/jak narazie będą się pojawiać częściej rozdziały z perspektywy Mikołaja, ale Sylwester oczywiście też bedxie się pojawiał\
Po kilku minutach, kiedy obaj mężczyźni byli stosunkowo spokojni Mikołaj postanowił się odezwać.
- czy martwiłeś się i czy skończyłeś to wszystko z Moniką? Tą kilkuletnią, zdaje się że idealną relację? I do cholery czemu powiedziałeś na mnie "dziecko"?
skoro nazwałeś mnie w ten sposób to czy upoważnia mnie to do nazywania cię tatuśkiem?- brunet otarł jeszcze policzki mokre od łez. Teraz jego twarz rozpogodził szczery uśmiech.
Przed kolejnym zbliżeniem, przed kolejnym orztuleniem, do którego chciał doprowadzić Konop uchroniła go Channelka.
Channelka tak wroga Wardędze.Czyżby młodzieniec powinien posłuchać swojego kotka? A może pójść za głosem serca?
No i znów to cholerne analizowanie wszystkiego.
Przecież był tak młody a już przejmował się tak wieloma rzeczami.
Powinien dać się ponieść chwili.- naprawdę dziękuję ci tatku że do mnie przyjechałeś. Byłem tak przerażony.. cud że mi się nic poważnego nie stało. Napewno to dzięki mojej małej księżniczce jestem cały - okularnik zatopił twarz w miękkim futerku Channel.
- a co do twojego uprzedniego pytania to.. tak zostanę przy tobie, jeśli obiecasz mi że więcej mnie nie skrzywdzisz.Mikołaj ledwo powstrzymał się od powiedzenia że druid musi jeszcze obiecać że postara się choćby trochę naprawić jego serce - zbity kieliszek.
Ale czy po tym wszystkim dwudziestojednolatek był wstanie zaufać Sylwestrowi?
Czy może tak jak zbite naczynie, posklejane jedynie plasterkami..
Stop. Nie powinien się tak dołować kiedy dopiero co się uspokoił.
Kiedy doszedł do siebie.Ciemne tęczówki skupiły się na twarzy starszego mężczyzny.
A po chwili, wbrew sobie, wbrew Channelce pocałował brodacza w policzek.Cóż z niego za naiwny idiota.
Postępować tak pochopnie..
Żałosne.
Kotce też to się nie spodobało i uderzyła leśnego dziada łapką z wysuniętymi pazurkami, przez co w tym miejscu pojawiły się lekkie zadrapania.
A zaraz po tej sytuacji zwierzątko wtulilo się w swojego pana.Niech leśny dziad wie że z Channel się nie zadziera.
Niech wie że Mikołaj jest tylko jej.- oj mała. Czemu tak nie przepadasz za leśnym dziadem co? - no i znów cała uwaga młodzieńca skupiła się na kotce.
______________________
Sylwester wpatrywał się w Konopskiego z niemałą ulgą.
Jak dobrze że był cały.Co prawda jego wspólnik był jeszcze biały jak kartka papieru, jednakże widoczna była poprawa jego samopoczucia.
Druidem targało w tym momencie tyle sprzecznych emocji.
I poraz pierwszy od dawien dawna po jego policzkach popłynęły łzy.Czyżby do tego stopnia ten podlotek był dla niego ważny, że w sytuacji zagrożenia - a już właściwie po sytuacji gdzie było zagrożone jego życie - był wstanie się rozpłakać?
I ten moment kiedy młodziutki okularnik ocierał łzy z jego policzków. To było takie inne, przyjemne uczucie.
Zupełnie takie, jakie czuł kiedy był w związku z Monią. Zupełnie jak w momencie, kiedy kobieta pocieszała go po walkach.- tak, postanowiliśmy z Moniką że pozostaniemy na stopie przyjacielskiej. Sama to zaproponowała. Cóż, nie dziwię się jej że postanowiła tak to rozegrać.
I swoją drogą ogarnij tego szatańskiego kota. Wciąż mnie drapie.Obrażenie Channelki było jednak błędem.
Jego rozmówca spojrzał na niego niemalże wrogim wzrokiem.- nie obrażaj mojej słodkiej kici. Poprostu ty jesteś podejrzany. To nie jej wina. - chłopiec przytulił zwierzątko do swojej piersi jeszcze bardziej.
A kotka mimo iż była jedynie zwierzęciem, patrzyła teraz na mężczyznę niemalże zwycięsko.
Albo poprostu druid miał jakieś urojenia.
Obie opcje są właściwie możliwe.- wybacz, ale ona jest nadzwyczaj agresywna. Nie rozumiem czemu mnie tak wciąż drapie.
Teraz boli mnie policzek. - mężczyzna poskarżył się.Wtem Wardęga zauważył na twarzy Mikołaja wścibski uśmieszek.
- myślałem że jesteś odważniejszy i w tych swoich puszczach masz do czynienia z groźniejszymi istotami niż rozleniwiona, śpiąca Channel, która jedynie trącnela cię swoją małą slodką łapką.
- a poza tym..
CZYTASZ
mój wspólnik (Konop x Wardęga)
Romancemłody ambitny i przystojny chłopak - Konopski łączy swoje siły z druidem (Wardęgą), jego odwiecznym wrogiem. Pytanie czy ich współpraca będzie owocna? Czy ich niechęć do siebie nawzajem zniknie? I czy może przerodzić się to w coś więcej?