Rozdział 36

178 6 0
                                    

Gdy dojechaliśmy na miejsce udaliśmy się do sali operacyjnej gdzie był  Nick, oczywiście musiałam pokazać plakietkę. Po chwili weszliśmy do pomieszczenia gdzie mogliśmy obserwować przebieg operacji dyrektora, była tam również Maria Hill, po chwili również przyszła Natasha.

- Przeżyje? - zapytała.

- Nie wiem - odpowiedział Steve.

- Opiszcie tamtego - powiedziała Natasha.

- Jest szybki, silny, ma metalowe ramię - odpowiedziałam i momentalnie zakręciło mi się w głowie, złapałam się ramienia Kapitana, a ten spojrzał na mnie przestraszony, zaczęłam mdleć. Hill szybko podstawiła mi krzesło, a ja na nim usiadłam, Wdowa pobiegła po lekarza. Po chwili przyszedł lekarz i mnie zbadał oraz owinął ranę na głowie.

- Panie doktorze co jej jest? - zapytał przejęty Rogers.

- Panna Stark straciła trochę krwi dlatego zaczęła mdleć - odpowiedział lekarz i podał i jakieś leki, które połknęłam - Teraz powinno być lepiej,  ale nich pani na siebie uważa - dodał.

- Dziękujemy doktorze - powiedziała Natasha, a lekarz wyszedł. Po chwili poczułam się lepiej i wróciliśmy do rozmowy.

- Wyniki analizy? - zapytałam.

- 3 kule, brak jakich kol wiek śladów - powiedziała Hill.

- Rosyjska broń - powiedziałam na równi z Czarną Wdową.

- Tak - odparła Maria patrząc na nas. Nagle usłyszeliśmy pikanie maszyn monitorujących stan szefa, Nick błagam nie rób mi tego, poderwałam się z krzesła i podeszłam do szyby, lekarze właśnie teraz walczyli o życie mojego szefa jak i przyjaciela.

- Nick nie rób mi tego - powiedziała Romanoff. Po chwili jeden z lekarzy podszedł do nas i pokręcił głową na nie, Fury nie żyje. Nie mogłam opanować łez i zaczęłam płakać podobnie jak Natasha, jedynie Steve i Maria się jakoś trzymali. Przytuliłam się do Kapitana, a ten mnie objął. Po chwili poszliśmy się pożegnać z dyrektorem, Natasha stała przy nim najdłużej, dzięki niemu jest tu gdzie jest. 

- Muszę go zabrać - powiedziała Hill.

- Natasha... - zaczął Steve podchodząc do agentki lecz ona wyszła z pomieszczenia, Kapitan i ja ruszyliśmy za nią.

- Natasha! - krzyknął Steve aby dziewczyna się zatrzymała co zrobiła i odwróciła się do nas.

- Skąd on się wziął u ciebie? - zapytała.

- Nie mam pojęcia - odpowiedział Steve, po chwili podszedł do nas Rumlow.

- Sky, Kapitanie wzywają was do sztabu - powiedział Rumlow.

- Już, chwileczkę - powiedziałam.

- Macie iść teraz - dodał mężczyzna.

- Ok - odparłam.

- Nie umiesz kłamać - powiedziała Natasha do Rogersa i poszła, przypomniałam sobie, że w kieszeni miałam pendrive'a, którego dał nam Nick. Spojrzałam na Rogersa, a on zabrał mi dysk i schował go do automatu za gumą do żucia, nie możemy go zabrać ponieważ mogą nas przeszukiwać. Ruszyliśmy do ekipy Star.

- Dobra jesteśmy - powiedziałam.

- Wychodzimy - powiedział Rumlow i poszliśmy na spotkanie z wyższą szychą. Gdy byliśmy na miejscu zobaczyliśmy Katty. 

- Dzień dobry Kapitanie - powiedziała mijając nas.

- Siostro - powiedział Steve, podeszliśmy do szychy.

Rodzeństwo Stark/ MarvelWhere stories live. Discover now