Rozdział 43

165 3 0
                                    

AVENGERS: CZAS ULTRONA 

3 lata póżniej 

Dzisiaj lecimy na kolejną misję całą ekipą Avengers, niszczymy kolejną bazę Hydry.

-,, I dupa" - powiedział Tony, trudna była rozmowa z Tonym gdy miałam mu powiedzieć, że jestem z Kapitanem, również trudno to przyjął, ale nie ma wyjścia ponieważ kocham Rogersa i musiał to zaakceptować. 

-,, Kultury trochę. Jarvis jak to wygląda z góry?" - zapytał Steve, który jechał motorem, a ja koło niego na swoim.

-,, Główny budynek jest chroniony przez rodzaj pola siłowego. W żadnej bazie Hydry nie zetknąłem się z tak poza ziemksą technologią" - powiedział Jarvis.

-,, Berło Lokiego gdzieś tu jest inaczej Stracker nie zebrałby takich sił. Nadchodzi czas" - powiedział Thor.

-,, Nadchodzi, nadchodzi i coś nadejść nie może" - powiedziałam zeskakując z motoru i walcząc z żołnierzami Hydry.

-,, Ta, chyba się kapnęl, że tu jesteśmy" - powiedział Clint.

-,, Chwila moment, może dlatego, że jednocześnie toczymy wojnę o kulturę?" - zapytał Tony, na co się zaśmiałam. Za drzew pojaiwł się jakiś czołg i zaczął celować we mnie i Kapitana.

-,, Dobra już" - powiedział Steve zeskakują z pojazdu i rzucił go w czołg, maszyna wybuchła. 

- No może przestadziłem - dodał Steve

- Odrobinkę - powiedziałam i podeszłam do niego aby go pocałwać, odwzajemnił pocałunek. Zaczęliśmy walczyć z kolejnymi agentami, padali jak muchy. Nagle jakaś siła przewróciła nas za ziemię, szybko wstałam i zobaczyłąm tylko smugi niebieskiego światła, jest tu ktoś z mocą.

-,, Kręci się tu ktoś super" - powiedziałam do reszty.

-,, Clint dostał, denerwuje mnie ten bunkier" - powiedziała Natasha i po chwili widzieliśmy jak Hulk go niszczy - ,, Dziękuję" - dodała dziewczyna. Jeszcze chwilę walczyliśmy i usłyszeliśmy mojego brata.

-,, Zwiedzamy zamek proszę wycieczki" - powiedział, ruszyliśmy w stronę siedziy, dołączył do nas Thor.

- Co to za super? - zapytał bóg piorunów.

- Nieźle śmiga, pierwszy raz widziałem coś takiego, a właściwie nie wiedziałem - odpowiedział Steve.

-,, Clint mocno oberwał trzeba go ewakuować" - powiedziała Czarna Wdowa.

- Wsadzę Bartona do samolotu i tak musimy kończyć. Wy i Stark znajdźcie berło - dodał Thor.

- Nie ma sprawy - odpowiedziałam. Za drzew wyjechał kolejny czołg, spojrzeliśmy w jego stronę

- O kontratakują - powiedział Thor.

- Wiesz, młodzi są - dodał Steve i naszykował swoją tarzcę, ja w tym czasie kucnęłam bo wiedziałam o co chodzi. Thor uderzył młotem  wtarczę, a czołg się rozwalił, ludzie padli na ziemię. 

- Znajdźcie to berło - dodał Thor i poleciał.

-" I do stu piorunów szanuj mowę ojczystą" - powiedział Tony, na co pokręciłam głową, nigdy nie dorośnie zawsze będzie dzieckiem, a to ja jestem młodsza.

- Długo mi tego nie wybaczy - westchnął Steve i objął mnie ramieniem.

- To Tony - odpowiedziałam i również go objęłam, ruszyliśmy w stronę zamku. Po chwili gdy byliśmy pod siedzibą, oczywiście krótka walka i po sprawie. 

- " U mnie ogarnięte" - powiedziała Natasha.

-" Znajdź Bannera, czas na kołysankę" - powiedziałam. Ruszyliśmy w poszukiwanie oprycha Hydry Barona Strackera. Niedługo potem go znaleźliśmy i Steve go powalił, tamten spojrzał zdziwiony na nas i wstał. 

- Baron Stacker szef oprychów Hydry - powiedziałam z uśmiechem.

- Aktualnie to raczej oprychów TARCZY - odpowiedział również z uśmieszkiem. 

- Czyli aktualnie jesteś bez pracy, gdzie to całe berło? - zapytał Steve

- Spokojnie, dostaniecie wszystko czego chcecie. Przegrałem, ale przekażcie że poszedłem na współpracę dobra? - powiedział Baron. 

- Oddasz też dane z eksperymentów na ludziach, ilu masz więźniów? - zapytał Steve i nagle dostałam jakimś czerwonym promieniem i spadłam ze schodów, Steve spojrzał na mnie i również dostał. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam jakąś dziewczynę, która po chwili zniknęła, wstaliśmy.

-,, Druga super istota, kobieta, uważajcie na nią" - powiedział Steve.

-,, Mówisz o Alex?" - zapytał Tony, idiota przez wielki I.

-,, Nie debilu" - odpowiedziałam. 

- Pokonaliście mnie, nie ich - powiedział Starcker, a Steve walczął go tarczą, ruszyliśmy w kierunku samolotu.

-,, Słuchajcie mamy Strackera" - powiedziałam.

- Ta, ja też złapałem grubą rybę. Thor, mam coś co cię ucieszy" - powiedział Tony czyli odnalazł berło. Po chwili cała nasza ekipa była na pokładzie i ruszyliśmy w kierunku Avengers Tower....

Rodzeństwo Stark/ MarvelWhere stories live. Discover now