zdjęcia, Channelka (znów) i pragnienie komplementów~

885 87 64
                                    

Mikołaj głaskał Channelkę z czułością.
Kotka pomagała mu się oderwać od pracy, dawała mu też wiele szczęścia, bliskości i uśmiechu.
Cóż by on zrobił bez tego puchatego zwierzątka?

Młodzieniec chciał pochwalić się kicią z kimkolwiek, więc pierwszą osobą jaką przyszła mu na myśl był Sylwester.
Czemu on?
Właściwie nie wiedział.
Tak naprawdę chłopak nie wiedział jeszcze bardzo wielu rzeczy.
Oj wielu.

Przecież brunet nawet nie wiedział jakie emocje odczuwa ostatnimi czasy.
A emocje te były bardzo silne i różnorodne.
Raz Konopskim chciał płakać, raz się śmiać.. ale cóż mógł zrobić? Komu się wygadać?
Do psychologa nie czuł potrzeby iść a przyjaciół nie miał wielu.
Zależało mu jedynie na prawdziwych przyjaźniach, a w momencie, w którym chłopak stał się rozpoznawalny o takowe było trudno.

Właściwie to channelka była jego najbliższą przyjaciółką. To właśnie ona była świadkiem tych najbardziej bolesnych momentów w życiu Mikołaja jak i tych najszczęśliwszych, najpiękniejszych.

Mimo iż miał ją, chciał mieć za przyjaciela kogoś z kim mógłby porozmawiać.
Kogoś kto doskonale by go zrozumiał.

A ostatnimi czasy najbliższą mu osobą stał się leśny dziad. Cóż za chichot losu.

Wtem Mikołaj dostał powiadomienie. Odruchowo chwycił za komórkę.
A powiadomienie to było od druida.
Młodzieniec był nieco zawiedziony.
Wysłał mu przecież zdjęcie kici a on tylko zareagował serduszkiem?
Postanowił wysłać więc kolejne zdjęcie. Tym razem selfie wraz z Channelką.
Zobaczymy co wtedy zrobi.
Zobaczymy czy zareaguje jedynie serduszkiem.

Chłopak więc zrobił im zdjęcie i dumny z siebie, ze swojego pomysłu wysłał je do druida.
Niech się cieszy.
Zresztą niewiele osób mogło pochwalić się faktem iż dostało prywatnie jego zdjęcie.
Na domiar jego zdjęcie z koteczkiem.

Gdyby Sylwester zareagował ponownie w sposób jaki wcześniej - czyli marną reakcją - w oczach Konopa byłby już zupełnie skończony.
Na szczęście - lub nieszczęście mężczyzna odpisał.

"Ale słodzina. Chłopczyk na zdjęciu też wporządku. "

Mikołaj wydął usta niezadowolony i pocałował kotkę w główkę.
Ta była naprawdę spokojna i chętna na czułości.
Aż zanadto patrząc na usposobienie większości kotów.

Ależ gbur z tego Sylwestra.
Ale czego się chłopak spodziewał? Że wzamian za zdjęcie dostanie ode pochwalną na jego cześć?

(Zdecydowanie by się przydała.)

"Dziękuję stary dziadku z lasu. Chłopczyk ze zdjęcia mówi że go nie doceniasz i powinieneś się nad sobą zastanowić 😘"

Mimo iż wiadomość nie była szczególnie dojrzała to i tak zadowoliła na go na tyle by ją wysłać.

Młody mężczyzna właściwie zaniechał poważnego stylu pisania, wraz z rozwojem ich relacji.

Swoją drogą Konopski był naprawdę dumny z siebie, że już mniej martwił się tym co Wardęga powie, co pomyśli.
Bo skoro mieli razem współpracować i nawiązać jakąkolwiek bliższą relację, to oboje musieli sobie ufać, być szczerymi.
A to był pierwszy krok ku zacieśnieniu ich więzi.

mój wspólnik (Konop x Wardęga)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz