76. Randka...

44 3 2
                                    






Słońce jasno i przejrzyście świeciło nad pustynnym krajobrazem. Wioska Piasku zdawała się płonąć w niepokoju gdyż właśnie miał do niech powrócić demon Piasku... ich przekleństwo...



- Słyszałeś..?? Ahh.. najmłodszy syn naszego Kazekage wraca do domu z Konohy... 

- Boje się..! Muszę przestrzec swoje dzieci by przypadkiem nie wychodziły w najbliższym czasie z domu...

- Tyle czasu było spokojnie i cicho.. dlaczego ten dzieciak musi wracać..?? Miejmy nadzieje, że coś się wydarzy po drodze i nie wróci.. niech nasz bóg przemówi..!



 Kobieta westchnęła rozmawiając z innymi mieszkańcami


- Cóż... całe szczęście, że mamy po swojej stronie prawą rękę samego Kazekage naszego Biskupa, może pójdziemy zapytać go o radę w tej sprawie..?? Co zrobić z demonem..??

- Nie mów głupot, przecież Biskup nie jest kimś z kim możesz od tak porozmawiać...?!

- Hmm... co więc mamy robić..?? Czy kult zdoła nas obronić przed demonem...??

- Módlmy się i wychwalajmy Boga, a ten pewnego dnia spełni naszą prośbę o bezpiecznej Sunagakure...!! - oznajmił jeden z kapłanów przechadzając się blisko ludzi, słońce jasno go oświetlało niczym oświeconą i wierzącą osobę...



 Tłumy pokłoniły się kapłanowi ( osoba pod biskupem, rozmawia z ludźmi, a wszelkie rozmowy i prośby zanosi do swojego Biskupa )


- Tak..!

- TAK, MÓDLMY SIĘ...!! - ludzie zgodnie kłaniali się modląc się ze splecionymi dłońmi



 Kapłan lekko się uśmiechnął kładąc dłoń na ramieniu jednej z mieszkanek


- Czy posiadasz wiarę w Boga o pani..?? - spytał dobrotliwym głosem

- TAK...! Tak oczywiście, że posiadam..!! - zapewniła zażarcie 

- W takim razie nie się się czego obawiać... Bóg karze wszelkich grzeszników, a demony strąca do najgłębszych poziomów piekieł... nasz BÓG... JEST MIŁOSIERNY I ZARAZEM SROGI... WYCHWALAJMY GO... - za jego słowami zgodnie skandowały tłumy ludzi




 W ogromnym i wysokim budynku mieściło się tak zwane biuro samego Kazekage, który przyglądając się widokowi na wioskę, kapłana oraz klęczących ludzi odwrócił głowę wzdychając...


- Kazekage sama..?? Słyszałeś co powiedziałem..??

- Hmm..?? 



Podwładny przełknął zdenerwowany ślinę... właśnie dostał pełny raport z Konohy... no i cóż... tak jakby nie był on dobry.

Black and Red_ /Akatsuki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz