Prolog

5.9K 129 44
                                    

Mill Valley w Kalifornii to małe malownicze miasteczko niczym nie wyróżniającym od innych miast w USA. Jak to w małych miejscowościach bywa każdy tutaj się zna nawet jeśli nie prywatnie to z widzenia

Do tej pory jedną osobą jaka sprawowała tutaj władzę był burmistrz aż do jednego wieczora kiedy to wszystko się zmieniło.

Morderstwo burmistrza , czwórka nowych zbuntowanych chłopaków i trzy dziewczyny których nikt się nie spodziewał.

Niestety jedna z tych dziewczyny byłam ja . Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak zmieni się moje życie przez tych chłopaków.

Ja raczej byłam osoba spokojna, zawsze dobrze ucząca się,  ładnie ubrana z wielkimi ambicjami. Przynajmniej wszyscy tak mnie widzieli . Córka milionerów, która ma przejąć firmę i tym podobnych.

Nikt wtedy nie wiedział, że z małej spokojniej Madison Collins ubranej w spódniczki i ładnie uczesanymi włosami wyjdzie zbuntowana nastolatka, dla której przede wszystkimi liczą się wyścigi.

Następne dwie dziewczyny to moje przyjaciółki. Trójka nie do zniszczenia. Do czasu ...

Wystarczyło kilka spotkań z tą czwórka a każda z nas musiała nosić przy sobie pistolet .

Czy podobało nam się to ?
Nie każdej, ja z Camilą (jedna z moich przyjaciółek) nie szukałyśmy normalnego ułożonego chłopaka, który odnosi sukcesy, dobrze się uczy i wszystkich szanuje.

Od zawsze chciałyśmy, żeby nasz chłopak był buntownikiem. Wytatuowany z klamką przy nodze w szybkim samochodzie i papierosem w dłoni. Takiego, który będzie,miał problemy z policją a jego zmartwieniem, będzie jak sprać krew z koszuli .

Ryan i Alan Martin byli więc dla nas ideałami. Nasze matki ich nienawidziły, ale nam to nie przeszkadzało.

„ Znajdź sobie chłopaka, który wywoła uśmiech na twojej twarzy, będzie zazdrosny i podniecony w tym samym czasie " - takie było nasze motto .

Ale jak bardzo zmieniło się moje życie?
Zobaczcie sami ...

Bóg piekłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz