Rozdział 37

174 5 1
                                    

Po ogarnięciu się ruszyliśmy z powrotem do siedziby, aby zabrać dysk, przed wejściem założyliśmy kaptury aby nas nie rozpoznano. Gdy doszliśmy do automatu zauważyliśme, że nie ma ani gumy ani dysku. Usłyszeliśmy strzał balona zrobionego z gumy, odwróciliśmy się i zobaczyliśmy Natashę. Steve szybko złapał ją i udaliśmy się w jakieś odosobnione miejsce, ściągnęliśmy kaptury.

- Gdzie pendrive? - zapytałam.

- Schowany - odpowiedziała Romanoff.

- Nie przeginaj - powiedział zły Steve.

- Skąd to miałaś? - zapytała agentka mnie.

- A co cię to obchodzi - odpowiedziałam.

- Fury wam go dał, czemu? - zapytała.

- Co tam jest? - zapytał Rogers.

- Nie patrzyłam - odpowiedziała Czarna Wdowa.

- Przestań kłamać - powiedział zły Steve.

- Nie kłamię, ja tylko zrywam wszechwiedzącą - odpowiedziała kobieta.

- A wiesz, że piratów wynajął Fury - powiedziałam.

- To ma sens, statek był trefny, on czekał i czegoś chciał jak wy teraz - powiedziała Natasha.

- Ostatni raz cię pytam - powiedział Steve.

- Wiem kto jest mordercą - powiedziała agentka, a ja i Kapitan spojrzeliśmy na siebie, Natasha kontynuowała - Większość wywiadów nie wierzy w jego istnienie, te które wierzą nazwały go Zimowym Żołnierzem. Ma na koncie kilkadziesiąt zamachów w ciągu 50 lat - zakończyła.

- Czyli to jakiś duch - powiedział Steve

- 5 lat temu miałam wywieść technika nuklearnego z Iranu, ktoś mi przestrzelił opony, straciłam kontrolę i spadliśmy do morza. Wyciągnęłam nas, ale Zimowy Żołnierz już czekał, zasłoniłam naukowca więc zastrzelił go przeze mnie, ruska kula, zero śladów - powiedziała Natasha.

- Tak, na pewno wyglądasz fatalnie - powiedział Rogers.

- Nie ma co szukać, wiem co mówię, próbowałam, tak masz rację to duch - powiedziała agentka.

- Dowiedzmy się gdzie straszy - powiedziałam. Po chwili ruszyliśmy w stronę galerii handlowej, a dokładnie do sklepu Apple.

- Pierwsza zasada uciekania, nie przyspieszaj kroku - powiedziałam.

- Nie przyśpieszę kroku bo mnie gacie uwierają - powiedział Steve, na co się uśmiechnęłam. Weszliśmy do sklepu i podeszliśmy do jedengo z komputerów, włożyłam dysk.

- Ma program naprowadzający jak tylko go włączę dowiedzą się gdzie jesteśmy - powiedziałam.

- Ile zostanie czasu? - zapytał Kapitan.

- No jakieś 9 minut od... - odparłam i włączyłam program - Teraz, Fury miał rację co do statku. Ktoś próbował tam coś ukryć, dostępu do danych broni sztuczna inteligencja, zmienia kod jak tylko wpisuje komendy - dodałam.

- Rozgryziesz to? - zapytała Natasha.

- Napisał go ktoś trochę mądrzejszy niż ja, troszeczkę. Uruchomię program śledzący, TARCZA stworzyła go do namierzania wirusów. Skoro nie da się pliku otworzyć może dowiemy się gdzie powstał - powiedziałam. Po chwili podszedł do nas pracownik sklepu.

- Może mogę coś doradzić? - zapytał.

- A... nie, dzięki. My właśnie planujemy miesiąc miodowy - powiedziała Czarna Wdowa i objęła Rogersa.

Rodzeństwo Stark/ MarvelWhere stories live. Discover now