Na niebie słońce wysoko grzało zapowiadając idealną pogodę... idealną na obóz. W umówionym jak zawsze miejscu.
Jak zwykle przed czasem pojawiła się Sakura wraz z Sasuke ze swoim niewielkim bagażem, różowo włosa od początku dnia podekscytowana była w wyśmienitym humorze. Młody Uchiha ustał tymczasem w cieniu by odetchnąć od upału.
Naruto w pośpiechu zjawił się na miejscu jako ostatni z ich trójki... na szczęście Kakashi senpai zawsze się spóźniał, więc mógł być spokojny, to Sakura pierwsza go ujrzała krzywiąc nos
- Naruto..? W końcu jesteś, masz szczęście, że pamiętałeś... - wytknęła mu
- Wybacz, wybacz - odparł przepraszającym tonem ze swoim uśmieszkiem
Sasuke usłyszawszy jego głos otworzył oczu zerkając w jego kierunku mimowolnie ze skrzyżowanymi rękoma... jego pusta twarz nie wyrażała niczego
- Rety... ehh.. skoro przyszedłeś to jednak mogę ci w połowie wybaczyć - westchnęła
Naruto po dłuższej pogawędce z Sakurą w końcu spojrzał w kierunku gdzie stał Sasuke... zdziwił się nieco, że ten nawet słowem się do niego nie odezwał.
On... możliwe, że się o coś obraził..? Pomyślał Naruto... no tak, przecież z jego winy nie mogli wykonywać misji... ale czy to zaraz powód by go ignorować..?
Naruto zebrał powietrze w policzkach... w końcu to on przebywał w mieszkaniu sam kilka dni nudząc się na śmierć, to nie była jego wina racja..?
- Ooj, wszyscy.. - zwrócił ich uwagę Kakashi sensei wyciągając dłoń w geście powitania
- Kakashi sensei !- zawołała Sakura
- Wybaczcie za spóźnienie, tak jakby... zabłądziłem na drodze życia - odparł wesołym tonem
Naruto z Sakurą z zaciekawieniem oglądali się za osobą, która stała za Kakashim
- Iruka sensei... - odparła zaskoczona Sakura podbiegając do niego, jej stary wychowawca wyglądał jakby był przybity zmuszając się do uśmiechu....on... on naprawdę nie był tutaj z wolnej woli
Kiedy ich trójka przez chwilę rozmawiała, Naruto znudzony podszedł do miejsca gdzie stał samotnie Sasuke. Młody Uchiha zdawał się go ignorować zamyślając się z zamkniętymi oczami, jak to miał w zwyczaju... Naruto przekrzywił głowę przyglądając się mu.
Blondyn przez ostatnie dni był w zasadzie bardziej osamotniony niż ktokolwiek inny, więc jak mógł znieść ignorowanie jego osoby bez wyraźnego powodu..? Jego myśli rozjaśniły się rozbawione wraz z błękitnymi oczami, cicho zaśmiał się pod nosem
Młody Uchiha zdecydował się ignorować tego idiotę... sam nie do końca wiedział dlaczego. Po chwili całkowicie skamieniał, kiedy poczuł przypływ ciepła.... on.. został przytulony...? Jego czarne oczy rozwarły się w napływie szoku..??!
Naruto w rozbawieniu przytulił go... stojąc delikatnie na palcach. W zasadzie to wewnętrznie nadal miał żal o to do Sasuke, że ten był od niego odrobinę wyższy
- Ty... puszczaj..! - podniósł głos Sasuke lekko go popychając
- Nie... odmawiam
- Ty...! - Sasuke zacisnął zęby
Oczywiście, że Sasuke pomyślał, że Naruto bawi się jego kosztem..??! Jednak usłyszał ciche
- Jeszcze.... jeszcze tylko chwilkę... - mruknął blondyn z lekka jakby przygaszonym tonem
CZYTASZ
Black and Red_ /Akatsuki/
Teen FictionOstrzegam, że opowiadanie posiada długo rozwijające się wątki BL...!! Nie jest to również kolejno ze słodkich i krótkich opowieści. Jeśli szukasz długiej i wolno rozwijającej się opowieści o Sasuke i Naruto to dobrze trafiłeś...!! Pewnej nocy mies...