Nadszedł słoneczny dzień, jednak pod ziemią wiał przyjemny chłód, a promienie słoneczne przedostawały się przez grube konary splątanych ze sobą drzew.
Klęczał na ziemi w skupieniu podążając za strumieniem czakry mając zamknięte oczy.
Próba wyostrzenia pojedynczych zmysłów nie była taka prosta jednak nie śpieszył się. W niedalekiej odległości shinobi Anbu przyglądał się mu co jakiś czas dołączając wskazówki.
- Jeśli skupisz niewielką ilość czakry w narządy słuchu spróbuj lepiej wytężyć słuch...- poinstruował
Neji ze złożonymi rękoma na kolanach spróbował, pojawiły się niewielkie zakłócenia jednak w po jakimś czasie usłyszał spokojny i cichy szum wiatru, dźwięk płynącej wody na powierzchni
Shinobi z niemałym zaskoczeniem obserwował postępy chłopca z klanu Hyouga... istotnie, pomimo iż należał do dalszej gałęzi klanu zasługiwał na miano geniusza
- Aaa!!
Neji słysząc krzyk zmarszczył czoło i oczy. Naruto podniósł się z pozycji leżącej oglądając się z rezygnacją
- Obudziłeś się Naruto- kun
- Idiota... - powiedział w jego kierunku Neji
- Kogo nazywasz idiotą?!
- Ciebie... - Neji westchnął idąc w jego kierunku w końcu mijając go lustrując swoimi oczami.
- Tylko próbowałem wyjść ....na chwilę - Naruto speszył się lekko
- Tylko...? Ucieczka to jedno ale robiąc to z kryjówki pełnej shinobi Anbu nie znając drogi powrotnej, bez ani jednego sojusznika...- dodał na koniec Neji
- Ma rację - przyznał shinobi Anbu zakładając ramię na ramię
- Jak długo mamy tu jeszcze siedzieć ??! - bulwersował się
- ...Jak długo będzie trzeba, to pan Danzo wydaje rozkaz by sprowadzać was oraz odstawiać pod sam dom - poinformował jakby cytując shinobi
Poddając się po wielu przekonaniach, w końcu został zmuszony do ćwiczenia. Nigdy wcześniej nie słyszał o czymś takim jak wyostrzenie zmysłów za pomocą czakry, dlatego lekko zainteresowany Naruto skupił się.
W odwiedziny z nikąd pojawił się jakiś shinobi mówiąc coś potajemnie
- Przygotujcie się, muszę zabrać was w jedno miejsce - poinstruował ich oboje po czym spojrzeli na siebie pytająco
Mieli założone opaski na oczy pokonując masę korytarzy i tuneli, kiedy opaski zostały zdjęte znajdowali się w dość schludnym pomieszczeniu oraz dobrze oświetlonym. Przez drzwi wszedł mężczyzna z bladą cerą, włosami związanymi od tyłu, w fartuchu lekarskim oraz maseczce na twarzy.
Naruto zaczął się kręcić i oglądać na wszystkie strony podczas kiedy Neji stał spokojnie ze skrzyżowanymi ramionami
- Zanim wrócicie do domu poddamy was jeszcze badaniom lekarskim - usłyszeli głos przez głośnik
Klatka piersiowa Naruto nerwowo unosiła się i opadała zupełnie jakby serce jak i płuca przyśpieszyły pracę. Odruchowo cofnął się próbując otworzyć drzwi jednak były zamknięte więc walnął kilka razy pięścią klnąc
CZYTASZ
Black and Red_ /Akatsuki/
Teen FictionOstrzegam, że opowiadanie posiada długo rozwijające się wątki BL...!! Nie jest to również kolejno ze słodkich i krótkich opowieści. Jeśli szukasz długiej i wolno rozwijającej się opowieści o Sasuke i Naruto to dobrze trafiłeś...!! Pewnej nocy mies...