Gdy się ocknęłam zobaczyłam walczącego Tonego i Kiliana oraz Pepper która ledwo się trzymała. Zaczęłam wstawać co nie było taką łatwą sprawą bo wszystko mnie bolało. Po chwili Pepper spadła do ognia, otworzyłam szeroko oczy i zaczęłam płakać. Nie daruje tego Kilianowi. Moje ciało zaczęło płonąć ogniem podobnie jak oczy. Po chwili koło mnie wylądował Kilian i Tony. Zaczęliśmy walczyć, a statek zaczął się rozpadać. Dupek debil wszystko w jednym złamał mnie i rzucił prze co również wpadłam do ognia, ale o dziwo nie spłonęłam. Extremis mnie uratowała, ja i Pepper, która również żyje poszliśmy i pokonałyśmy raz na zawsze Kiliana, Tony patrzył na nas lekko przerażony. Nagle zobaczyłąm dwie zbroje lecące na mnie i Pots.
- Trochę nie wierzę, Jarvis osoby po moich stronach to nie wróg przerwij atak - powiedział Tony, ale zbroje leciały dalej. Skoczyłyśmy do góry, a zbroje nadziały się na nasze rozgrzane ręce. Wylądowałyśmy na ziemi, Pepper spojrzała groźnie na mojego brata.
- No co? Kochanie spokojnie - mówił Tony. Cały ogień ze mnie uleciał i byłam normalna, podobnie jak po chwili Pepper.
- Kotku... - zaczął Tony mówiąc do Pots.
- O matko ja nie uznaję przemocy - powiedziała Pepper.
- Ale mi napędziłyście strachu - powiedział Tony i mnie przytulił bo Pepper bała się podejść, brat następnie objął mnie ramieniem.
- Mnie nie pozbędziesz się tak łatwo - powiedziałam z uśmiechem.
- Że nie żyje, czemu? spadłam z 10 piętra i kto tu jest normalniejszy? - zapytała Pots.
- Załóżmy, że jest remis, nie mogłabyś tak latać po domu. Ten makijaż i w ogóle - powiedział Stark.
- Niestety już wiem dlaczego lubisz tak tą zbroję, nie będę miała za co cię ochrzanić - powiedziała kobieta.
- Nie martw się coś wymyślę, chodź do mnie - powiedział Tony i podszedł do Pepper, aby ją przytulić ale kobieta się odsuwała.
- Nie dotykaj mnie bo cię poparzę - powiedziała Pepper.
- Pepper nie palisz, nie bój się - powiedziała, dziewczyna uwierzyła moim słowom i przytuliła swojego chłopaka.
- Czyli wszystko będzie dobrze? - zapytała Pots.
- Nie, związałaś się ze mną i już zawsze będzie tak, ale myślę, że coś wymyślę już raz rozkminiłem po pijaku. Lubię majsterkować - powiedział Tony.
- A te boty zastępcze? - zapytała.
- Wszystko pod kontrolę, Jarvis - zaczął Tony i spojrzał na mnie, wiedziałam o co mu chodzi.
- Pozamiatane coś jeszcze ser? - zapytał system.
- tak, jeszcze jedno - powiedziałam.
- Kryptonim Tabaluga? - zapytał Jarvis.
- Chrzanić to są święta, tak - powiedział Tony, a Jarvis uruchomił protokół. Zbroje zaczęły wybuchać, same się niszczyły. Pepper patrzyła na to wszystko zaskoczona.
- Wszystko dobrze? Podoba się? - zapytał Tony. Po tym wszystkim co się stało wróciliśmy do domu, ja jak to ja od razu poszłam się umyć i rzuciłam się do spania....
YOU ARE READING
Rodzeństwo Stark/ Marvel
Action,, To my tworzymy swoje własne demony" Życie miliarderki powinno być proste, usłane różami. Przecież mogę wszystko kupić z pieniądze, prawda? Wielu z was na pewno tak myśli, ale nie jest to prawdą. Nie jestem całkowicie normalną dziewczyną: mam bar...