Wardęga przyglądał się uważnie swojemu konkurentowi.
Cóż, wyglądał na dojrzalszego niż za ostatnim razem kiedy go widział. Zdawało się też że młodzieniec zmężniał.
Prezencja Mikołaja zrobiła na mężczyźnie duże wrażenie. (Mimo zwykłego, codziennego ubioru).
Sylwester jednak nie miał czasu na rozważania na temat zmian w wyglądzie -i charakterze - Konopskiego.- doceniam że zgłosiłeś się akurat do mnie po pomoc. A jako iż jestem dobroduszny zrobię to. Wzamian oczekuje od ciebie części materiałów dowodowych, lojalności, uprzejmości i nie utrudniania śledztwa. Poza tym życzę sobie byś mnie przeprosił za dawniejsze materiały na mój temat.
mężczyzna założył ręce na klatce piersiowej, mierząc Mikołaja wzrokiem.
Przez krótką chwilę zdawało się też mu, że na twarzy jego przyszłego wspólnika, pojawiło się zwątpienie. Jakieś wahanie.. a jednocześnie..
Jednocześnie twarz Konopskiego zdradzała gotowość i zacięcie.
Co dziwne spodobało się to druidowi.
Powstrzymał się jednak przed uśmiechem.- nie sądzisz chyba że bym cię zdradził? Jestem lojalny zarówno w związkach jak i przy współpracach. O to więc nie powinieneś się martwić.. staruszku.- chłopak powiedział to z zadziornym, kpiącym uśmieszkiem.
- dobrze więc. Myślę że w takim razie możemy nazywać się współpracownikami dzieciaczku.
I w ten oto sposób został "podpisany" przez nich kontrakt. Co prawda nie na kartce papieru, jednakże każdy z nich w późniejszym czasie miał się tego kurczowo trzymać. Trzymać się tego mimo - teoretycznie - braku konsekwencji, gdyby któryś z nich złamał postanowienie.
/Dziękuję za taki miły odbiór 😘\
CZYTASZ
mój wspólnik (Konop x Wardęga)
Romancemłody ambitny i przystojny chłopak - Konopski łączy swoje siły z druidem (Wardęgą), jego odwiecznym wrogiem. Pytanie czy ich współpraca będzie owocna? Czy ich niechęć do siebie nawzajem zniknie? I czy może przerodzić się to w coś więcej?