Pov Camila:
- Maddy już przyszłam- krzyknęłam wchodząc do domu przyjaciółki.
Wczorajsze wymkniecie się Maddy z domu poszło zgodnie z planem i nikt się nie zorientował.
Weszłam na piętro I zauważyłam, że drzwi do łazienki są uchylone.
Udałam się tam i zastałam swoją przyjaciółkę siedzącą przy desce sedesowej.
- Co się stało? - zapytałam zmartwiona I usiadłam obok niej.
- Nie wiem, od jakiś dwóch tygodni strasznie źle się czuje.
- Maddy, może ty jesteś w ciąży. Miałaś okres?
- Nie pamiętam- odchyliła głowę do tyłu I zapatrzyła się na sufit.
- Kurwa mamy już końcówkę kwietnia - krzyknęłam, aby ją trochę rozjaśnić - Dobra poczekaj tutaj- wyszłam z łazienki I zadzwoniłam do Alana.
Poprosiłam go, aby przyjechał i zawiózł mnie do apteki. Oczywiście nie obyło się bez pytań po co, ale spławiłam go ze musze kupić Maddy leki przeciwbólowe.
Po 15 minutach siedziałam ponownie w łazience. Madison zrobiła test i czekałyśmy 10 minut, aby dowiedzieć się co wyjdzie.
- Nie chce tutaj siedzieć- stwierdziła I poszła położyć się do swojego łóżka.
Położyłam się obok niej i ja przytuliłam. Nie wiedziałam co Maddy teraz czuła, nie miałam pojęcia jak jej pomóc. A co jak jednak jest w ciąży? Jak to teraz będzie wyglądać?
W mojej głowie było mnóstwo myśli. Gdyby Allison była tutaj z nami pomogłaby w jakikolwiek sposób a ja czułam się teraz bezsilna.
- Minęło 10 minut - przerwałam otaczającą nas ciszę.
- Nie chce tego sprawdzać.
- Musisz.
- Wiem - jęknęła i wstała z łóżka.
Pov Maddy:
Trudno mi opisać co czułam, gdy szłam do łazienki. Za razem bałam się, że jednak jestem w ciąży, trochę też czułam się zbyt słaba, aby o tym myśleć.
Stanęłam przy umywalce wzięłam ten mały podłużny kawałek plastiku do ręki i spojrzałam.
- Mam dobrą i złą wiadomość- krzyknęłam do Camili a ona w ciągu kilku sekund pojawiła się obok mnie.
- Najpierw dobra.
- Nie jestem w ciąży- powiedziałam uśmiechnięta I poczułam jak cały ten strach opuszcza moje ciało.
- A zła?
- Dalej nie wiemy co mi jest.
Pobiegłyśmy obie do mojej mamy. Opowiedziałam jej, że od kilku dni źle się czuje, oczywiście pominęłam fakt ciąży, bo już wiedzieliśmy, że to na pewno nie to.
Już na drugie dzień pojechałyśmy do szpitala na badania. A dzisiaj - po około 4 dniach od badań- miałyśmy się dowiedzieć co wyszło.
- Pani Collins- zawołała mnie pielęgniarka. Razem z mamą weszłyśmy do gabinetu lekarza i zajęliśmy wyznaczone miejsca.
- Mam niestety dobra i zła wiadomość- lekarz nie wyglądał na zadowolonego dodatkowo cały czas przeglądał wyniki badań.
- Najpierw tą dobra - poprosiła moja mama a ja przed oczami miałam sytuację, gdy z Camila robiłyśmy test.
CZYTASZ
Bóg piekła
Teen FictionMadison Collins córeczka idealna. Dobre oceny, ładnie ubrana, osiągnięcia sportowe i konkursy. Zawsze pomocna i bardzo przyjacielska. Nie pali, nie pije. Przynajmniej każdy tak ją widział. Wystarczyło, że w mieście pojawiła się czwórka nowych chłopa...