I6 Przyjaciel

86 9 0
                                    




 - Jak to go nie ma ??! 

 - Dokładnie przeszukaliśmy miejsce upadku jednak jednoogoniasty... zniknął

 Kapitan drużyny Anbu ze zdenerwowaniem kazał szukać dalej jak to możliwe by przechytrzył ich dzieciak ??!

 Pod osłoną późnego wieczoru w cieniu przewijały się bezustannie sylwetki.



 W ukryciu niedaleko Gaara czekał w milczeniu, jego buzia została zakryta. Chowali się za drzewem, osoba przed nim w skupieniu obserwowała otoczenie Gaara zauważył iż byli w podobnym wieku, nie spodziewał się ratunku z czyjejkolwiek strony więc w obecnej sytuacji był zamroczony i pogubiony



 Chłopak, który go uratował złapał go teleportując w inne miejsce...

  Znajdowali się przed jakimś mieszkaniem, dzięki przebłyskom lamp Gaara przyjrzał się swojemu wybawcy, ten miał długie ciemne włosy oraz zabandażowaną rękę i nogę jednak najbardziej różniły się jego oczy... Gaara zauważył, że chłopak lekko się zakołysał jakby czuł się słabo




Chciał zapytać o cokolwiek jednak wtedy chłopak zapukał do drzwi, które z pośpiechem otworzyły się


 W mieszkaniu pojawił się jasnowłosy blondyn z błękitnymi oczami, kiedy tylko spojrzał na Gaarę jego oczy zamigotały wesoło, zanim cokolwiek zrobił, obcy mu chłopak podbiegł w jego kierunku rzucając się na niego obejmując go


 - Gaara...!! - usłyszał nieco błagalne wołanie

- Proszę, wybacz mi proszę... Ja... 

 Całkowicie sparaliżowany stał nie za bardzo rozumiejąc.



- Pośpieszmy się, nadal nas szukają... - odparł wybawca Gaary mając problem z ustaniem prosto


- Neji, co ci jest ?! - odparł zatroskany Naruto chcąc pomóc mu złapać równowagę


- To nic takiego...pośpieszmy się - odparł opierając się o Naruto




 Kiedy cała trójka weszła do mieszkania Gaara nadal słuchał przeprosin w swoim kierunku od niejakiego Naruto...



 - Powiedz jak bardzo można być nieodpowiedzialnym ...? - zapytał w kierunku blondyna jego wybawca Neji


 - Neji... wybacz... wiem, że to moja wina - złożył ręce w ramach przeprosin


 Neji... powtórzył w myślach Gaara


 - Naruto... myślisz, że cieszy mnie mieszanie się do twoich spraw...? Jeszcze tego brakuje byśmy oboje za to zostali ukarani ...! ?- wytknął mu młody Hyuga mając na myśli Danzo, mimowolnie poczuł zawroty głowy więc się za nią złapał...



 - Ano... mogę wiedzieć co się tutaj wyprawia ? - zapytał Gaara siedząc w bezruchu 


 Oboje spojrzeli w jego kierunku. Rozmawiali jakiś czas, wtedy Gaara dowiedział się, że shinobi z ich wioski na niego polowali... jednak nadal nie rozumiał dlaczego ktokolwiek miałby mu pomagać, dlaczego dla niego tyle ryzykowali...??!



 Neji, chłopak który go uratował miał dość wyraziste spojrzenie, dlatego najbardziej zainteresowało Gaare jego oczy, były inne...



 - To Byakugan ...- odparł Naruto z uśmiechem tłumacząc Gaarze 

 Byakugan...

 Kiedy Neji chciał wstać zachwiał się i w porę oparł o ścianę


Black and Red_ /Akatsuki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz