterów i razem z Kapitanem pobiegliśmy w jego stronę.
-,, Falcon jak leci?" - zapytała Maria, która siedzi w pomieszczeniu do dowodzenia broniami.
-,, Atakuje. Właśnie wylądowałem, o rzesz" - usłyszeliśmy Sama. Gdy mieliśmy wbiec na samolot, zaczęto do nas strzelać, stworzyłam tarczę ale ludzi było za dużo.
-,, Macie 8 minut" - powiedziała Hill.
-,, Spieszymy się" - odparł Steve, po chwili strzeliłam mocą w maszyny i niestety ludzi, padli na ziemię. Alex, pamiętaj to Hydra nie TARCZA.... Weszliśmy na mostek, Rogers podał mi podkład, ja wpisałam kod i włożyłam nasz na miejsce podkładu Hydry, udało się.
-,, Jedynka siedzi" - powiedziałam przez komunikator i pobiegliśmy szukać kolejnego.
-,, Falcon melduj się" - powiedziała kobieta.
-,, Lecę na około, dotarłem, dwójka siedzi" - powiedział Sam, a ja spojrzałam szczęśliwa na Kapitana, udało się został jeszcze jeden chodź coś mi się wydaje, że za szybko wszystko się udało.
-,, Dwa z głowy, jeszcze jeden" - powiedziała Maria. Ruszyliśmy do ostatniego lotniskoptera lecz drogę ponownie zagrodzili nam agencji, mała walka i po sprawie. -,, Trzeci lotniskopter uzyskuje pułap przelotowy, 6 minut" - dodała.
-,, Ej Sam podrzucisz mnie?" - zapytał Rogers.
-,, Jasne daj znać jak będziesz gotów" - odparł Sam. Kapitan odwrócił się do mnie i mnie pocałował, oddałam pocałunek.
- Uważaj na siebie - powiedział Steve.
- Dam radę nie martw się, do zobaczenia na miejscu - odpowiedziałam i za pomocą mocy powietrza zaczęłam lecieć na trzeci lotniskowiec. Steve wziął rozbieg i skoczył z dachu.
YOU ARE READING
Rodzeństwo Stark/ Marvel
Action,, To my tworzymy swoje własne demony" Życie miliarderki powinno być proste, usłane różami. Przecież mogę wszystko kupić z pieniądze, prawda? Wielu z was na pewno tak myśli, ale nie jest to prawdą. Nie jestem całkowicie normalną dziewczyną: mam bar...